[Justine Devoux]

- Na pewno zaraz wróci.. - powiedział o pamięci i uśmiechnął się. A potem to już posiedział przy niej aż zasnęła i dopiero pojechał do domu. Następnego dnia po nią przyjedzie.

[Savanah Spencer]

No owszem.. usnal..renoma obudził ból głowy i ogólnie ciała.no i lekarz przyjechał potem.wzieli ja na bania jeszcze A potem dali instrukcję by się nie orzmeczala ani noc.. I dali jakieś tam leki przeciwbólowe itp no i już że jeszcze leżała i czekała na Marka

[Justine Devoux]

Więc on w końcu przyjechał do szpitala i wszedł do sali..
-Hej skarbie.. I co? Można cie zabrać? - zapytał. Przywiózł jej pewnie jakieś rzeczy i troche kosmetyków.
No i podał jej mała torbę..
-Pomoc ci się ubrać?

[Savanah Spencer]

-można jechać i tak.. musisz mi pomóc z ubraniem.. bo jednak eh.. te żebra..-ppwiedziala no i w sumie skoro tak to nawet nie szła do łazienki A w sali jej pomógł się przebrać.pewnie dla łatwiznę jakaś sukienkę jej przywiózł czy coś.
Więc się ubrała.. zabrała swoje rzeczy no i doczlapala do auta i pojechali do domu.