[Octavia Blackburn]

***

[Octavia Blackburn]

Posiedzielismy jeszcze chwile przy grobie moich rodziców...wstaliśmy i poszliśmy na grób ojca Clarka

[Lucas]

Doszliśmy do grobu taty, wymieniliśmy stare kwiaty na nowe i zapaliliśmy znicz

[Octavia Blackburn]

Stałam i się modliłam

[Lucas]

Gdy sie pomodliłem stanałem przy Chloe i ja czule objałem - Cześć Tato, szkoda, że nie możesz znami dzielić tego szczęścia jakie mamy. Pobieramy sie z Chloe i choć nie możesz być z nami tak jak byśmy chcieli to chcemy miec Twoje błogosławieństwo

[Octavia Blackburn]

Uśmiechnęłam się do Clark słysząc co mówi

[Lucas]

- Chloe Tato jest dla mnie ta jedyna i choć długo jej szukałem to odnalazłem moja drugą polówkę...

[Octavia Blackburn]

-Clark przecież on i tak Ci nie odpowie

[Lucas]

- Ale chce by wiedział co ja czuję - powiedziałem tuląc ją

[Octavia Blackburn]

-na pewno wie -powiedziałam

[Lucas]

- Tato popatrz tylko na ten cudowny uśmiech - powiedziałem patrząc na Chloe - nie sposób jej nie kochać, nawet gdy grymasi jak dzieciątko

[Octavia Blackburn]

-nie prawda nie grymasze jak dziecko-powiedziałam

[Lucas]

- O widzisz Tato - zasmiałem się

[Octavia Blackburn]

-przyszedłeś się tu ze mną kłócić??

[Lucas]

- Nie, przyszedłem pokazać Tacie nasze szczęście - powiedziałem i ja mocno przytuliłem