38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Juz jestem - krzyknęłam szukając po domu mamy.W końcu wyszłam na taras.Zastałam ją śpiącą z książką w reku.Podeszłam do niej i usiadłam obok.
-Hej, mamo.Obudź się - powiedziałam nie za głośno lekko ja szturchając.
-Hej, mamo.Obudź się - powiedziałam nie za głośno lekko ja szturchając.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
Uśmiechnęłam się do niej.
-A całkiem fajna impreza.I nawet na śniadanie się załapałam - mrugnęłam do niej.
-A co u ciebie?Jak w pracy?Jakoś nie specjalnie miałyśmy okazję pogadać dłużej odkąd tu przyjechałyśmy. - skrzywiłam się w lekkim uśmiechu.
-A szczerze powiedziawszy to działo się sporo.Bynajmniej u mnie.Choć zakładam, że u ciebie tez.Poznałaś kogoś? -dodałam kolejnych kilka pytań.
-A całkiem fajna impreza.I nawet na śniadanie się załapałam - mrugnęłam do niej.
-A co u ciebie?Jak w pracy?Jakoś nie specjalnie miałyśmy okazję pogadać dłużej odkąd tu przyjechałyśmy. - skrzywiłam się w lekkim uśmiechu.
-A szczerze powiedziawszy to działo się sporo.Bynajmniej u mnie.Choć zakładam, że u ciebie tez.Poznałaś kogoś? -dodałam kolejnych kilka pytań.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Oj mamo nie to miałam na myśli. - zaczęłam się szybko tłumaczyć chcąc ja uspokoić.
-Byłam po imprezie u przyjaciela bo zgłodnieliśmy nieco a chcieliśmy jeszcze chwile pogadać - to ostatnie słowo mocno zaakcentowałam.
-A poza tym to nawet jakby to było to o czym myślisz to chyba nie mam już swoje lata, prawda. -dodałam mimochodem.
-Byłam po imprezie u przyjaciela bo zgłodnieliśmy nieco a chcieliśmy jeszcze chwile pogadać - to ostatnie słowo mocno zaakcentowałam.
-A poza tym to nawet jakby to było to o czym myślisz to chyba nie mam już swoje lata, prawda. -dodałam mimochodem.
lat
cm
Uspokoiło ją to trochę.
- Tak, masz - odpowiedziała na jej ostatnie zdanie - I mam nadzieje, że nie musze z Tobą przerabiać tej całej rozmowy - stwierdziła mając na myśli rozmowy o zabezpieczeniach itd.
A potem lekko się uśmiechnęła - Cieszę się, że tak szybko znalazłaś tu przyjaciół. - powiedziała
- Tak, masz - odpowiedziała na jej ostatnie zdanie - I mam nadzieje, że nie musze z Tobą przerabiać tej całej rozmowy - stwierdziła mając na myśli rozmowy o zabezpieczeniach itd.
A potem lekko się uśmiechnęła - Cieszę się, że tak szybko znalazłaś tu przyjaciół. - powiedziała
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Nie, zdecydowanie nie musisz - wystawiłam jej język.
-No tak tez się cieszę, w sumie po tym jak mnie potraktował ten dupek dobrze mieć takiego Tylera - powiedziałam w sumie to raczej do siebie wzdychając.
-No ale co tam u ciebie?Jak w pracy?Są jacyś przystojni lekarze? - uniosłam znacząco brew śmiejąc się.
-No tak tez się cieszę, w sumie po tym jak mnie potraktował ten dupek dobrze mieć takiego Tylera - powiedziałam w sumie to raczej do siebie wzdychając.
-No ale co tam u ciebie?Jak w pracy?Są jacyś przystojni lekarze? - uniosłam znacząco brew śmiejąc się.
lat
cm
Usłyszała o tym dupku i o jakimś Tylerze i się w rezultacie pogubiła xD
- Opowiedz mi wszystko. Jak było na wakacjach itd. Tak dawno nie rozmawiałyśmy. - powiedziała, bo w sumie jak Alex była w domu to Kate była w pracy.
- A u mnie wszystko w porządku. Praca jest wspaniała, co prawda nie miałam tu jeszcze żadnego poważnego zabiegu, bo to małe miasteczko, ale to raczej dobrze. Jest tu bezpiecznie a trochę mniej roboty dobrze mi zrobi - odpowiedziała choć chciałaby pracować więcej. - A lekarze... - uśmiechnęła się - Poznałam jednego kardiologa. I muszę przyznać, że jest przystojny... Nawet bardzo.
- Opowiedz mi wszystko. Jak było na wakacjach itd. Tak dawno nie rozmawiałyśmy. - powiedziała, bo w sumie jak Alex była w domu to Kate była w pracy.
- A u mnie wszystko w porządku. Praca jest wspaniała, co prawda nie miałam tu jeszcze żadnego poważnego zabiegu, bo to małe miasteczko, ale to raczej dobrze. Jest tu bezpiecznie a trochę mniej roboty dobrze mi zrobi - odpowiedziała choć chciałaby pracować więcej. - A lekarze... - uśmiechnęła się - Poznałam jednego kardiologa. I muszę przyznać, że jest przystojny... Nawet bardzo.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-No proszę.Umówilaś się z nim?Wolny jest? - zaśmiałam się.
