usytuowane w stanie północnej karoliny, na wybrzeżu oceanu, otoczone z pozostałych stron wzgórzami, pomiędzy którymi wije się kręta rzeka, to tylko niektóre atuty, które sprawiają, że tree hill jest niezwykle urokliwym miasteczkiem. zaprasza tutaj nie tylko malownicze położenie, ale także liczne kluby, restauracje i miejsca, w których można spędzać swój wolny czas. dla bardziej wymagających znajdą się wysokiej klasy szkoły: th high oraz th university, a także wiele ciekawych miejsc pracy, w których każdy znajdzie dla siebie satysfakcjonujące zajęcie. tree hill jest magnesem dla ciekawych osobistości, wszyscy mieszkańcy razem, a także każdy z osobna tworzą barwny fundament tego miejsca. każdy z nas tworzy swoją własna prawdziwą historię. historię o o miłości, przyjaźni, wzajemnym zaufaniu, ojcach i synach, matkach, żonach, córkach, o zakazanym owocu, po którego tak mocno chcesz sięgnąć, o szczęściu, którego szukasz.. o życiu i o czasie.
IMPREZA: text GDZIE: text KIEDY: text
√ Prosimy o zrobienie twardego resetu forum - ctrl+F5
√ forum ma 12 lat!
√ zapraszamy do rejestracji!
√ na forum mamy rok 2023.
Ponieważ Jerry wracał do normy został przewieziony do normalnej sali.
Została wezwana przez Cuddy więc się zjawiła. Podeszła do pacjenta.
-Dzień dobry nazywam się Candy Russell - przedstawiła się - Jestem psychologiem - tak o zaszpanowała.
- Cześć Candy. Jestem... - tu sie zastanowił. - Była żona mówiła, że nazywam się Jerry McKey, ale ja tego nie pamiętam. - źle mu z tym było. Tak naprawdę nic o sobie nie wiedział.
Popatrzyła na tabliczkę przy łóżku. - Taak , a więc Jerry... - zaczęła i usiadła obok jeog łóżka. - ...masz całkowite zaniki pamięci czy pamiętasz jakieś szczegóły z przed upadku?
-Nie ma sprawy, chociaż wydaje mi się że dr Chase powinien lada chwila sam si`e tutaj pojawić - uśmiechnęła się przyjaźnie - I nie martw się to całkiem normalna reakcja. Mało kto lubi szpitale zwłaszcza kiedy ma zaniki pamięci.
A nie, bo zjawił się dr. Harrison! xD
- Dobry wieczór panu panie...-Spojrzał na kartę pacjenta - Jerry.
- Doktor Chase raczej się dziś nie zjawi, więc ja przyszedłem sprawdzić jak się pan miewa - uśmiechnął się do pani psycholog. Tak, znał ją z widzenia - Mów mi Jim
- Obawiam się, Jerry, że jeszcze tu poleżysz jakiś czas. Ale obiecuję, że nie dłużej niż trzeba - uśmiechnął się pocieszająco i złapał jabłko z darowanego od kogoś dla Jerry'ego kosza - I jeszcze ta utrata pamięci. Obrzęk ustępuje, ale nie wiemy kiedy pamięć wróci.
-Że się wtrącę - zaczęła swoją jakże inteligentną wypowiedź - Z tego co wnioskuje po pacjencie , jeżeli bd przychodził na spotkania z psychologiem [czyt. z nią] prędzej czy później odzyska pamięć