[Amelia Jones]

[Amelia Jones]

Jedzenie przywieźli punkualnie.Zapłaciłem im i wyłozyłem wszystko na stół w jadalni.Czekałem na Kate.

[Amelia Jones]

Usłyszałem dzwonek więc poszedłem otworzyć

[Amelia Jones]

Poszedłem do kuchni po jedzenie.ustawiłem wszystko na dośc sporej acy aby ne biegac co chwile i poszedłem do salonu.

[Amelia Jones]

Wszedłem do kuchni i od razu zacząłem się brać do robienia obiecanego śniadania.

[Katherine Dobrev]

Weszłam do kuchni na paluszkach w jego koszuli podeszłam do niego od tyłu uniosłam się na paluszkach i zasłoniłam mu oczy...-zgadnij kim jestem-powiedziałam

[Amelia Jones]

Uśmiechnąłem sie pod nosem gdy poczułem jej delikatne palce.
-No nie wiem...Może Pani ego domu co zakrada się do najlepszego kucharza od tyłu? - spytałem rozbawiony po czym wyłączyłem gaz na kuchence.

[Katherine Dobrev]

-a co wolałbyś żebym zaszła od przodu?-spytałam uwodzicielskim głosem jedną ręką zawędrowałam do jego klejnotów a drugą zasłaniałam mu oczy

[Amelia Jones]

-Czyja wiem?W takiej sytuacji może byc i od tyłu - powiedziałem po czym odwróciłem się do niej i objąłem stanowczo w tali po czym namięnie pocałowałem jej usta.
-Sniadanie podano - powiedziałem po czym odwróciłem się do stołu i nałozyłem jajecznice na talerz.

[Katherine Dobrev]

Odwzajemniłam pocałunek i usiadłam przy stole...-a jednak mówiłeś prawdę-powiedziałam z uśmiechem w sumie byłam strasznie głodna po tak upojnej nocy

[Amelia Jones]

Też usiadłem przy stole i zacząłem jeśc śniadanie.
-A co wątpiłaś w moje umiejętności kulinarne? - uniosłem pytająco brew i zasmiałem się.
-Dziś pracujesz?

[Katherine Dobrev]

-nie nie wątpiłam choć myślałam że chcesz mnie tylko zwabić do swojego domu i dobrze się zabawić-powiedziałam patrząc na niego z uśmiechem...-tak dzisiaj pracuje, a co chcesz mnie odwiedzić w pracy?-spytałam wróciłam do jedzenia śniadania i czekałam na jego odpowiedz

[Amelia Jones]

-W zasadzie czemu nie.I tak nie mam nic lepszego do roboty. - powiedziałem między kęsami.
-Ocenie czy w tańcu tez jestes taka dobra jak wczorajszej nocy - puściłem jej oczko.

[Katherine Dobrev]

-mam nadzieje że dzisiejszej nocy dostałeś to czego chciałeś i niczego Ci nie brak-powiedziałam i spojrzałam na niego badawczo po czym wróciłam do jedenia

[Amelia Jones]

-Jasne, że tak.Ja zawsze dostaję to co chcę - rzuciłem do niej wstajac od stołu i zanosząc swój pusty juz talerz do zlewu.
-i wiedz, że jestes tu zawsze mile widziana - dodałem opierając się obok niej o stół.