[Candice]

[Candice]

Weszli tu razem z Davidem. Przywitała się ze sprzedającą tu babką, to jej znajoma więc pozwoliła jej na całkowitą wolność. Kobieta znacząco uśmiechnęła się na widok Davida, ale cóż... ach te pozory! - To co pomoże mi pan wybrać? - Spytała patrząc na niego zalotnym wręcz spojrzeniem.

[David]

-Wszystkich w tym mieście musisz znać?? -zaśmiał się
-Ty wybierz ja będę zatwierdzał ^^

[Candice]

- Trzeba mieć znajomości, nie? - Stwierdziła buszując pomiędzy tymi wieszaczkami.

[David]

-W sumie racja. - powiedział i zanim się zorientował to ona ruszyła na polowanie xd
-A TO? jak ci się podoba? - zapytał i przyniósł jej to co pierwsze wpadło mu w oko

[Candice]

Brązowy koronkowy komplet, facetom tylko takie rzeczy się podobają. - Nawet z rozmiarem trafiłeś. - Powiedziała z podziwem zabierając mu ten wieszaczek.

[David]

-No widzisz bo powiedzmy ja się znam...
-Teraz idziesz się przymierzać teraz czy później xD

[Candice]

- A jak pan woli? - Stwierdziła dalej tam przebierając wśród tych wieszaczków.

[David]

-Mi to obojętnie w sumie bo i tak dostanę oczopląsu - zaśmiał się

[Candice]

- To chodź. - Pociągnęła go za sobą w stronę przymierzalni. Porzuciła go na małej kanapie przed, a sama zniknęła za czymś w rodzaju zasłony. Po chwili pokazała mu się niczym modelka w niektórych reklamach - w idealnie skrojonych dżinsach i całkiem nieźle wyglądającym na niej staniku. I dość znacząco na niego spojrzała, a co. 8-)

[David]

Rozsiadł się na tej kanapie.
-Mmmm.... Wiesz co powinienem mieć taki lizaki z ocenami to łatwiej by było- zaśmiał się żeby uniknąć odpowiedzi bo nic sensownego nie mógł stworzyć xD

[Candice]

Podeszła trochę w jego stronę, pociągnęła go za sobą, zgrabnie wyszło jej zasunięcie za nimi tej zasłony czy co to tam było. - Nic inwencji twórczej. - Przyciągnęła go jakoś tak odważnie do siebie i całkiem namiętnie go pocałowała.

[David]

-Ja inwencję twórczą posiadam jak najbardziej... Ale nie wiem czy wiesz ale twoja znajoma przy kasie to mało gały jej nie wylazły a nie chciałem żeby mnie pogoniła...- zaśmiał się i pocałował ją
Dopiero po chwili zerknął ja przebieralnię
-Ale ta zasłonka to mało fajna jest xD

[Candice]

- Zasłonką się będziesz przejmował? - A tak go podpuszczała. O znajomej gdzieś tam przy kasie już nie wspominała, przecież on i tak wiedział jak to się skończy!

[David]

-A jak się gibnę do tyłu?? - zaśmiał się
-Tak ci powiem że ta góra tego kostiumu to jest very nice nawet... - mówił powoli z uśmieszkiem