Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Przyjechał, bo miał dość wszystkiego. Palantów w pracy, którzy nie wiadomo ile umysłów pozjadali, rodziców którzy nagabują żeby się ustatkował, eks-laski, która chciała żeby wybaczył. Tu nikt go nie znał, nie wiedział kim jest i... kim kiedyś będzie. Wszedł do wynajętego apartamentu, nie określił na jaki czas - jak mu się zachce, to tam wróci. Otworzył drzwi, a jego oczom ukazał się apartament iście prezydencki. Tak, to mnie nawet w domu nie gościli. - Pomyślał i zdecydowanym krokiem wszedł do środka. Zostawił walizkę na kanapie, i poszedł oglądać resztę pomieszczeń. Duża sypialnia, garderoba, biuro, olbrzymi salon i dwie łazienki. Po co mi tyle tego. - Dodał w myślach. Po chwili zaniósł walizkę do sypialni, a sam wrócił do salonu i zaległ na kanapie. Włączył telewizor i oglądał jakiś dokumentalny, historyczny film na Discovery.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Postanowił się gdzieś wybrać. Podszedł do wspaniałego, naprawdę dużego balkonowego okna i rozglądał się, ze szklanką wody w ręku. Popatrzył na centrum, wzgórze, park... Nic nie zwróciło jego szczególnej uwagi. Chciał być sam, on i przyroda - nieważne czy martwa czy żywa. Mimo tej twardej skorupy, gdzieś tam w środku siedziało coś miękkiego i... wrażliwego? W tej samej chwili zobaczył las, nawet niedaleko hotelu, mógłby wybrać się tam pieszo. Zarzucił marynarkę, złapał małą butelkę wody i wyszedł, dokładnie zamykając za sobą drzwi.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Jak na wykonywany zawód przystało, trafili tu tak jak jej obiecał - nikt nieproszony jej nie widział. Mimo wszystko dopiero gdy zamknął drzwi, poczuł że jest ok. Oparł się o nie i stwierdził: - Jestem Troy. Czuj się jak u siebie, i mów jakbyś czegoś potrzebowała. - Powiedział niczym lokaj, sama trafić trafi do każdego pomieszczenia, a nie będzie jej sugerował od wejścia, że powinna się ogarnąć. Podszedł do małej szafki i wyjął z niej jakiś szerszy plaster i zakleił to swoje przecięcie.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
lat
cm

Post

- Allison. - rozpuściła włosy, ta kitka ją denerwowała. Weszła do łazienki, gdzie znalazła jakąś szczotkę, więc się już normalnie uczesała. Po tym wszystkim wróciła do niego, wyglądała trochę lepiej. Ściągnęła swój żakiet i zawiesiła na stojaku. Usiadła gdzieś. - Przepraszam, jeśli byłam wobec ciebie nie miła, zazwyczaj taka nie jestem. - dusiły ją wyrzuty sumienia, on był wobec niej dobry, ona wredna. Coś było w tym nie tak i ona o tym wiedziała.
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

- Miło mi poznać. - Odpowiedział idealnie w momencie, w którym zajmował miejsce na fotelu. Przyjrzał się teraz, była (z widoku przynajmniej) spokojniejsza. A że fotel był wygodny bardzo, rozsiadł się w nim wygodnie - wyglądał trochę jakby już nigdy miał z niego nie wstawać, taki leniuszek mu się włączył i te sprawy. Po kilku głębszych wdechach dodał: - Spokojnie, rzadko kto dla mnie w życiu jest miły. - Zwykle słyszy w pracy tylko przekleństwa, lub jak to który zespół zawiódł. Takie życie, huh. Wsunął sobie jedną dłoń do kieszeni, że niby to taki fajny i wyluzowany jest. Lekko się do niej uśmiechnął, ale lekko, nie tak napastliwie czy coś.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
lat
cm

Post

Przyjrzała mu się i nie wiedziała, co ma zrobić. Jej uwagę przykuła jego ręka... - Odkaziłeś ją dokładnie ? - musiała o to spytać, bo by chyba nie wytrzymała, gdyby tego nie zrobiła. Dla każdego włączało jej się uczucie troski. - Jestem lekarzem, mogę to dokładnie obejrzeć... - wstała z miejsca i patrzyła na niego pytająco, po czym dodała - I nie, nie jestem dziwką. Mówiłam tak, bo chciałam cię odstraszyć. Ciągle zastanawia mnie, dlaczego tak bardzo zależało ci właśnie na moim życiu ? - przespacerowała się po pokoju.
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

