[Brooke Davis]

Obudziłem się w południe odpisałem na smsy. Wstałem z łóżka wziąłem szybki prysznic ubrałem się i zjadłem coś na szybko. Wyszedłem z pokoju.

[Brooke Davis]

Gdy wszystko załatwiłem na mieście wróciłem do akademika. Wszedłem do swojego pokoju od razu poszedłem do łazienki wziąłem szybki prysznic, wróciłem do pokoju w ręczniku. Wyciągnąłem nowe bokserki i założyłem je na siebie, rozpakowałem zakupy , które zrobiłem po drodze i zacząłem szykować sobie jedzenie.

[Savanah Spencer]

Przyszłam do pokoju Tylera.Całe szczęscie, że pamiętałam jeszcze który to nr.Zapukałam do drzwi i czekałam az mi otworzy.

[Brooke Davis]

Właśnie zmywałem naczynia gdy usłyszałem pukanie do drzwi...-proszę wejść-krzyknąłem. Wytarłem ręce w ręczniki i spojrzałem w stronę drzwi.

[Savanah Spencer]

słysząc zaproszenie od razu weszłam.-To tylko ja - powiedziałam z szerokim usmiechem.Pomachałam rekę z winem.-Mam nadzieje, że bedzie dobre - powiedziałam wręczając mu butlkę kiedy do mnie podszedł.-hej Ty - cmoknęłam do.Zdjęłam kurtkę i buty by było mi wygodni[/color]

[Brooke Davis]

-cześć Piękna -powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej...-też mam nadzieje , że będzie dobre-powiedziałem i spojrzałem na butelkę z winem, którą dała mi Lexi...-rozgość się , poszukaj jakiegoś filmu w moim laptopie-powiedziałem i puściłem jej oczko. Ja poszedłem otworzyć wino i wziąłem dwa kieliszki po chwili wróciłem do Lexi.

[Savanah Spencer]

-jasne... - powiedziałam po czym wzięłam jego laptopa, połozyłam na kolanach i zaczęłam przeglądac jakie ma filmy.Po krótkiej chwili wbrałam powiedzmy jakąs komedie.A co nieco śmiechu sie przyda.-Niech bedzie ten - pokazałam mu.-Chyba, że bedzie się robił niefajny to zmienimy, ok? - usmiechnęłam się.

[Brooke Davis]

-jasne nie ma z tym problemu -powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej...-jak Ci minął dzień Alex?-spytałem i napiłem się wina...-faktycznie bardzo dobre to wino-powiedziałem

[Savanah Spencer]

-A w porzadku.Byłam nauczelni a potem spotkałam się z przyjaciólką.Andie - dodałam.-Najlepsze,że tak sie zasiedziałyśmy, że w końcu dzis nie pojawiłam sie w pracy - zasmiałam sie lekko i tez sie napiłam wina.-Noo...udało mi sie trafić - wyszczerzyłam się.-A ty? COs porabiał?

[Brooke Davis]

-to widze , że miałyście o czym plotkować skoro nie poszłaś do pracy -powiedziałem śmiejąc się. Napiłem się wina i włączyłem film usiadłem wygodnie na łóżku...-ja załatwiałem formalności związane z domem jutro mam iść odebrać klucze -powiedziałem z uśmiechem

[Savanah Spencer]

-No tak...trzeba było po obgadywac kilka osób - pusciłam mu oczko.Upiłam wina i tez sie wygodnie usadowiłam obok niego.-To fajnie.Widzę, że całkiem dobry dzień miałeś.Pozyteczny - dodałam z usmiechem po czym wpatrzyłam się w ekran bo zaczynał sie film.

[Brooke Davis]

-całkiem niezły był ten dzień-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej. Napiłem się wina...-mam nadzieje , że i Twój dzień też był udany -powiedziałem i objąłem ją jednym ramieniem gdy usiadła wygodnie. Spojrzałem na ekran laptopa i oglądałem film

[Savanah Spencer]

-Można tak powiedzieć.Nic złego czy niemiłego sie nie wydarzyło więc był ok - dodałam i tez co jakiś czas popijałam winko.-Zakładam jednak, że wieczór będzie znacznie lepszy.Bo i mam wspaniałe towarzystko - spojrzałam na niego i sie słodko usmiechnęłam.

[Brooke Davis]

-ten wieczór zdecydowanie będzie lepszy-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej uwodzicielsko....-jak na razie nie masz na co narzekać Lexi- powiedziałam i napiłem się wina. Oglądałem film i co jakiś czas zerkałem na Alex nadal obejmując ją jednym ramieniem.

[Savanah Spencer]

-Fakt.Na razie nie mam - pokiwałam głową.oglądalismy film.gdy skończyło mi sie wino w kieliszko sięgnęłam po butelke i sobie dolałam.-Dolać ci? - zapytałem bo tez juz miał w kielizku końcówke.