[Joel Goran]

- Nie wiem, będę musiał znowu zadzwonić do znajomego prawnika. Miał pojechać do rodziców adopcyjnych

[Brooke Davis]

-jeśli Generał się o tym dowie to w pare godzin nas znajdzie-powiedziałam i zastanawiałam się co mamy zrobić

[Joel Goran]

- Dlatego właśnie wysłałem do nich tego adwokata, by do niego ta informacja nie dotarła

[Brooke Davis]

-i tak się dowie o tym tylko nie mamy pojęcia kiedy-powiedziałam...-chyba musimy stąd zniknąć-powiedziałam

[Joel Goran]

- Nie powinienem Cie w to wplątywać, powinienem sam sie tym zając skoro sam to zrobiłem - powiedziałem - Jesteś jednak jedyną osoba, której ufam na tyle by to Ci zdradzić i jedyną która chciałem mieć przy sobie w takich chwilach.

[Brooke Davis]

-dobrze zrobiłeś-powiedziałam i spojrzałam na niego...-przepraszam-powiedziałam i pocałowałam go ujmując w dłonie jego twarz

[Joel Goran]

Odwzajemniłem pocalunek - Lois... kocham Cie, naprawdę kocham

[Brooke Davis]

-ja Ciebie też kocham-powiedziałam i przytuliłam się do niego

[Joel Goran]

Przytuliłem ja do siebie - Bedzie dobrze prawda??

[Brooke Davis]

-musi być-powiedziałam i spojrzałam w jego oczy...-jak ona się czuje??-spytałam i chcyciłam go za ręke

[Joel Goran]

Popatrzyłem na nasze ręce i pogładziłem kciukiem jej dłoń - Nie wiem, na razie mysli, że jest na wycieczce i wróci do rodziców.

[Brooke Davis]

-a co będzie jeśli nas nie zaakceptuje-powiedziałam

[Joel Goran]

- Jestesmy dobrymi ludźmi. Jesse nas oboje kocha, ona tez nas pokocha. Zobaczysz. Jest malutka, zapomni o tym kiedyś

[Brooke Davis]

-Kocham Cię i nie chce Cię stracić-powiedziałam i pogładziłam dłonią po jego policzku...-nie chce już stracić nikogo więcej

[Joel Goran]

Prytulilem ja do siebie - Czeka nas teraz wielka walka o rodzinę. Jeśli ją wygramy to wygramy wszystko