[Wade Kinsella]

Mogła przeczytać to co było naklejone na butelce, tam chyba nawet były jakieś napisy w języku rosyjskim.
- No a kto pił, ja? - powiedział. A ona by go nie obraziła, nie była taka zła, a poza tym jemu nie tak łatwo dopiec, już się o tym dowiedziała chyba.
- Nie, wcale Ci się nie podobam. - powiedział kpiąco, przybliżając się trochę do niej, a choroby żadnej nie ma, ale za to on go może zarazić i wtedy też ją znajdzie.
- No to Ci ulżę. - powiedział i pocałował ją na dowód, że nie rzuca słów na wiatr.

[Julia Grace]

dobra ;p nie ważne napiła się ruskacza i musi przeżyć jakoś. Spiorunowała go wzrokiem na to pytanie. Przecież, że on pił! :p Pokręciła głową również z kpiną, ok mógł się podobać, ale nie po to chciała się z nim bzyknąć. Znaczy wiesz bez żadnych uczuć to dla niej nic nie znaczyło i tak miało pozostać. Ona też jest zdrowa, to chyba pierwsze co zrobiła po ucieczce z sekty; przebadała się. Oczywiście odwzajemniła pocałunek nieco zachłannie, ale zachowawczo trochę by się upewnić, że na tym nie poprzestaną. Jej zimne dłonie zaraz wjechały na jego brzuch z pragnieniem ogrzania się i wyczucia mięśni.

[Wade Kinsella]

Będzie miła jutro ciężki poranek, ale potem już będzie wszystko dobre, a następnym razem już będzie patrzała na to co bierze do picia. Rozumiem, dla niego to też nie było nic ważnego, w ogóle wątpił czy z taką dziewczyną mogłoby wyjść coś poważnego, ale zabawa na pewno z nią jest dobra, a co do ich umiejętności to się zaraz okaże.
Nawet nie przerywał pocałunku, tylko następny był jeszcze bardziej zachłannie, chyba miała rację z tym napięciem. Bez zawahania położył dłoń na tej tyłku, a drugą położył na szyi dziewczyny.

[Julia Grace]

oj będzie miała...ale musiała jeszcze wydusić od wujka jego adres bo miała zamiar zrobić sobie zakupy za jego kasę więc musi jakoś sobie z kacem poradzić. Byli w potrzebie widocznie więc skoro mogli sobie to jakoś odbić to czemu by nie korzystać? Uśmiechnęła się wyraźnie na jego dłoń na jej pośladku i zabrała ręce spod jego koszulki za to chwyciła go za nią i trochę niepewnie ze względów na swój błędnik pociągnęła go za sobą siadając na kocu. Zdjęła szybko buty całując go dalej. Nie miała zamiaru tu biegać nago, bo by zamarzła, ale wiele też do zdjęcia nie miała, a buty to kwestia bezpieczeństwa bo jednak miała spory obcas. Gdy już klęczał przy niej nie przerywała pocałunku. Może i była z lekka napalona, ale potrzebowała też tego zewnętrznego ciepła na rozruszanie się

[Wade Kinsella]

E, no to jak ma coś do zrobienia, to nawet za wiele nie będzie myśleć o kacu, może jedynie zaraz po przebudzeniu, kiedy do rażące światło ją oślepi.
On to nie był wcale w takiej wielkiej potrzebie, jeszcze kilka tamu wręcz sprowokowała go kobieta, którą pierwszy raz widział na oczy, i która w dodatku była jego sąsiadką. Dużo miał takich chętnych bez zobowiązań, ale na razie na to nie narzekał. Poddał się wszystkiemu do robiła, dlatego też kiedy ta się położyła, on nachylił się nad nią kucając okrakiem, bo nie chciał jej przygnieść swoim ciałem, choć wtedy to by ją ogrzał. Po chwili pocałunkami zszedł na jej szyję, a dłonie miał gdzieś na brzuchu, który miała odkryty.