Również się jej przyglądał, Allison to naprawdę ładna kobieta, strasznie nurtowało go to, kto lub co wprowadził ją w takiego doła. - Tak tylko zakleiłem plastrem, nic głębokiego. - Jej, teraz to ona martwi się o niego? - Wiem, widzę to. Dlatego mi zależy. - Zależało to czas przeszły, a tak nadal jest.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
lat
cm

Post

- Zapomniałam, że jesteś policjantem. - Usiadła naprzeciw niego. Zależy ? To ją dziwiło... Błądziła wzrokiem po pokoju, aż wreszcie odważyła się spytać - Chciałbyś wiedzieć coś więcej, mam rację ? - zastanawiała się, co mogłaby mu o sobie powiedzieć.
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

- Ściśle mówiąc agentem FBI. - 'Poprawił' ją. Jeśli mieli się poznać, powinni wiedzieć o sobie prawdziwe rzeczy. Lekko się do niej uśmiechnął, a uśmiech ten udał mu się naturalny i szczery. Skupił na niej swój wzrok, ale nie gapił się, po prostu zerkał. Jak słuchacz. - Pewnie, ale jeśli nie chcesz mówić, to nie mam prawa Cię do tego zmusić. - Odparł spokojnie, zdejmując z ręki zegarek.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
lat
cm

Post

- Przyjechałam tu, by uciec przed przeszłością. Ta przeszłość przyjechała tuż za mną pod postacią przyjaciela, byłego męża i byłego szefa, którego kochałam. - wstała z fotela i patrzyła przez okno. Nie chciała o tym mówić i patrzeć na niego, te tematy były jeszcze bolesne dla niej. - Może lepiej opowiedz coś o sobie, ja jeszcze nie jestem gotowa, by wszystko ci opowiedzieć. - patrzyła gdzieś na widoki, które były za oknem. Na parapecie były kwiaty, więc palcami muskała ich płatki. Lubiła kwiaty, tego nie dało się ukryć.
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

- O mnie... Przez wiele lat służyłem w piechocie morskiej. Wszystko się skończyło, gdy zostałem postrzelony, było ze mną cienko, przewieźli mnie do Nowego Jorku. Tam już zostałem, mam problemy z ramieniem, na co ja na wojnie. Trochę pracowałem w policji, trochę wykładałem na West Point, trochę przepracowałem w nowojorskiej bazie wojskowej. Chciałem wracać na front, no ale... zakochałem się. Wpadłem po same uszy, jak się okazało dla niewłaściwej osoby. Długo, długo mnie zdradzała. - Zabrzmiało trochę jak historia jego życia? Miał powiedzieć, to mówi. Może jej będzie łatwiej. - I też uciekłem. Przed pracą, rodziną, eks która męczy żebym dał jej szansę. I nie wierzę, że nie uda się komuś mnie znaleźć. Podobno od tego są. - Wzruszył ramionami w momencie, w którym ona spojrzała na niego ukradkiem.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
lat
cm

Post

Właśnie to zrobiła. Nie spodziewała się takiej historii po nim. - Dasz jej szansę ? - zapytała. Była wręcz pewna, że on jest żonaty, a jego żona zaraz tu wejdzie. Jest wolny. Ale nie może sobie pozwolić na coś, czego będzie żałowała. Ona takich rzeczy żałuje. Przestała "bawić się" kwiatkami, odwróciła się i patrzyła wprost na niego. Powinna zrobić to, co on.
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

- Wiesz... Jestem chyba zbyt dumny na to. I to jak z piłką - jak piłka po jednym odbiciu odbije się po raz drugi, to jak ktoś raz zdradzi to kto wie co potem? - Nie chciał nawet wnioskować. Z eks już nic go nie łączyło i łączyć nie będzie, postawił sobie taki cel. Spojrzał na nią zupełnie innym spojrzeniem niż wcześniej. Może smutnym, może melancholijnym... w każdym razie innym niż to radosne, którym obdarowywał ją do tej pory. I czekał, czekał aż powie coś więcej.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
lat
cm