-Musze go poznać.Może kiedyś zaproś go do nas na kolację - dodałam a potem trochę zrzedła mi mina, skoro miałam powiedzieć jej co i jak z wakacjami.
-Na wakacjach było super..do czasu.pamiętasz tego chłopaka,Nate'a co kiedyś był u nas i mnie przepraszał?To powiedzmy hmmm......poznałam go już pierwszego dnia i po paru spotkaniach byliśmy już parą.Wszystko pięknie, ładnie.Mówił, ze mnie kocha.Na wakacjach tez razem byliśmy.I wtedy pojawiła się ona.Jego była czy coś w tym stylu.Sama nie wiem.No i mnie dla niej zastawił.Historia jak z filmu. - skrzywiłam się na te wspomnienia.
-No ale na szczęście tam tez poznałam Tylera, który mnie pocieszył itp.Pogadaliśmy i odtąd jesteśmy przyjaciółmi.On rozumie mnie, ja jego i jest fajnie.Żadne z nas nie ma ochoty bawić się w jakieś związki. - dokończyłam.
-Ale tak poza tym to poznałam już tu sporo ludzi.fajne osoby.A Sri Lanka po prostu boska.Musisz tam kiedyś pojechać - uśmiechnęłam się.
/sorki ze tak wolno pisze ale robie wlasnie paznokcie
-Musze go poznać.Może kiedyś zaproś go do nas na kolację - dodałam a potem trochę zrzedła mi mina, skoro miałam powiedzieć jej co i jak z wakacjami.
-Na wakacjach było super..do czasu.pamiętasz tego chłopaka,Nate'a co kiedyś był u nas i mnie przepraszał?To powiedzmy hmmm......poznałam go już pierwszego dnia i po paru spotkaniach byliśmy już parą.Wszystko pięknie, ładnie.Mówił, ze mnie kocha.Na wakacjach tez razem byliśmy.I wtedy pojawiła się ona.Jego była czy coś w tym stylu.Sama nie wiem.No i mnie dla niej zastawił.Historia jak z filmu. - skrzywiłam się na te wspomnienia.
-No ale na szczęście tam tez poznałam Tylera, który mnie pocieszył itp.Pogadaliśmy i odtąd jesteśmy przyjaciółmi.On rozumie mnie, ja jego i jest fajnie.Żadne z nas nie ma ochoty bawić się w jakieś związki. - dokończyłam.
-Ale tak poza tym to poznałam już tu sporo ludzi.fajne osoby.A Sri Lanka po prostu boska.Musisz tam kiedyś pojechać - uśmiechnęłam się.
/sorki ze tak wolno pisze ale robie wlasnie paznokcie
lat
cm
- Nie umówiłam się z nim. Dopiero się poznaliśmy - zaśmiała się a potem słuchała z poważną miną jej opowieści - Bardzo mi przykro z powodu tego chłopaka. Wydawał się naprawdę miły i wyglądał na zakochanego w Tobie - stwierdziła, bo chwilę go obserwowała gdy przyjechał by przeprosić Alex.
- Przyjaciele są dobrzy na wszystko. Dobrze, że ich masz i możesz na nich polegać - uśmiechnęła się - A do Sri Lanki, może kiedyś pojadę. Na razie nic takiego nie planuję, ale zapamiętam że jest boska.
- Przyjaciele są dobrzy na wszystko. Dobrze, że ich masz i możesz na nich polegać - uśmiechnęła się - A do Sri Lanki, może kiedyś pojadę. Na razie nic takiego nie planuję, ale zapamiętam że jest boska.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-No fajnie się gadało.W końcu jesteśmy w miarę na bieżąco co tam u nas. - roześmiałam się.
-Teraz niestety za parę dni szkoła i znów nauka.Eh.. - westchnęłam.
-Może zrobić ci siadanie?Na którą masz dziś do pracy? - spytałam wstając i przeciągając się.
-Teraz niestety za parę dni szkoła i znów nauka.Eh.. - westchnęłam.
-Może zrobić ci siadanie?Na którą masz dziś do pracy? - spytałam wstając i przeciągając się.
lat
cm
Uśmiechnęła się do córki - Przebolejesz jakoś tą szkołę. Potem zatęsknisz - stwierdziła a potem też wstała i wzięła książkę do ręki - Dziś później idę do pracy... To chyba ja powinnam Ci robić śniadanie, nie uważasz?? - zapytała z lekkim uśmiechem - Będą Ci musiały wystarczyć kanapki.
38 lat
169 cm
Straż pożarna
Komendantka
mężatka
Mark Spencer
Miami
-Mówiłam, że już jadłam.Jogurt mi w zupełności wystarczył - uśmiechałam się.-Ale tobie życzę smacznego.Ja idę się trochę przespać.No chyba, ze chcesz coś porobić to jestem chętna.Możemy gdzieś wyskoczyć na kawę czy coś.