[Joel Goran]

- A musi byc z okazja lub podtekstem?? - spytałem ją i dałem buziaka na dzien dobry i usiadłem obok biorąc sobie kawke - jest w podzięce za to, że jestes i że mnie kochasz i za to, że czasem mnie znosisz gdy jestem nie w sosie lub gdy mam swoje dziwne widzimisie

[Octavia Blackburn]

Odwzajemniłam pocałunek i wzięłam sobie kawę z tacy i napiłam się.
-bardzo jest to miłe...dziękuje Kochanie-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. Odstawiłam kubek z kawą i zajęłam się jedzeniem.
-Kochanie ja bym nie miała nic przeciwko , gdybyś tak codziennie przynosił mi śniadanie do łóżka-powiedziałam i zaśmiałam się.

[Joel Goran]

- Wiesz Kochana ja tez nie miałbym nic przeciwko temu gdybyś czasem tez to zrobiła, zwykle jednak musze się fatygowac do kuchni bo tam na mnie czekasz... Zamiast dać mi buziaka i postawić pyszne śniadanko na łozeczku i obudzić mnie takim miłym gestem - popatrzyłem na nia i tez zająłem się jedzeniem. Co jak co owszem chyba nigdy nie przyniosła mi śniadania do łozka, a byłoby to milusie

[Octavia Blackburn]

Przynosiła mu śniadanie do łóżka , ale to było na poczatku ich związku xD Poza tym to facet powinien to robić a nie kobieta o!
-bo nigdy nie udaj mi się zdążyć z tym śniadanie , poza tym nie zapominaj , że mamy synka -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-mogłeś poczekać z prysznicem -puściłam mu oczko i napiłam się kawy.

[Joel Goran]

A tam facet Jak kobieta kocha to jest kochana - a czy ja zapominam o naszym synku, nigdy - puściłem jej oczko - wiesz gdy Ty będziesz brała prysznic ja zapakuje nas do samochodu co byśmy szybciej do TH wracali i szykowali się na imprezowanie w weekend, przecież wazne sa zakupy jesli chcesz dużą imprezkę

[Octavia Blackburn]

-myślałam , że oboje chcemy tej imprezy-powiedziałam do Clarka....-fajnie , że spędziliśmy tu parę dni -powiedziałam do Clarka , lubiłam Metropolis i z chęcią tu wracałam. Powiedzmy , że też byłam na cmentarzu u rodziców no i byłam zobaczyć co z moim domem.

[Joel Goran]

- Bo chcemy Kochanie. Chętnie spotkam się ze znajomymi napiję piwka i zjem coś pysznego - ale przygotowań zatem będzie sporo, więc zakupy trzeba zrobić porządne, potem może sie zając marynowaniem mięska i szykowanie wszystkiego na szaszłyki i inne pyszne grillowe rarytasy

[Octavia Blackburn]

-ja też już nie mogę się doczekać tego grilla , oby tylko ludzie przyszli -powiedziałam do Clarka i napiłam się kawy. Byłam już prawie pełna śniadanko było przepyszne.
-mam nadzieje , że masz trochę wolnego od pracy , bo chce Cie trochę wykorzystać kiedy synka nie będzie w domu-powiedziałam i wyszczerzyłam się do niego.

[Joel Goran]

- To zalezy o jakie wykorzystywanie chodzi, jesli sypialniane i łozkowe to jestem wolny jak ptak, jesli papierowa robota to niestety ale mam mnóstwo pracy w wytwórni i nie wiem czy zdołam sie wyrobic by sie tym zając - zażartowałem i puściłem jej oczko - grill bedzie udany, są ludzie, którzy przyjdą napewno więc spokojnie damy rade... - pocałowałem ja a potem popijając kawkę - myslałaś by kogo zaprosic??

[Octavia Blackburn]

-myślałam , żeby zaprosić wszystkich naszych znajomych , mamy spory ogród , poza tym dawno nie organizowaliśmy grilla -powiedziałam i spojrzałam na niego.
-a co do wykorzystywania to nie zdradzę Ci jakie to będzie wykorzystywanie dowiesz się w swoim czasie Kochanie-powiedziałam i zaśmiałam się.

[Joel Goran]

- Ah te Twoje tajemnice - zasmiałem się i wypiłem kawę - zmykaj pod prysznic i zmykajmy stąd... Czas zając się zapraszaniem ludzi... Podczas drogi będziesz słała zbiorowego smsa - zaśmiałem się i popatrzyłem na nia - lec do łazienki bo chetnie popatrzę nim zaczne nas zbierać na Twój seksi tyłeczek jak nim dla mnie kręcisz idąc

[Octavia Blackburn]

-zboczeniec-powiedziałam i pocałowałam jego usteczka. Wstałam z łóżka wzięłam ubranie i poszłam do łazienki. Położyłam rzeczy na szafce i weszłam pod prysznic odkręciłam wodę i zaczęłam się myć umyłam też włosy, kiedy byłam już czyściutka wyszłam spod prysznica. Wytarałam się ręcznikiem i ubrałam się , umyłam zęby rozczesałam włosy , pomalowałam się i wyszłam z łazienki.

[Joel Goran]

Ja w tym czasie nas popakowałem zapakowałem bagaże do bagażnika, zrobiłem nam nawet kawke do termosu i kanapki na droge, oprócz tego troche owoców oraz takie do przegryzienia pomidorki i ogóreczki kiszone bądź koncerwowe kto co woli i bylismy gotowi... tylko czekałem na moją Piękność

[Octavia Blackburn]

Wyszłam z domu kiedy byłam już gotowa. Zamknęłam drzwi na klucz u wsiadłam do samochodu...-już jestem Mężu-powiedziałam i pocałowałam jego usteczka....-jesteś gotowy , do dalekiej drogi?-spytałam i spojrzałam w jego oczka.

[Joel Goran]

- Jestem gotowy - powiedziałem odwzajemniłem pocałunek i ruszylismy w drogę hen hen do Tree Hill