[Octavia Blackburn]

-jesteś od tego uzależniony Ryan -powiedziałam i uśmiechnęłam się pod nosem.
-a masz siłę na małe posuwanko staruszku -powiedziałam z powagą ,ale bardzo chciałam się zaśmiać. Pozmywałam nasze naczynia i odwróciłam się w stronę Ryana.
-wiesz nie chcę , żebyś dostał zawału czy jakiejś zadyszki -powiedziałam z cwanym uśmieszkiem .

[Joel Goran]

- Młoda ja nie wiem czy to Ty za mna nadążysz, masz tak niewielką wprawę - powiedziałem podejmując walke na te dogryzanie sobie...
- Wiesz to ja musze Cie t edukować, dałbym sobie rade bez tego, ale no nie możesz być w tyle za bardzo. Korepetycje są rzeczą ważna... Co jesli objesz egzamin?? Nie mogę do tego dopuścic

[Octavia Blackburn]

-a przystojny jest ten egzaminator ?-spytałam i słodko się do niego uśmiechnęłam.
-wiesz jak lubi , młode i niewinne to idealnie trafił -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.
-to jak z tym moim egzaminatorem?

[Joel Goran]

- Skarbie ja nim jestem, ale mam wstedy wieksza skale wymagań. Jestem zatem idealnym korepetytorem być wiedziała i umiała co nalezy. - powiedziałem i sie do niej cwanie usmiechnałem
- Bardzo lubi młode i niewinne, ale mysle, że po tym jakie korki musisz przyjąć nie podlegasz skali. Zresztą egzamin nie jest dla niewinnych lasek a dla wyuzdanych sexownych suczek i taką Cie będę wtedy potrzebował być mogła zaliczyć wszystkie pozycje i ćwiczenia. Egzamin sprawdzi Twoje umiejętności, kondycje oraz skale głosu

[Octavia Blackburn]

-skalę głosu , to co to za egzamin -powiedziałam i wybuchnęłam śmiechem.
-nie możesz być egzaminatorem i korepetytorem -spojrzałam w jego oczka.
-musisz podzielić sie jedną funkcją z kim innym -powiedziałam i pocałowałam jego usteczka.

[Joel Goran]

- Juz ja sam wiem co to za egzamn Kochanie - powiedziałem z usmiechem a potem se zasmiałem
- Nie Kochana ja Cie egzamnuje, więc wiem jaie braki posiadasz i wiem jak powinnaś być podszkolona i w oczym - wzuszyłem ramionami
- No ale jak tak bardzo chcesz bym sie dzielił to zrobimy tak. Korki daje Ci Twój facet Ryan Wolfe a egzaminować będzie funkcjonariusz lokalnej plicji R. Wolfe

[Octavia Blackburn]

-Kochanie nadal będziesz tą samą osobą -powiedziałam i zaśmiałam się.
-oj coś ciężko Ci wychodzi to dzielenie się mną -powiedziałam patrząc w jego oczka.
-nie wiem tylko czy ten drugi nie będzie za sztywny dla mnie -uśmiechnęłam się do Ryana z miną niewiniątka.
-wiesz ja lubię kiedy faceci są wyluzowani -wyszczerzyłam się do Ryana i pogładziłam dłonią jego policzek.

[Octavia Blackburn]

No więc się tak przekomarzali. Wieczorem spędzili upojne chwile i zasnęli. Następnego dnia zjedli razem śniadanie , a później Ryan pojechał do pracy miał przyjechać po mnie do szkoły , a ja poszłam poćwiczyć.