29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming
-droga jest ta szkoła?-spytałam i oparłam głowę o jego ramię...-może ja bym się tam zapisała , muszę zmienić coś w swoim życiu może rzucę te studia w cholerę -powiedziałam
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Nie bardzo...choc super tania tez nie jest ale... - powiedziałem.-E tam od razu rzucac studia...one ci w niczym nie zawiniły - stwierdziłem.-A jak tam te wasze machanie pomponami? - spytałem z usmiechem
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming
-chyba dobrze , dawno nie byłam na próbie -powiedziałam przytuliłam się do niego i przymknęłam oczy byłam już trochę zmęczona tym wszystkim do tego alkohol.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-No tak..teraz nie wiele meczów więć możecie sobie odpuścić - powiedziałem.-Oj..widzisz, mówiłem, że przesadziłas z alkoholem i dobrze, że nie poleźlismy do żadnego klubu.Musiałbym cie wynosić spiącą - zasmiałem się.Pogładziłem jej włosy
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming
-oj Ash , ale Ty nie wierzysz we mnie -powiedziałam powoli zasypiając...-ja Cię dobrze znam...-powiedziałam i usnęłam.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Taaa...kłócił bym się to kto tu kogo zna - powiedziałem usmiechając sie pod nosem po czym widząc jak zasnęła wziąłem jej piwko zeki i odstawiłem gdzies.Swoje też.Wziałem ja na ręce poszedłem z nią do jej pokoju
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Taaa...kłócił bym się to kto tu kogo zna - powiedziałem usmiechając sie pod nosem po czym widząc jak zasnęła wziąłem jej piwko zeki i odstawiłem gdzies.Swoje też.Wziałem ja na ręce poszedłem z nią do jej pokoju
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
Thayer sobie tu upatrzyła miescówe na randkę.Wszystko juz przygotowal.W sensie mały stolik z zastawa ładni wszystko przygotowane itp itd.Jakies romantyczne oświetlenie, świece itp.Dla ozoby płatki róż rozsypane nieco na stoliku.Szampan sie już chłodził.Z boku na kanpie rozgranizował jakąs ładną narzutę bo co beda siedziec w jakis rupieciach.Ogólnie wszędzie płatki róż, z boku zostawił gitare, któą oczywiście ze soba zabrał...
0 lat
0 cm
singiel
Gdy Court weszła do środka to aż oniemiała zza chwytu, potem spojrzała na to wszystko wchodząc trochę głębiej i rozglądając się - Wow... Nie sądziłam, że przygotujesz coś takiego - popatrzyła na Thayera z uśmiechem na buzi - Jest pięknie.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-Ciesz się, że ci sie podoba - powiedziałem zusmiechem i zamknąłem za nami drzwi.-Wiesz...widac nie znasz mnie jeszcze tak dobrze moja droga - dodałam i usiedlismy do stolika.Podałem jej menu jakiejś restauracji.-Wybieraj co chcesz - powiedziałem.W międzyczasie nalałem nam szampana do kieliszków.A no i zapomnaił wcesniej wspomniec, ze na stole tez stał bukiet róż, czerownych w wazonie.-To oczywiście dla ciebie...ale myśle, że lepiej dla nich aby były póki co w wodzie - dodałem wskazując kwiaty
0 lat
0 cm
singiel
- Z tej strony rzeczywiście Cię jeszcze nie znałam - powiedziała ze śmiechem i usiadła przy stoliku wpatrując się przez chwilę w menu. - Zapewne powinnam wybrać coś co pasuje do damy - zażartowała z uśmiechem i zapewne wybrała jakąś potrawę, której nazwy nie umiała wymówić xD
Spojrzała na bukiet - W tym przypadku się z Tobą zgodzę. Wolę, żeby żyły jak najdłużej. - uśmiechnęła się do niego
Spojrzała na bukiet - W tym przypadku się z Tobą zgodzę. Wolę, żeby żyły jak najdłużej. - uśmiechnęła się do niego
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
No to o tez sobie coś tam wybrał po czym zadzwonił i zamówił jedzenie.-Bedziemy jeśc za jakieś pół godzinki - powiedziałem.Co jak co nie chciał nic wcześniej zamawiać aby zimne nie było.-Mam nadzieje, że póki co wszystko jest na plus...nie chciałbym raczej stracic w twoich oczach - powiedziałem szczerze przyglądając sie jej.-Za dzisiejsza randkę i może...nastepne - powiedziałem wznosząc toast
0 lat
0 cm
singiel
- Wszystko jest na ogromny plus - przyznała i uniosła lampkę szampana - Jesteś na dobrej drodze do kolejnych randek - dodała uśmiechając się szeroko i lekko się s nim stuknęła a potem napiła. - Czyli tym razem będę mogła usłyszeć jakieś twoje solo?? - zapytała po chwili, bo widziała wcześniej gitarę.
26 lat
166 cm
Ami's Pub
barmanka/właścicielka
singielka
brak
San francosco
-To się cieszę...zazwyczaj nie jestem taki pomysłowy ale...masz dziś szczęscie Court, że moja mózgownica pracowała na wysokich obrotach - zaśmiałem sie lekko.-Hmm...no powiedzmy, że coś ci zagram, ze spiewaniem...zobaczy sie.... - puściłem jej oczko i napiłem sie szampana
0 lat
0 cm
singiel
Zaśmiała się - Widzę, że rzeczywiście nieźle pracowała, bo wymyślić coś takiego - pokiwała głową z uznaniem - Rzadko się zdarza by mężczyzna przygotował coś takiego - stwierdziła. Kobiety były częściej romantyczne i szykowały różne rzeczy dla swoich chłopaków. - Wystarczy tylko że mi coś zadedykujesz - powiedziała wesoło