[Justine Devoux]

-Jeszcze nie wiem, gdzie Cię porwę, na razie zabieram Cię do barierki..-powiedziałam i podeszliśmy do niej objęci.. Spojrzałam w stronę rzeki, która przepływała dołem.
-O tym, że jesteś chyba dla mnie idealnym chłopakiem..-powiedziałam i spojrzałam na niego.. Zarzuciłam ręce na jego szyje, oparłam się tyłeczkiem o most i pocałowałam namiętnie jego usta z języczkiem..

[Josephine Morgan]

Odwzajemniłem pocałunek, rączki położyłem na jej seksownym tyłeczku.
-a skąd przyszło Ci do głowy , że jestem taki idealny , co ?-spytałem i zaśmiałem się. Posadziłem Babi tak , że siedziała sobie na barierce, oczywiście nie była to barierka metalowa tylko z betonu. Stanąłem między jej nogami i obejmowałem ją.

[Justine Devoux]

-Bo jesteś dla mnie dobry, dbasz o mnie, spełniasz moje zachcianki, czuję się przy Tobie bezpiecznie..-uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam go namiętnie.
-I ufam Ci..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, gdy mnie tak posadził na tym murku. Objęłam go ramionami w pasie, czy trochę wyżej, przyciągnęłam go tym do siebie.

[Josephine Morgan]

-ciesze się , że tak się przy mnie czujesz -powiedziałem i pocałowałem jej usteczka. Stałem blisko niej , żeby ją obejmować.
-jutro znowu wracamy do szkoły , mam po Ciebie przyjechać?

[Justine Devoux]

-Ja też się cieszę, że tak jest..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego z uśmiechem, pocałowałam jego usta jeszcze raz..
-Pewnie..-pokiwałam głową..-Chętnie się z Tobą wybiorę do szkoły..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka.

[Josephine Morgan]

-w takim razie jesteśmy umówieni , moja ty dziewczyno-powiedziałem i ująłem w dłonie jej twarz.
-jesteś prześliczna -powiedziałem i pocałowałem z czułością jej usteczka.

[Justine Devoux]

Uśmiechnęłam się do niego..
-Cieszę się mój ty chłopaku..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka..
-A jakie mamy plany na dzisiejszy wieczór?-zapytałam i przygryzłam wargę..
-A ty przystojniutki..-powiedziałam i zaśmiałam się z tego słowa, bo brzmiało głupio..

[Josephine Morgan]

-na dzisiaj plany sa takie , że spędzimy trochę czasu razem , a później odwiozę Cię do domu, trzeba się wyspać do szkoły -powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
-ale możemy zaplanować coś na jutro czy na inny dzień

[Justine Devoux]

Uśmiechnęłam się do niego i spojrzałam w jego oczka..
-No to w takim razie spędzimy bardzo miły dzień..-powiedziałam i pocałowałam go namiętnie..
Przejechałam rączkami po jego brzuchu i przyciągnęłam go za pasek do spodni jeszcze bliżej do siebie.

[Josephine Morgan]

Odwzajemniłem pocałunek i spojrzałem w jej oczka.
-a masz już dla nas jakieś plany ?-spytałem z ciekawości i uśmiechnąłem się.
-wiesz wolał bym jeszcze trochę wolnych dni , by spędzić z Toba więcej czasu-powiedziałem i objąłem ją swoimi ramionami.

[Justine Devoux]

-Myślę, że jakieś plany się znajdą..-powiedziałam z rozbawieniem do niego i pocałowałam jeszcze raz jego usta namiętnie.
-Wiem, ja też..-pokiwałam głową i spojrzałam w jego oczka..-Mogłam się zdecydować wcześniej, to mielibyśmy więcej czasu dla siebie..-powiedziałam spokojnie..

[Josephine Morgan]

-nie ma co teraz się nad tym roztrząsać, będą inne wolne dni które możemy spędzić razem -powiedziałem i objąłem ją , spojrzałem przed siebie.
-teraz będzie coraz cieplej i dłużej jaśniej więc też są jakieś plusy tego wszystkiego

[Justine Devoux]

-Mam nadzieję..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego..
-Jasne, że są..-pokiwałam głową..-Niedługo będą wakacje i w ogóle będziemy mieć dużo czasu dla siebie..-powiedziałam do niego..

[Josephine Morgan]

-no i przed wakacjami jest sporo wolnego -powiedziałem i uśmiechnąłem się.
-to co powoli zbieramy się do domu ?-spytałem i spojrzałem w jej oczka.

[Justine Devoux]

-Przed wakacjami będziemy mieć jeszcze jakieś egzaminy, ale potem będziemy mieć czas dla siebie..-powiedziałam, snuliśmy całkiem dalekosiężne plany, no ale.. xD
-Zbieramy się..-pokiwałam głową. Ujęłam w dłonie jego twarz i pocałowałam go zachłannie.