[Colton Grey]

Nic już nie powiedziałem tylko poszedłem za nią. Wsiedliśmy na motor i pojechaliśmy do centrum.

[Emily Johnson]

Przyszliśmy do wolnego stolika, odsunąłem jej krzesło, a potem usiadłem na przeciwko.
-W sumie chyba jakieś naleśniki bym zjadł.. - powiedziałem i zaśmiałem się, spojrzałem na nią z uśmiechem..
-A Ty co jesz? -zapytałem..

[Josephine Morgan]

-ja mam ochotę na jajecznicę na bekonie -powiedziałam i uśmiechnęłam się do Christiana
-no i obowiązkowo kawa -powiedzialam

[Emily Johnson]

No to zamówiłem co tam powiedziała i sobie jeszcze śniadanko, do tego kawę dla nas. Uśmiechnąłem się do niej.
-Fajnie się wybrać z Tobą na śniadanie..-powiedziałem i ująłem jej dłoń..
-Zwłaszcza po takiej nocy..

[Josephine Morgan]

-a co to za noc?-spytałam z cwanym uśmieszkiem.
-Kocham Cię -pochyliłam się nad stołem i pocałowałam jego usta.
-też lubię z Tobą jadać śniadania -spojrzałam w jego oczy

[Emily Johnson]

-Noc z Tobą..-powiedziałem i spojrzałem w jej oczka.
-Najlepsza jaką można dostać..-puściłem jej oczko.
-Ja też Cię kocham..-powiedziałem i odwzajemniłem czule jej pocałunek .. Uśmiechnąłem się.
-To co? jutro też śniadanie?

[Josephine Morgan]

Odwzajemniłam pocałunek i uśmiechnęłam się co Christiana.
-tak , ale jutro śniadanie chcę zjeść z Tobą w łóżku -powiedziałam i napiłam się kawy
-kiedy musisz być w pracy ?

[Emily Johnson]

-Nie ma sprawy, kochanie, jutro dostaniesz śniadanie do łóżka razem ze mną..-powiedziałem do niej i puściłem jej oczko...
-Muszę iść do pracy dopiero w środę, bo mam jakieś spotkanie, a tak to mogą mnie zastąpić..-powiedziałem i puściłem jej oczko.

[Josephine Morgan]

-bardzo mi się to podoba -powiedziałam wesoło i kończyłam jeść śniadanie.
-to może pojedziemy gdzieś za miasto dzisiaj -zaproponowałam i spojrzałam w jego oczy.
-chyba potrzebuję się Tobą jeszcze nacieszyć

[Emily Johnson]

-Możemy jechać za miasto, nie ma problemu..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej..
-Z Tobą spędzanie czasu to przyjemność.. -powiedziałem..
-Możesz się cieszyć mną ile tylko chcesz..-dodałem jeszcze i kończyłem jeść śniadanie.

[Josephine Morgan]

-a masz jakieś ciekawe miejsca dla nas ?-spytałam i spojrzałam na mojego chłopaka.
-Kocham Cię -pochyliłam się nad stołem i pocałowałam jego usta

[Emily Johnson]

-No nie wiem, można coś wymyślić, jakaś bezludna wyspa..-powiedziałem i zaśmiałem się, spojrzałem w jej oczka..
-Ja Ciebie też kocham..-powiedziałem i odwzajemniłem jej pocałunek..

[Josephine Morgan]

-faktycznie jest za miastem -zaśmiałam się i porkęciłam głową.
-jesteś szalony -powiedziałam i pogładziłam dłonią jego policzek
-ale Cię bardzo kocham -uśmiechnełam się

[Emily Johnson]

-Nooo nie da się ukryć, że jest za miastem..-powiedziałem i zaśmiałem się, spojrzałem w jej oczka..
-Kochanie. fajnie by było urwać się na chwilę od tego wszystkiego..-powiedziałem do niej.

[Josephine Morgan]

-nie wiem tylko czy nie stracimy więcej czasu na dojazd tam niż spędzimy go razem cieszą się sobą -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy
-zdaję się na Ciebie -powiedziałam i pogładziłam dłonią jego dłoń