[Savanah Spencer]

Uśmiechnęłam się do niego w tym lustrze.-Wiesz...chyba sobie sprawię takie wielkie lustro - zaśmiałam się po czym odwróciłam głowę do tyłu aby go pocałować.-Oby nam nikt niw wlazł

[Lucas]

Odwzajemniłem jej pocałunek a potem zsunałem jej majteczki by troszke jej opadły i pojeździłem kilkakrotnie swoim członkie wzdłuź jej całej szparki nie pozwalając mu sie w nią zagłebiać choć bez problemu znajdował wejście. Pocałowałem jej usta zachłannie i wstedy się w nią zagłębiłem ujmując mocno jej biodra i przyciągając do siebie a potem poruszając biodrami na boki by wsunąć się jak najgłębiej

[Savanah Spencer]

Czując jak się ze mna na początku drażni juz miałam go upomnieć kiedy poczułam go w końcu w sobie głośno wzdychając.Starałam sie jednak nie robić za wiele hałasu więc przygryzałam wargi i oparłam się lekko rękami o lustro dla większej wygody.-Ooo taakk.. - szepnęłam z zadowoleniem

[Lucas]

Chwilę trzymałem dłonie na jej biodrach i zaczałem poruszać swoimi biodrami czując jak jej ciepło mnie otacza i jak jestem w tej chwili bardzo podniecony i spragniony jej bliskości. Potem gdy już wprawiłem swoje biodra w rytmiczny i równy ruch przejechałem dłońmi wdłuż jej talii a potem ująłem jej piersi w swoje dłonie i pochyliłem się tak by stykać się swoim ciałem z jej ciałem i pocałowałem jej ramię namietnie

[Savanah Spencer]

Czułam się cudownie a fakt, że w każdej chwili moga nas nakryć jeszcze bardziej mnie pocniecał.Czując bliskośc jego ciała usmiechnęłam się szeroko.Zaczęłam coraz częściej pojękiwać lecz oczywiście dośc cicho z nadzieja, że pzoza kabina nic nie słychać.Jedna rączka nadal się podpierałam z drugą przeniosłam na jego dłoń na mojej prawej piersi

[Lucas]

Pocałunkami przeniosłem się na jej szyję a dłonmi pieściłem jej piersi choć tą prawą dłoń którą mnie złapała ujmowałem czasem palcami splatając je z jej paluszkami. Poruszałem swoimi biodrami stopniowo coraz mocniej i szybciej. Czułem, że oboje w tej chwili jesteśmy bardzo podnieceni i poziom adrenaliny nam w tym pomaga...

[Savanah Spencer]

-Oo taak....wyszeptałam po czym obrróciłam głowe w jego stronę by go zachłannie całować.Czułam, że już araz dojde.Wystarczylo kilka moncyh ruchów..

[Lucas]

Odwzajemniałem jej zachłanne pocałunki i poruszałem się w niej mocno. Gdy poczułem jej orgazm zastygłem na kilka sekund w bezruchu a jej skurcze oddziaływały idealnie na mojego członka. Delikatnie nim poruszyłem gdy jej orgazm się prawie konczył i go tym samym wydłużyłem samemu dochodząc w tym własnie momencie

[Savanah Spencer]

Miałam ochote krzyczeć jednak ostatkiem siły woli nie zrobiłam tego.Kiedy i on skończył obrócilam się w jego stronę i mocno pocałowałam jego namietne usta.-Było nieziemsko -wydyszałam.

[Lucas]

Objałem ja mocno przyciagając do siebie całym ciałem i pocałowałem jej usta długo i namietnie - Twoja zasługa Kochanie - puściłem jej oczko i potem delikatnie klepnąłem jej tyłeczek. Dałem jej buziaka i oboje sie ubieralismy - czyli ten zestaw bierzemy - szepnałem z uśmiechem

[Savanah Spencer]

-Zdecydowanie... - powiedziałam poprawiając jeszcze nieco włosy by nie były za bardzo rozczochrane.-Będę mieć zawsze miłe wspomniania nosząc go - zasmiałam sie po czym jakby nigdy nic wyszliśmy z przymierzalni.Dwa komplety odwiesiłam a z trzecim poszłam do kasy.Po zaupach wyszlismy ze sklepu.Spojrzałam na zegarek..-No na mnie juz chyba powoli pora Kochanie... - powiedziałam

[Lucas]

- Niestety co dobre szybko się kończy, ale obiecałem, więc ruszajmy - powiedziałem i nawet otworzyłem jej drzwi samochodu Potem sam wsiadłem i pojechałem w stronę uczelni by moja dziewczyna mogła grzecznie udać się na zajęcia

[Savanah Spencer]

Dobra co jak co rano Sarah sobie wstała i stwierdziła, że skoro ma dzis wolne, o ile nie zadzwonią z nagłym przypadkiem, to postanowiła wybrac sie na zakupy.Po ostatniej nocy stwierdziła, żeprzyda jej sie jakas ładna bielizna.Weszła wiec do sklepu i zaczęła przeglądac na wieszakach jakies komplety..

[Octavia Blackburn]

Wszedłem do sklepu i zacząłem szukać jakiegoś prezentu dla Kate... oglądałem różne komplety , ale nie za bardzo wiedziałem na co się zdecydować. Gdy zobaczyłem Sare podszedłem do niej...-hej Piękna-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.

[Savanah Spencer]

Uniosłam głowe w górę - O hej Will - usmiechnęłam sie miło.-A co ty tu robisz?nie pomysliłes sklepów? - zasmiałam sie lekko biorąc z wieszaka jakis tam komplet, kolejny, który chciałam przymierzyc