[Brooke]

- Pozory mylą - powiedziała uśmiechając się - Ostatnio staram się być grzeczniejsza, ale jak widać chyba mi nie wychodzi - pokazala na ich dwoje z lekkim uśmiechem a potem rozłożyła ręce.

[Owen]

- ja też miałem byc grzeczniejszy - potwierdziłem jej słowa - ale jak widać i grzeczność i oszczędzanie się mi nie wychodzi - podniosłem się lekko na łóżku

[Brooke]

Popatrzyła na niego i przypomniała sobie o tym postrzale - Ale już wszystko w porządku, prawda?? - zapytała - Mam nadzieję, że Cię nie uszkodziłam w żaden sposób - powiedziała też się lekko podnosząc.

[Owen]

- nie no spokojnie - poptzryłem na nia - to należało do przyjemności - dodałem...
- chodzilo mi bardziej o prace...

[Brooke]

- Masz się oszczędzać - powiedziała po chwili machając mu palcem żartobliwie

[Owen]

- no dobrze - zasmiałem się z jej miny - obiecuje - też zażartowałem udajac przysiegę...
spojrzałem po chwili na zegarek i na nią... - sadzisz że powinnismy się zbierac do naszych domów - zapytałem

[Brooke]

Uśmiechnęła się do niego a potem popatrzyła na zegarek - Chyba przyszedł na to czas. - powiedziała - Trzeba się jeszcze wyspać do ślubu, by jakoś porządnie wyglądać - stwierdziła wstając i patrząc krytycznym wzrokiem na swoje włosy w lusterku xD

[Owen]

ubrałem się - no z tym się zgodzę i chwilkę wyspać - dopowiedziałem już ubrany zaglądając jej w lusterko - ładnie jest - usmiechnałem się - nie musisz nic poprawiać ...

[Brooke]

Uśmiechnęła się do niego w odbiciu - Czas wrócić do opieki nad dziećmi - powiedziała krzywiąc się lekko, bo w końcu oboje byli młodzi i juz musieli się dziećmi zajmować xD

[Owen]

pokiwałem głowa na tak - no trzeba się nauczyć troszkę tej odpowiedzialności - lekko się usmiechnałem...
- a to mam cię znieść teraz tam na dół - zapytałem kładąc reke na klamce

[Brooke]

Popatrzyła na niego i pokiwała głową - Lubię się czuć jak jakaś księżniczka - powiedziała podchodząc do niego i obejmując go rękami.

[Owen]

podniosłem - to ja powiem ze lubię takie księżniczki - zniosłem ją na sam dół aż przed wejście do klubu

[Amelia Jones]

Zaniosłem ją do pokoju i wszedłem zamykając za nami drzwi.Rzuciłem ją na łózko po czym nie wiele się zastanawiając zrzuciłem z siebie koszulkę i również wszedłem na łózko..-Lubię mieć prywatność - powiedziałem po czym zachłannie pocałowałem jej usta.

[Justine Devoux]

Zaśmiałam się lekko, gdy opadłam na łóżko i całwałam jego usta, dłonią przejechałam po jego nagim torsie i mruknełam cichutko..

[Amelia Jones]

Uśmiechnąłem się lekko kiedy zamruczała.Dalej całowałem jej usta bardzo namiętnie.Rękami błądziłem po jej ciele.Po chwili zatrzymałem się dłonią na jej piersi lekko ją ugniatając i pieszcząc przez stanik.