[Julia Grace]

Dobrze, że ma rolety. No właśnie...odkryty, że też dziś musiała ubrać spodnie i teraz mieli problem bo ona serio chyba zamarznie. Dobrze, że to był duży cieplusi koc to może jakoś im się uda przetrwać. Znaczy jej, bo kto by się nim przejmował ;p Jedyne o czym wcześniej pomyślała to to by ubrać zamiast stanika tylko bardotkę odpinaną z przodu dzięki czemu łatwo było się tego pozbyć. Odgięła się udostępniając mu więcej swojej szyi, a dłońmi już zdejmowała z siebie spodnie, nieszczęsne, ale cóż. Gdy się ich pozbyła pozbawiła go koszulki. Jej ciało było zdezorientowane bo z zewnątrz czuła chłód jednak w środku było jej gorąco

[Wade Kinsella]

Przecież nie było tak zimno, w dzień temperatura sięgała 37 stopni, więc w nocy nie mogła schodzić poniżej 22 czy 23, więc wcale nie było zimno, no chyba, że od betonu, bo chyba dach był z tego, ale po to mieli koc. Dobrze, że chociaż o tym pamiętała, choć oczywiście, że spódniczka byłaby lepsza w tych warunkach. Podniósł się by pomóc jej w tej koszulce. a potem już zostawił szyję i szedł dalej w stronę dekoltu, i wtedy to on miał jej bluzkę czy jak to nazwać zdjąć, więc bez zastanowienia podciągnął do góry, a potem przez głowę i już leżała gdzieś blisko, żeby nie szukali potem ubrań po całym dachu. No i po dekolcie dotarł na brzuch.

[Julia Grace]

no na dachu na bank jest zimniej, a mi nawet przy 22 stopniach bez słońca jest zimno. Haha, dobrze, że nie zrzucali rzeczy z dachu bo by było zdziwienie na dole. Mimo, że jej początki w tej dziedzinie nie należały do miłych to Jula po czasie jednak potrafiła czerpać przyjemność z sexu. Objęła go nogami w pasie, miała jeszcze swoje koronkowe stringi, ale to już żadna przeszkoda. Odpięła jego spodnie by nogą je z niego zsunąć. Już nie mogła się doczekać aż Wade ruszy do boju totalnie nie wiedziała czego się spodziewać.

[Wade Kinsella]

No dobrze, czyli mogło być jej zimno, ale to już nie długo. No i ciekawie by było gdyby nagle na ochroniarza spadły spodenki, albo jakaś inna część garderoby. Chyba dla nikogo początki nie są łatwe i zbyt przyjemne, to nic takiego.
Wade był na 5+, jak ostatnio oceniła go doktor Hart xD A tak poważnie to żadna nigdy nie narzekała, nawet kilka podziękowań dostał, czego się zupełnie nie spodziewał. Dobrze powiedziane jeszcze miała, bo po chwili kiedy gdzieś tam do ud zaczął dochodzić, cofnął się i zaczął dobierać do jej majtek, nie mieli za dużo czasu na grę wstępną w tych okolicznościach. Więc ściągnął je i przeszedł do działania, najpierw palcami a potem zamienił je na język.

[Julia Grace]

No akurat mógłby się zdziwić, chociaż pewnie już wiele widział, a co do początków to jej były wymuszone niestety. Oj to się dziewczyna zdziwiła, bo nie sądziła, że będzie chciał aż tak się rozdrabniać, myślała że zaraz przejdzie do akcji a nie jakaś gra wstępna, ale to było pozytywne zaskoczenie.
- 69 - mruknęła szybko nie chcąc pozostać mu dłużną i gdy tylko zmieniali pozycję pozbyła się z siebie jeszcze stanika, a później zaczęła pieścić jego członek dłonią a później ustami, choć nie była tego zwolenniczką, ale przynajmniej nie miał dłoni na jej głowie czego nienawidziła. Raz tak się wkurzyła że złamała kolesiowi rękę. Ostatni raz.

