[Thomas Lancaster]

Przyszedł na zakupy miał pustą lodówką, a na dzisiaj już skończył pracę bo musiał zająć się zaopatrzeniem baru. Wziął wózek i zaczął ładować do wózka wszystko to co mu było potrzebne. Zobaczył seksowną laskę zatrzymał wzrok na jej tyłku , a po chwili rozpoznał dziewczynę. Podszedł do niej
-cześć Piękna gdzie się podziewałaś ?-spytał bo pewnie dzwonił do niej parę razy ale się jakoś mijali.

[Nicolette McCartney]

Właśnie sięgała po słoiczek z pesto gdy usłyszała znajomy sobie głos. Uśmiechnęła się pod nosem po czym odwróciła do niego.
- Witaj...hmm a byłam w Nowym Jorku. Spotkanie biznesowe i dopiero wczoraj wróciłam - odpowiedziała.
Chociaż sukienka z tyłu nie miała wycięcia, to jednak z przodu miała całkiem spory dekolt co mógł zauważyć.
- A co u ciebie? - zapytała.
Mijali się, niby mieli ze sobą kontakt a jednak ciągle się mijali

[Thomas Lancaster]

-a u mnie bez zmian , popracowałem , a teraz robię zakupy do domu -powiedział i podszedł do niej bliżej. Przyszpilił ją do regału i namietnie pocałował jej usta
-może znajdziesz dzisiaj dla mnie trochę czasu-wsunął dyskretnie rękę pod jej sukienkę rozchylił jej bieliznę i zaczął pieścić jej łechtaczkę.

[Nicolette McCartney]

- A więc u nas to samo - odparła.
Tylko się rozejrzała czy w pobliżu nie ma nikogo, po czym od razu odwzajemniła jego pocałunek zachłannie.
- Hmm...skoro tak prosisz to znajdę - odpowiedziała.
Nie powinien jej prowokować w miejscu publicznym, a właśnie to robił

[Thomas Lancaster]

-to co zbieramy się czy chcesz zrobić zakupy i później się zgadamy ?-spytał i wyciągnął z niej palce oblizał je
-stęskniłem się za tym -powiedział i poprawił swoje spodnie , jego przyjaciel budził się do życia.

[Nicolette McCartney]

- Skonczmy szybko robić zakupy i pojedziemy do ciebie - powiedziała mu.
W sumie dwa tygodnie było jednak za dużą przerwą. Nie skomentowała słów o tęsknocie tylko zaczęłą wprowadzać w życie swój plan, aby jak najszybciej zrobić te zakupy. Butelka czerwonego wina, ostrygi. Już planowała coś

[Thomas Lancaster]

-w takim razie ja też dokończę swoje zakupy -powiedział i spojrzał w jej oczka
-widziemy się przy wyjściu -dał jej buziaka i poszedł robić zakupy , a póxniej do kasy i czekał na Leile.

[Nicolette McCartney]

Wiedząc, że na nią czeka szybko dokończyła zakupy po czym podjechała do kasy. Po zapłaceniu i spakowaniu podeszła do niego.
- Jedźmy - powiedziała, chciała jak najszybciej dojechać do niego, aby nie musieć jednak zacząć już w aucie.

[Thomas Lancaster]

Kiedy podeszła złapał ją za rękę i poszli do jego samochodu. Zapakowali się z zakupami i pojechali do jego apartamentu.

[Brian Winchester]

Brian przyjechał do centrum na zakupy, Fabian był dzisiaj z mamą więc Brian miał trochę czasu dla siebie. Wszedł do marketu , wziął koszyk i zaczął chodzić między półkami i wrzucał rzeczy z listy do koszyka.

[Brian Winchester]

Kiedy miał juz wszystko zapłacił spakował zakupy , wyszedł ze sklepu wsiadł do samochodu i odjechał

[Nicolette McCartney]

Look

Zakupy. Prędzej czy później musiała je zrobić, a korzystając z odwiedzin swej babci zostawiła ją z Lucą i przyjechała do sklepu. Przechadzała się pomiędzy półkami, a gdy dojechała do jednego z regałów usiłowała ściągnąć z dość wysokiej półki słoik z zielonym pesto

[Octavia Blackburn]

Wszedł do sklepu z wózkiem i zaczął się przemieszczać między regałami. Dzisiaj na szczęście miał wolne więc mógł pozwolić sobie na zakupy i inne rzeczy nie spiesząc się. Zobaczył dziewczynę , która nie mogła ściągnąć z półki słoiczka
-pomogę -powiedział i podał słoiczek
-o hej Col -powiedział wesoło

[Nicolette McCartney]

Niby była wysoka a jednak ściągnięcie słoiczka z półki było ponad jej siły. Już miała się poddać gdy otrzymała pomoc od jakiegoś mężczyzny.
- Dziękuję. - powiedziała
Odebrała słoiczek wrzucając go do koszyka.
-O...hey Fabio -powiedziała do mężczyzny, którego nie widziała od kilku miesięcy

[Octavia Blackburn]

-co u Ciebie słychać ?-spytał z uśmiechem postawił wózek obok siebie i spojrzał na dziewczynę
-dawno się nie widzieliśmy , wyjeżdżałaś z miasta ?