[Ryan]

[Ryan]

Weszli razem do łazienki i od razu weszli do kabiny pryszicowej. Po tym co zaszło poprzedniego wieczoru a raczej nocy nie powinni się krępoać i nie krępowali

[Naoms]

No cóż... to trzeba było przyznać, po wczorajszej upojnej nocy nie mieli się czego wstydzić... ale Nao na ogół nie należała do wstydliwych... wręcz przeciwnie... znała swoje walory i potrafiła je podkreślać i eksponować...
Weszła do kabiny ale po chwili doszła do wniosku, że powinna najpierw pozbyć się pasa i pończoch... bo cóż.. mokrych później nie będzie zakładać. Powoli zaczęła walczyć z pasem, sięgając do zapinek i próbując je porozpinać.

[Ryan]

Ryan oparł sie o ściane i sie jej przyglądał, zapomniał wcześniej o tym, że powinna to pozdejmowac Gdy sie uporała z zapięciami pomógł jej zdejmować rajstopy nie omieszkajac oczywiście składania pocałunków na jej udach itd

[Naoms]

Teraz to Nao oparła się o ścianę i przyglądała poczynaniom Ryana. Taak to było takie urocze... Nao uśmiechała się coraz szerzej przy każdym pocałunku jakim ją obdarowywał. W pewnym momencie spojrzała na prysznic tajemniczo na prysznic, cofnęła się jeszcze kawałek tak by ewentualny niesforny strumyk na nią nie poleciał i odkręciła wodę, która poleciała wprost na Ryana (warto dodać, że pierwszy strumień do najcieplejszych nie należy...)

[Ryan]

Ryan az podskoczył i pleckami poleciał na ściane tak sie wystraszył a raczej tak zareagował na te zimne promienie - O Ty, tak mnie traktujesz, no wiesz

[Naoms]

Roześmiała się widząc jego reakcję.. no co... taki "odskok" był całkiem zabawny. - przepraszam... nie mogłam się powstrzymać - Odpowiedziała mu najpierw robiąc niewinną minę a później znów zaczynając się śmiać. W międzyczasie włożyła dłoń pod wodę sprawdzając, czy już odpowiednio się nagrzała.

[Ryan]

Wstał, bo wcześniej sie przecież pochylał - Bardzo zabawne a ja byłem dla Ciebie taki gościnny

[Naoms]

- No chyba nie jesteś zły - spytała krzyżując ręce na piersiach i z lekkim uśmiechem wpatrując się w Ryana.

[Ryan]

Przysunał sie do niej przechodzac pod promieniami wody i moczac sobie całą głowa i oczywiście cialo. Opał dłonie po obu jej stronach - Powiedzmy, że uznam, że dowcip Ci sie udał ale teraz będzie moja kolej na żarciki

[Naoms]

Początkowo Nao nawet się nie poruszyła. Wciąż stała opierając się plecami o chłodną ściankę prysznica z założonymi na piersiach rękami - Doprawdy?? - spytała unosząc brew i przysuwając do niego lekko twarz, jednak nie na tyle by zamoczyć ją pod strumieniem wody - już nie mogę się doczekać... - powiedziała mrużąc oczy. I tak wiedziała, że nic nie zrobi.

[Ryan]

Wział jej rece odsłaniając piersi i załozył swobie za szyję, Potem ujał w dłonie jej biodra i sam przestawił pod strumień wody - tak od razu lepiej - patrzył jak woda moczy jej włosy i ścieka kropelkami po jej ciele

[Naoms]

Ręce posłusznie zawiesiła na jego szyi... ale twarz... nienawidziła kiedy woda wpływała jej wprost do oczu... zwłaszcza kiedy miała na twarzy makijaż... a teraz tak właśnie było. - No i co zrobiłeś? spytała jedną dłonią przecierając swoją twarz - ahhh - mrugnęła "niby się złoszcząc"

[Ryan]

Makijaż pewnie miała rozmazany, w koncu pot i sen... no sama wiesz
Nie lubisz swojego naturalnego piekna?? - spytał cały czas ja trzymając za biodra i patrząc na jej twarz i czasem na mokre ciało

[Naoms]

spojrzała na niego mrużąc oczy - lubię... - przyznała. Jej twarz przybrała lekko rozbawiony uśmiech - nie przepadam jedynie kiedy tak brutalnie próbuje się je odkryć... Przeczesała dłonią całkowicie przemoczone już włosy i przy okazji odlepiła pojedyncze kosmyki z policzków.