[John Hemsworth]

-Jakie lody chcesz?-zapytał patrząc się na Becę
-Jaa? Bać? Nieeeee...-machnął ręką by to brzmiało przekonująco
-Jak kupimy to idziemy prosto do Ciebie.-powiedział od razu. W sumie wiedział, że to już nieuniknione.

[Justine Devoux]

-Hmm, orzechowe i pistacjowe..-powiedziałam i uśmiechnęłam się, podeszliśmy do budki z lodami i pewnie nam tam nałożyli po dwie gałki czy więcej..
-Jasne, mój odważniak..-powiedziałam i zaśmiałam się, spojrzałam w jego oczka..
-Idziemy do mnie zaraz..-pokiwałam głową, powoli ruszyliśmy sobie..

[John Hemsworth]

-Dobra.-sam wziął sobie truskawkowe i miętowe. Szkoda, że nie było ze środkiem uspokajającym.
-No to chodźmy.-powiedział ściskając jej dłoń i ruszyli do niej. Czuł niepewność, ale w sumie dzięki niej trochę mijała.

[Savanah Spencer]

-NO w sumie..choc u mnie to cięzko skoro meszkam w domu na plazy - zasmiała sie Zo.Też sobie otrzepała tyłek ;p
-Aaa...czyli co? Jakiś książe? - zazartowała puszczajac mu oczko.
-ja niby tez..tzn wies.z.jak cos poprosze to siostra da mi kase czy opłaci no ale.. - po jakis 20 minutach doslzi do kina

[Logan Hamilton]

-oj nie nazwałbym się księciem -zaśmiał się na to jej stwierdzenie.
-ja w sumie nie muszę prosić , bo mam pieniądze na koncie , ale za to rzadko widuję swoich rodziców, głównie siedzią w NY -weszli do kina i od razu poszli kupić bilety w końcu wiedzieli na jaki film idą.

[Justine Devoux]

Też się szybciutko ubrałam, dokończyłam piwo i wyszliśmy z domu. Powietrze było mroźne i było całkiem przyjemnie na dworze. Po kilkunastu minutach doszliśmy spacerkiem do kina, weszliśmy do środka i skierowaliśmy się w stronę kasy, by kupić bilety..

[Lily Collins]

- Poproszę dwa bilety na The Last Witch Hunter - powiedziałem do kasjerki i uśmiechnąłem się jak zwykle swoim czarującym uśmiechem. Kasjerka się zaczerwieniła ale w sumie nie byłem tym zaskoczony bo często tak laski na mnie reagowały wcale się nie chwaląc xD
- Chcesz popcorn , colę , może jakieś nachosy ? - spytałem Becę całując ją w policzek tak żeby kasjerka to widziała ^.^

[Justine Devoux]

Zaśmiałam się lekko, gdy mnie pocałował w policzek, widziałam, jak laska się na niego gapi, więc złapałam go za rękę..
-Tak, kochanie, chodźmy po colę..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczka z rozbawieniem, cmoknęłam jego policzek i pociągnęłam go w stronę baru z uśmiechem na ustach.

[Lily Collins]

Byłem zdziwiony że Beca skumała o co chodzi ale też rozbawiony tym jak nazwała mnie jej kochaniem i też tą całą sytuacją
- No więc kupimy colę i popcorn co ty na to ? - spytałem z uśmiechem

[Justine Devoux]

-Jasne, skarbie..-powiedziałam jeszcze z rozbawieniem i jak odchodziliśmy od kasy, to wsunęłam dłoń w kieszeń na jego tyłku i wyszczerzyłam się do niego.
-Dzisiaj jesteś tylko mój..-powiedziałam do niego szeptem i puściłam mu oczko, włączył mi się taki bardziej figlarny nastrój i humor mi się zdecydowanie poprawił..

[Lily Collins]

- Nawet film był spoko dało się oglądać - przyznałem z uśmiechem gdy stanęliśmy przed wyjściem
- To jak chcesz żebym ciebie odprowadził do domu? - spytałem
- Pewnie jesteś już zmęczona co ? - dałem jej całusa w policzek patrząc na nią z uśmiechem

[Justine Devoux]

-Jasne, możesz mnie odprowadzić..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, spojrzałam w jego twarz i pocałowałam jego usta namiętnie..
-Trochę jestem..-powiedziałam i pokiwałam głową, w końcu było już dość późno..
-Możemy iść powoli..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, złapałam jego dłoń i poszliśmy do mnie do domu, wcześniej się oczywiście ubierając.

[Amelia Jones]

No więc o umówionej godzinie Mike czekał na Alex przed kinem.Bilety mial juz odebrane, teraz wystarczyło kupic jakies przekąski i mogli iśc ana sale

[Octavia Blackburn]

Przyszłam spacerkiem do kina. Zobaczyłam Michaela więc podeszłam do niego
-hej Przystojniaku -powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek
-to co gotowy na seans?-spytałam i pewnie weszliśmy do środka poszliśmy kupić jakieś przekąski

[Justine Devoux]

-W ogóle mi to nie przeszkadza..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, dobrze się czułam w jego towarzystwie, więc nie sprawiało mi to żadnego problemu.
-Lubię Cię podobasz mi się i chce sopędzić czas we dwoje..-powiedziałam, powtarzając jego słowa i wyszczerzyłam się do niego, a potem wyszlismy z mieszkania i przyjechaliśmy tutaj.. Zaparkował motor i weszliśmy do środka.