[Octavia Blackburn]

***

[Brooke]

Savannah biegała sobie naokoło stawu nie zwracajac uwagi na ludzi

[Andreas]

Lewis przed zajeciami udał sie na małą rozgrzewke wwokól stawu, po chwili zauwarzył Savannę, przyśpieszył i podbiegł do niej - hej pani kapitan - odezwał sie z usmiechem dalej biegnąc

[Brooke]

Savannah spojrzała na niego - Hey Lewis - powiedziała i delikatnie się do niego uśmiechnęła

[Andreas]

przyjrzałem się baczniej Sav - hmm poranna rozgrzewka ? - zapytałem zerkajac na nią z malutkim usmiechem i delikatnie zwalniajac tępo biegu...

[Brooke]

- Mhmmm - mruknęla na początku a potem dodała - Tak, dla rozluźnienia - miala nadzieję, ze nie zauważył, że jest skacowana xD

[Andreas]

Lewis przygladal się chwilę w milczeniu biegnąc z Sav - czy mi się wydaje czy cięzka noc ?- zapytałem bezposrednio zagladajac jej jeszcze tak na Sav by widziec jej oczy

[Brooke]

Próbowała zrobić coś by nie mógł zajrzeć w jej oczy - Nie... - powiedziala - Noc jak każda.

[Andreas]

nic nie powiedzałem bo niezbyt chciałem naciskać...
biegłem chwile dalej sobie - czy szykuja nam sie niedługo jakieś zawody - zapytałem Savannę dla zmiany tematu

[Brooke]

Zastanawiała się chwilę próbując oczyścić głowę z niepotrzebnych myśli - W maju będzie turniej - powiedziała

[Andreas]

- hmm to jeszcze dużo czasu - dodałem dlaej ukradkiem patrzac na nia bo jednak cos mi niepasowało - jestem i tak zdania że ich pojedziemy

[Brooke]

- Mam nadzieję - powiedziała - musimy im dokopać - stwierdziła i nawet się szerzej uśmiechnęła a potem popatrzyła na niego wiedząc, że się jej od czasu do czasu przygląda - Ok, wypiłam wczoraj trochę - skapitulowała

[Andreas]

- powinnismy zdolni jestesmy - dodałem z uśmieszkiem...
po jej slowach patrzyłem chwile dlużej...
- hmmm z jakiegoś powodu czy była to po prostu impreza? - zadałem pytanie nie odrywajac wzroku od niej

[Brooke]

- Był powód, ale nie mam ochoty o tym rozmawiać, ok?? - powiedziała

[Andreas]

- jasne okej - przytaknałem - ale jak by co to pamiętaj że służe pomoca - usmiechnałem sie sympatycznie... tak dla jej pocieszenia