[Brooke Davis]

-tak pójdę , po lampki , a Ty idź do kasy bo do jutra stąd nie wyjdziemy -powiedziałem i spojrzałem na kolejkę przy kasie.
-zaraz wracam -powiedziałem i dałem jej buziaka poszedłem szukać tych lampek na choinkę.

[Emily Johnson]

-Dzięki, skarbie..-powiedziałam do niego i klepnęłam go w tyłek na odchodne, a ja stałam w kolejce do kasy, która była nieskończenie długa. Wszyscy jakby zwariowali na te święta. Przeglądałam fb w komórce xD

[Brooke Davis]

Wróciłem po jakiś 5 minutach z lampkami
-wziąłem dwa opakowania nie wiedziałem jaki kolor chcesz -powiedziałem i stanąłem przy Emily.
-co tam oglądasz?-spytałem wesoło.

[Emily Johnson]

Spojrzałam na opakowania..-Świetnie, dzięki..-powiedziałam i uśmiechnęłam..
-W sumie lampki to nieważne jaki kolor, bo i tak jak będą świeciły, to będzie ładnie..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego..
-A przeglądam fb z nudów..-zaśmiałam się i pokazałam Bastianowi zdjęcie X. z Frankiem.. Spojrzałam na niego znacząco.
-Ktoś ich nakrył..-powiedziałam z rozbawieniem.

[Brooke Davis]

Spojrzałem na komórkę.
-a może to fotomontaż -powiedziałem do dziewczyny i musnąłem jej szyjkę.
-mam nadzieje , że to jakoś nie zaszkodzi Christinie -powiedziałem i spojrzałem w jej oczka.

[Emily Johnson]

-Może być, choć mówię Ci.. Coś tam się kroi..-powiedziałam i pomachałam brwiami.
-Pasują do siebie..-powiedziałam..
-Nie powinno jej zaszkodzić to z kim się spotyka.. Czasem bardzo wkurza mnie ten popularny świat.. Wiesz.. co można, czego nie.. Co wypada, a co zostanie źle odebrane.. Bez sensu..

[Brooke Davis]

-no tak , ale straciła dziecko i chłopaka prawie rok temu , ktoś może pomyśleć , że tak nie wypada , wiesz jacy ludzie są -powiedziałem i spojrzałem na dziewczynę moją piękną-
-najważniejsze , że my jesteśmy razem -pocałowałem jej usteczka
-ale masz rację pasują do siebie -uśmiechnąłem się

[Emily Johnson]

-Ludzie są głupi.. W takich przypadkach człowiek jeszcze bardziej potrzebuje drugiej osoby..-powiedziałam i pokręciłam głową, spojrzałam na przystojniaka..
-Dobrze..-pokiwałam głową..
Uśmiechnęłam się..
-Trzymam za nich kciuki..-powiedziałam do Bastka, powoli się zbliżała nasz kolej do kasy.

[Brooke Davis]

-a ja za nas -powiedziałem i zaśmiałem się. Kiedy była nasza kolej , zacząłem wykładać zakupy na taśmę.
-a Xtina poradzi sobie , to twarda babka -powiedziałem do Ems i kiedy wszystko było skasowane zapłaciłem i spakowałem nasze zakupy
-to co teraz choinka i do domu?

[Emily Johnson]

-No dobrze, to role rozdzielone..-powiedziałam i zaśmiałam się.
-Jasne, że sobie poradzi, na pewno..-pokiwałam głową..
-Same twarde babki są w twoim otoczeniu..-puściłam mu oczko.
-Tak, choinka i lecimy zakładać na nią lampki.. Ciekawe, czy się nam zmieści do samochodu..-zaśmiałam się.

[Brooke Davis]

To wyszli z marketu i poszli zanieść zakupy do samochodu. Kupi też choinkę załadowali ją na dach auta no i pojechali do mieszkania.

[Justine Devoux]

Przyjechaliśmy z Opiem do Marektu, zaparkowaliśmy motor na parkingu, zgarnęliśmy chłopaków i weszliśmy do sklepu. każdy dostał kartkę, co ma kupić i mieliśmy się spotkać za pół godziny przy kasie. Więc biegałam po sklepie z wózkiem i ładowałam do niego produkty.

[Colton Grey]

A ja poszedłem w swoją stronę , pewnie ładowałem też sporo alkoholu , no bo jak by tak bez tego przy wigilijnym stole. PO 20 minutach podszedłem do kasy i czekałem na resztę. Po chwili wszyscy zaczęli się schodzić.

[Justine Devoux]

To po jakiś 20-30 minutach wszyscy zebraliśmy się przy kasie, stanęliśmy w kolejce i po jakiejś godzinie byliśmy już skasowani, spojrzałam na kasjerkę, podałam jej kartę klubową i zapłaciłam za zakupy, a potem zapakowaliśmy te wózki z powrotem i pojechaliśmy nimi na parking, a stamtąd od razu do klubu.

[Nicolette McCartney]

Prze ostatnie dni pracowała dość intensywnie, w dodatku odbyła dwu dniową podróż do NY, a tak się złożyło, że wróciła do Tree Hill dopiero wczoraj. Załatwiwszy sprawy w firmie postanowiła pojechać na zakupy. Prowadziła wózek pomiędzy alejkami, od czasu do czasu wrzucając coś do niego. Sprawnie przemierzała kolejne kroki na wysokich obcasach, które celowo założyła, aby podkreślić długie nogi i swą figurę