Post

- Też tak sądzę, ale jeśli ją nadal kochasz to wejdziesz i drugi i trzeci raz do tej samej rzeki. Ja weszłam. I to dlatego żałuję. - uznała, że to jest ten czas, palcami zaczęła stukać w stolik. Ona wolała się tak przesuwać, by nie czuć tej monotonii, a wtedy lepiej jej się zbierało wszystko w słowa. - Wiesz, sześć lat temu byłam zupełnie inna. Naiwna, młoda, piękna... na studiach wyszłam za mężczyznę, którego nie kochałam. Zostałam jego żoną dlatego, bo on był chory, a ja byłam gotowa zająć się umierającym. Rodzice tego nie uważali za dobry pomysł, ale zrobiłam to. Potem umarł, na raka. Wtedy trafiłam do pewnego szpitala i tam poznałam swój pierwszy zespół i mężczyznę, którego pokochałam nad życie. Odtrącał mnie, to było bolesne, ale próbowałam dalej. Wierzyłam, że pod tą maską jest ktoś uczuciowy... - przerwała mówienie i stukanie, by zaczerpnąć oddechu. Zaczęła znowu mówić i stukać po chwili ciszy. - On jest chory, nie, on jest zdrowy, tylko nie ma mięśnia i odczuwa ból. Ale pokochał mnie kolega z pracy. Raz nam się zdarzyło, ale potem powtarzaliśmy. Z początku nasz związek był oparty tylko na seksie bez zobowiązań. Ale potem oświadczył mi się. A on, ten, którego kocham nie zaeragował, on mnie nie chciał, więc wyszłam za mąż po raz drugi. Zawiódł mnie, więc odeszłam i uciekłam. A teraz wrócili i w obu przypadkach weszłam do tej samej rzeki. Dlatego tak bardzo żałuję i czuję się, jak dziwka. Teraz możesz mnie ocenić. - przestała stukać i przysłuchiwała się ciszy, która koiła jej uszy. Oczekiwała surowej oceny ze strony Troy'a, przecież nie mógł jej po prostu zrozumieć. Ona chciała oszukiwać samą siebie !
mów mi:
Awatar użytkownika
0 lat
0 cm
singiel

Post

- Kiedy zastanowiłem się, już tak 'na trzeźwo', stwierdziłem że ta cała miłość do niej... ja to wszystko sobie chyba tylko wmawiałem. Nic nas nie łączyło, nie mieliśmy wspólnych przyjaciół, nasze rodziny się nie znosiły. A my jak uparci gówniarze chcieliśmy ze sobą być na przekór wszystkim i wszystkiemu. Aż pewnego dnia dostałem takie wiadro zimnej wody na głowę, że do tej pory rozchodzi mi się po kościach. - Lekko się wzdrygnął, aż mu się serio chłodno zrobiło w tej chwili. Zerknął na nią, mimo wszystko wydawała mu się już spokojna, co go gdzieś tam w środku cieszyło. - I stwierdziłem, że miłość to to, co kreujemy sobie sami, ewentualnie nasza głowa sama to kreuje, ale mamy na to tak szeroki wpływ... A potrzebujemy tylko impulsu, choćby małego, żeby to zrozumieć. I kiedy coś się zaczyna dziać, boimy się raczej z przyzwyczajenia do tej osoby. - Pewnie miał sporne poglądy co do miłości, liczył żeby ona nie była zanurzoną w chmurach romantyczką, chociaż - to byłoby lepsze, mogłaby się wywiązać między nimi bardzo ciekawa dyskusja. Po chwili kontynuował: - A przyzwyczajanie się jest zwykłym, normalnym, przyziemnym czymś, co w każdej chwili możemy stracić, może zmaleć lub wzrosnąć. Niczym akcje na giełdzie. Nikt nie może obiecać Ci zysku, czy tego że nastąpi kolejny 'czarny czwartek na Wallstreet'. - Aż się sam dziwnie poczuł. Pieprzył pewnie totalne głupoty, zamiast po prostu powiedzieć, że musi znaleźć sobie kogoś nowego, innego i nie związanego z jej pracą. Monotonia zabija związki, a jak uniknąć monotonii kiedy widzi się daną osobę i w pracy i w domu. Wysilił się nawet na trochę większy uśmiech, aby nie wzięła go za jakiegoś potomka Seneki czy innego wielkiego myśliciela.
Troy Jensen * 34 lata * Agent FBI
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
mów mi:
ODPOWIEDZ

Wróć do „HOTEL PLAZA”