[Bandit]

- A więc kręci cię taniec. - wyszczerzyła białe ząbki. - Spojrzała na zegarek w telefonie. - Czas na mnie. - powiedziała, po czym wstała z ławki.

[Tyler Grey]

Pożegnałem się z nią i poszedłem w stronę akademika

[Tyler Grey]

Spacerowałem po parku i zastanawiałem się co robić bo nudziło mi się

[Lilly]

Przyszłam do parku, zobaczyłam że Tyler chodzi dróżką, więc w miarę cicho podbiegłam do niego i go wystraszyłam krzycząc:
"Bu :!: Szybko przyszłam prawda?"-zapytałam z rozbrajającym uśmiechem

[Tyler Grey]

-tak bardzo szybko-powiedziałem z uśmiechem...-ciesze się, że chciała się ze mną spotkać bo nudzi mi sie i to strasznie, a mało kogo znam w miasteczku

[Lilly]

"Mówkaj co u Ciebie? Ty mieszkasz w tym akademiku? "-powiedziałam do niego idąc obok niego.

[Tyler Grey]

-tak tu właśnie mieszkam jak na razie może kiedyś uda mi się kupić jakieś własne mieszkanie-powiedziałem...-u mnie w sumie nudno mam już wakacje i za bardzo nie wiem co mam ze sobą zrobić, a co tam u Ciebie??-spytałem i spojrzałem na nią cały czas idąc

[Lilly]

Spojrzałam na zegarek, na którym widniała też data.
"A no tak! Kurczę już są wakacje... Ja jak zwykle zamotana."-uśmiechnęłam się do niego.
"No to masz jakieś plany na te wakacje?"-spytałam się jego.
"Ja dostałam 2 dni wolnego, ale za kilka dni mam urlop. Muszę zaplanować sobie jakieś wakacje w tropikach, bo tutaj widzę że pogoda nieciekawa. Może zechcesz wybrać się ze mną na wakacje? Przeszkadzałoby Ci jakby był z nami mój tata? Choć on niewiadomo, czy będzie miał urlop na ten czas."-zapytałam.
"Chociaż w sumie Ty jesteś tak świetnie opalony, że Tobie tropiki nie są potrzebne."-puściłam do niego oczko.

[Tyler Grey]

Zaśmiałem się na jej słowa...-chętnie wybrał bym się z Tobą na wakacje bo tu mi się samemu nudzi, a razem zawsze raźniej-powiedziałem z uśmiechem...-co proponujesz??

[Lilly]

"A co Cię tak rozśmieszyło?"-zapytałam z zaciekawieniem, śmiejąc się.
"Ja proponuję jakiś gorący kraj... Może wypad na Sri Lankę lub do RPA?"-zapytałam się chłopaka.

[Tyler Grey]

-a nic tak się zaśmiałem...zdecydowanie wybrał bym się na Sri Lankę-powiedziałem z czarującym usmiechem

[Lilly]

"Tylko ostrzegam... Nie śmiej się ze mnie, jak będę się opalać. Bo jak się za mocno sparzę to wtedy wyglądam niezbyt ciekawie... Dlatego jestem bladziochem, ale lubię pływać więc chcę tam jechać. To w takim razie jedziemy za kilka dni na Sri Lankę? Jeśli nie masz kasy to spoko, mogę sfinansować Ci część lub nawet całość..."-powiedziałam do niego uśmiechając się lekko.

[Tyler Grey]

-nie no kase jakąś mam więc z tym nie będzie problemu-powiedziałem

[Lilly]

"A wolałbyś abyśmy pojechali tam sami czy mój ojciec też może być ?"-zapytałam zadziornie.

[Tyler Grey]

-w sumie jest mi to bez różnicy