Uśmiechnąłem się do niej gdy zajrzała do salonu.
-jasne , że jestem gotowa Kochana -powiedziałem i poprawiłem sie na kanapie. Gdy Katie weszła do salonu , zrobiłem wielkie oczy.
-wyglądasz w tym rewelacyjnie Skarbie-puściłem jej oczko
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming
0 lat
0 cm
singiel
- No ja myślę - powiedziała ze śmiechem powoli kierując się w jego stronę.
- Pasuje idealnie - dodała nie spuszczając z niego wzroku.
//ja lecę... papa :*
- Pasuje idealnie - dodała nie spuszczając z niego wzroku.
//ja lecę... papa :*
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming
Patrzyłem jak idzie w moja stronę, coraz bardziej się do niej uśmiechając.
-Kochanie pasuje bo Ty jesteś idealna inne opcji nie ma -powiedziałem i przyciągnąłem ją do siebie za ręke i posadziłem ją na swoich kolanach.
-teraz zacznie się nasz bardzo niegrzeczny wieczór-powiedziałem i zacząłem całować namiętnie jej szyję.
/ok pa :*
-Kochanie pasuje bo Ty jesteś idealna inne opcji nie ma -powiedziałem i przyciągnąłem ją do siebie za ręke i posadziłem ją na swoich kolanach.
-teraz zacznie się nasz bardzo niegrzeczny wieczór-powiedziałem i zacząłem całować namiętnie jej szyję.
/ok pa :*
0 lat
0 cm
singiel
- Jestem idealna dla Ciebie - przytaknela siadajac mu na kolanach.
- No to mi sie podoba - odpowiedziala przechylajac delikatnie glowe i przymykajac oczy.
- No to mi sie podoba - odpowiedziala przechylajac delikatnie glowe i przymykajac oczy.
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming
-zdecydowanie Kochanie jesteś idealna dla mnie , a te Twoje kształty są wręcz cudowne -powiedziałem i spojrzałem w jej oczka. Uśmiechnąłem się do Katie, dłońmi zacząłem gładzić ją po tali.
-zostajemy w salonie , czy od razu idziemy do sypialni?-spytałem i pocałowałem łapczywie jej usta
-zostajemy w salonie , czy od razu idziemy do sypialni?-spytałem i pocałowałem łapczywie jej usta
0 lat
0 cm
singiel
- Chodzmy do sypialni - powiedziala po odwzajemnieniu jego pocalunku i po krotkim przedluzeniu jego. Chwycia go za dlon wstajac z jego kolan. Co prawda wiedziala ze caly dom jest pusty ale wolala sie zabezpieczyc przez zamkniecie w pokoju. W koncu nigdy nie wiadomo co zrobi Chris.
29 lat
165 cm
prywatny gabinet/więzienie/szpital
Psycholog
singielka
brak
Charming
Wstałem z kanapy za Katie i poszliśmy razem do sypialni na górę.
0 lat
0 cm
singiel
Kate weszła do salonu i okazało się, ze John rzeczywiście tu jest.
- Co Ty tu robisz?? - zapytała od razu na wstępie zaskoczona, ze w ogóle raczył się pokazać po tak długim czasie.
- Co Ty tu robisz?? - zapytała od razu na wstępie zaskoczona, ze w ogóle raczył się pokazać po tak długim czasie.
lat
cm
- No prosze łąskawie po dwóch dniach czekania doczekałem się Twojego pojawienia się tutaj - zasmiałem się nawet nie wstając na jej wejście - myslałaś, że się nie dowiem?? Myslałaś, że nie dowiem się, że zostawiasz naszą córkę sama i masz zamiar zamieszkać z kimś innym?? - popatrzyłem na nia - przyjechałem z Tbą o tym pogadać ale widząc to jak ja wychowałaś zaczynam żałoważ że tak łatwo się zgodziłem na to by wyjechała z Tobą...
0 lat
0 cm
singiel
- Zapomniałeś, że pracuję?? - zapytała, wracała właśnie z długiego dyżuru w szpitalu i była zmęczona. A teraz jeszcze musiała znaleźć siły by kłócić się z Johnem. Zmarszczyła lekko brwi zastanawiając się kto mógł mu o tym powiedzieć.
- Jeszcze nie podjęłam decyzji - powiedziała - Po za tym Lexi za kilka dni będzie pełnoletnia i ufam jej na tyle by wiedzieć, że potrafi o siebie dbać - stwierdziła. Wolała nie wspominać o tym, że pełnoletni Chris jeszcze tu pomieszkuje bo wiedziała jak John go nie lubi.
- Jeszcze nie podjęłam decyzji - powiedziała - Po za tym Lexi za kilka dni będzie pełnoletnia i ufam jej na tyle by wiedzieć, że potrafi o siebie dbać - stwierdziła. Wolała nie wspominać o tym, że pełnoletni Chris jeszcze tu pomieszkuje bo wiedziała jak John go nie lubi.
lat
cm
- Pełnoletnia - phi prychnałem - z takim wychowaniem, takim zachowaniem.... Miałaś ją wychować, miałaś oderwać od tego co ja niszczyło ale jak widzę to było tylko czcze gadanie - powiedziałem - nie wraca do domu nocami, imprezuje z jakimiś ciemnymi typami... ten dom nie miał być hotelem... a własnie co on tu znowu robi?? Czy to nie przez niego wpadła w tarapaty - pokazał w strone schodów gdzie miedzy innymi był pokój Chrisa..
0 lat
0 cm
singiel
Pokręciła głową z niedowierzaniem - Przyjechałeś tu po tak długim czasie i co?? Nagle zaczynasz się interesować tym jak wychowałam naszą córkę?? - naskoczyła na niego - Przestało to się tyczyć Ciebie odkąd znalazłeś sobie inną lafiryndę - stwierdziła - Więc nie rób mi teraz wyrzutów na temat Lexi. Jest dorosła i do tego czasu nic co miało miejsce w Palm Springs się nie wydarzyło - dodała. Spojrzała w stronę schodów.
- A co do Chrisa, mieszka tu i nic Ci do tego.
- A co do Chrisa, mieszka tu i nic Ci do tego.