[Colton Grey]

-idealnie Kochanie -powiedziałam i spojrzałam w jego oczy , błądziłam rękoma po jego boskim ciele.
-o tak nie zwalniaj -pocałowałam z języczkiem jego usta , czułam jak nie wiele mi brakuje do spełnienia w końcu byłam trochę wyposzczona kiedy Cameron pracował

[Amelia Jones]

nie zwalnial..sam te zbyl nakrecony na maxa i tez czuł ze zaraz wybuchnie.Zdcydowanie tkai post od siebie im nie słuzył.Wiec jeszcze chwile mocnych i syzbkich ruchów i po tym czasie oboje prawie róznowmiernie szczytowali.Wpil sie w jej usta namietnie.
-Kocam cie Kate - wydyszał

[Colton Grey]

Krzyknęłam z rozkoszy kiedy szczytowałam. Moje ciało zalała boska fala przyjemności. Uwielbiałam takie wieczory zwłaszcza z nim
-też Cię Kocham -pocałowałam czule jego usta
-brakowało mi naszego sexu -przejechałam rączką po jego seksownej klacie

[Amelia Jones]

-Oj a ja myslalem ze brkowlao ci mnie ale ok..sex tez biore - zasmial sie i cmoknal ja.Objal ja jak sobie juz lezeli po cudownym sexie.
-To co?moze sobie ejszcze sidziemy na tarasie z winkiem czy pwkiem...czy chces zjuz isc spac? - zpaytal[

[Colton Grey]

-Ciebie też głuptasie -powiedziałam śmiejąc się
-pewnie winko brzmi dobrze-założyłam na siebie jego koszulę , podciągnęłam rękawy bo były za długie. Kiedy on się ubrał poszliśmy na taras

[Amelia Jones]

Przyszli i od razu sie polozyli do łozka.Dosc szybko zsneli.Z ranapewnie troche pospali i oczywicie nie obylo sie bez porannego sexu.
-To co? Sniadanie i nie wiem..jade do siebie moze sie zaczac pakowac w pudla?Czy jaki plan?jak to widzisz? - zapytal

[Colton Grey]

-myślę , że to dobry plan, ja tutaj zrobię miejsce na Twoje pudła , a później zaczniesz się rozpakowywać -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego
-ale super , że zamieszkamy razem -pocałowałam jego usta
-co zrobić na obiad?

[Amelia Jones]

-Okey..to sie zmywam i ogolnie bdziemy w kontakcie co i jak - powiedzial Cam.
-Ja tez...naprawde - pocalowal ja.
-Obojetne..zreszta..nie muisz gotowac..bo kiedy an to czas najdziesz...mozmey cos zaowic - dodal

[Colton Grey]

-to zmykaj -powiedziałam i pocałowałam jego usta. Kiedy wyszedł ona poszła szykować pokój w którym miały na razie stać pudła. Zamówiła też żarcie ogarnęła chatę siebie i czekała na swojego faceta

[Amelia Jones]

Poslzi spać.Spali.Rano ok 9 Csameron sie obudzil.Nie mial jakos super pilnej roboty ze musial sie z rana zrywac wiec sobie lezał jeszcze patrzac na swoja panne jak pieknie wyglad ajak spi

[Colton Grey]

Obudziłam się chwilę po nim
-na co tak patrzysz ?-spytałam i uśmiechnęłam się do niego. Lubiłam ten widok kiedy był obok mnie kiedy się budziła , a że pracuje jak pracujemy to ten widok nie był za częsty
-co dzisiaj robimy ?-ja miałam oczywiście wolne bo dopiero co wróciłam do miasteczka

[Amelia Jones]

-Na ciebie..slicznie wygladasz jak spisz - pwedzial Cam.
-Hmm..nie wiem..ja musze chwile popracowac..z domu rzcz jasna..ale no tak do ok 13-14 mnie jakby nie ma a ptemjestem clay twoj - dodal

[Colton Grey]

-w takim razie ja pojadę na zakupy u może uda mi się z kimś umówić na kawę i plotki na mieście -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego
-wspólne śniadanie ?

[Amelia Jones]

-No pewnie..spotkaj sie z kims a potem bedziemy miec czas dla siebie - powiedzia Cameron.
-Jasne..na co masz ocote?Poza mna? - zamachal brwiami smiejac sie.CMoknal ja

[Colton Grey]

-chyba na sałatkę i sok pomarańczowy , a na deser schrupię Ciebie Kochanie -powiedziałam z figlarnym uśmieszkiem
-mam nadzieję , że takie plany Ci się podobają -puściłam mu oczko