[Wade Kinsella]

Jego początki były tak dawno, że już nie pamiętał, wie tylko, że jego pierwszy raz był w toalecie w jakimś klubie, na jakieś wycieczce, bo w jego miasteczku na ma żadnego klubu. Zgrywał wtedy, jaki to on doświadczony, a potem wyszło szydło z worka. No przecież z taką zimną dziewczyną to od razu nie przejdzie do akcji właściwej, musi ją trochę "rozgrzać".
Skinął głową i zmienił swoje położenie i wrócił do tego co robił wcześniej, tylko bardziej się starając. Wcale tego od niej nie oczekiwał jeśli nie lubiła, przecież nie będzie jej jakoś zmuszać do czegoś czego nie chce, to ma być przyjemne, a nie jakiś krępujący obowiązek.

[Julia Grace]

Ona sprzedała swoje dziewictwo, to w sumie całkiem interesujące ile jakiś podstarzały koleś jest w stanie za to zapłacić. Sama zaproponowała, więc teraz nie mogła go zwieźć. Jęknęła głębokim głosem bo pewnie właśnie odnalazł jej wrażliwy punkt, oczywiście pilnowała tego by go przypadkiem z podniecenia nie uszkodzić, bo szkoda chłopaka. Czując, że Wade jest już gotowy jak i ona pocałowała go w brzuch i przewinęła się tak by być nad nim. Co jak co, ale pilnowała zabezpieczeń, więc sięgnęła ze swoich spodni gumkę którą mu nałożyła ustami i usiadła na nim. Chciała go jeszcze trochę pobudzić i zachęcić do działania poprzez wizualizację dlatego położyła dłonie na jego podbrzuszu a bujając się w swoim rytmie on mógł obserwować jej biust

[Wade Kinsella]

Gdyby znał jej historię to mógł się w sumie tego spodziewać, i jeszcze by się zniechęcił, więc lepiej jak nic nie wie. I dobrze, że uważała, bo inaczej już nigdy by jej nie zaspokoił, a to będzie dobre urozmaicenie podczas przerwy w pracy. Dobrze, że pilnowała, bo on jakoś zwykle o tym zapominał, a teraz to sobie pomyślał, że to planowała, skoro miała prezerwatywę w kieszeni, ale wcale mu to nie przeszkadzało.
To co, on teraz wcale nie dotykał jej głowy, tylko biustu, bo właśnie tam sięgały jego dłonie. Starał się go pieścić, tak trochę po omacku, a potem też zaczął biodrami trochę poruszać.

[Julia Grace]

a mogła być seryjną odgryzaczką członków! ależ misja. Tak myślała, że tak pomyśli, ale ona zwykle była przygotowana na takie sytuacje, a po portfelu nie chciała mu grzebać. Jula, zaczęła szybciej oddychać patrząc na niego wyzywająco by po chwili przygryźć wargę i spojrzeć w niebo w totalnym amoku. Lepszego miejsca chyba nie mogła dziś wymyślić. Wiedziała co ją kręci i dlatego odpowiednio na niego napierała. Lubiła być głośno podczas sexu, dlatego nie przejmowała się tym, ze ktoś ich usłyszy. Jedną ręką odgarnęła swoje włosy i roześmiała się po chwili widocznie łapiąc równowagę. Bo gdy tylko zabrała rękę z jego podbrzusza to coś jej w głowie zawirowało i było to dziwne ale mogła z niego spaść gdyby nie to, że się delikatnie uspokoiła
- cholerny ruskacz -warknęła i pochyliła się do niego by w razie co być bliżej ziemi, ale przecież z niego nie spadnie.

[Wade Kinsella]

I co potem je mroziła, i na starość zrobi sobie wystawę, ile to ich wszystkich miała w młodości xD
O ile w ogóle miał w portfelu, sam tego nie był pewien, ostatnio mu nie była konieczna, w wcześniej była przez trochę bezużyteczna, w każdym razie dobrze, że myślała. Kto by tam miał ich usłyszeć, no chyba, że ktoś kto się chodnikiem przechadzał, ale o tej porze to raczej wątpliwie.
- Ok, bo jeszcze się przewrócisz. - powiedział cicho, a potem przekręcił się z nią, tak że leżała na kocu, więc teraz nic się jej nie mogło stać, no i teraz to on dyktował warunki, aczkolwiek domyślił się już co i jak, więc szybko się w niej poruszał, przy czym, znów całując szyję. A niech ma, o!