[Colton Grey]

-tak chciałabym , żebyś przeniósł się do mnie -powiedziałam
-jeśli chcesz możemy coś pozmieniać , jakiś remont , nowe łóżka itp-powiedziałam i spojrzałam na niego
-ale myślę , że skoro jesteśmy razem to warto było by spróbować pomieszkać razem -powiedziałam i pocałowałam jego usta

[Amelia Jones]

-Jasne..i nie no nie trzeba..nie ebde ci tu domu przeeblowywal.Wystarczy mi jakas kąt i regał na moje papiery z pracy itp..jakies nie wiem..biurko..i toche pólek w szafie - zasmial sie.

[Colton Grey]

-nie ma problemu możemy urządzić Ci biuro -powiedziałam i spojrzałam na niego
-bardzo chętnie będę do niego wpadała na małe co nie co -powiedziałam i pocałowałam łapczywie jego usta z języczkiem. Ręką zjechałam na jego brzuch i kroczę

[Amelia Jones]

-No to jesli da sie to załątwic..to kiedy mam sie wprowadzic? -zapytal weoslo.Pocałowął ja i zamruczał.
-Yhm...chyba panujesz uczcic ta decycje co? - zanow ja pocalowal

[Colton Grey]

-dzisiaj zostajesz na noc , jutro jedziesz po rzeczy i mieszkamy razem -powiedziałam
-możemy też pojechać po biurko jakiś regał na papiery -powiedziałam i spojrzałam na niego
-zdecydowanie trzeba to uczcić -puściłam mu oczko

[Amelia Jones]

-Ach..szybka jestes..normlanie..nawet nie ebde mial przy takim planie skoczyc gdzies jeszcz ena bok - zazartowal i pocalowl ją. jakos nie w głowie mu były zdrady.
-Jasne..zrobie sobie jutro wolne i ogarniemy wszyskto mam nadzieje w jedne dzien - dodal.No przynajmniej chodizlo by wszyskto jego pozwozic tutaj..bo tma rozpakowywanie to juz moglo mu tam zajac kilka dni wiaomo

[Colton Grey]

-Kochanie zapomnij o zdradach -powiedziałam z cwanym uśmieszkiem . Zaczęłam ocierać się o jego kutasa swoim tyłeczkiem , a po chwili zsunęłam się dobrałam się do jego chuja i zaczęłam mu obciągać.

[Amelia Jones]

-Oj..zartowalem..ale fajnie ze jestes zazdrosna i od razu reagujesz... - powiedzial a potem westchnal jak sie dobrala do jego chuja.Chwycil jej wlosy w kucyk reka i patrzl jak bosko mu obciaga

[Colton Grey]

Uwielbiałam kiedy tak na mnie patrzył. Lizałam po całej długości jego kutasa , ssałam go o wsuwałam głęboko w gardło. Sama byłam już całkiem mokra i napalona na swojego faceta. Robiłam mu dobrze najlepiej jak potrafiłam

[Amelia Jones]

Chwile eszcze jej na to pozowli.
-CHodz juz tu do mnie Kochanie - powiedzial i przyciagnal ja.Wpil sie w jej usta a potem poadzil ja na sobie nabijajac na swojego draga

[Colton Grey]

Zawyłam z rozkoszy kiedy nabił mnie na swoją pałę. Oparłam dłonie na jej barkach i zaczęłam go energicznie ujeżdżać. Miałam straszną ochotę na niego , a to miejsce jeszcze potęgowało moje doznania. Zdecydowanie nie bylam cicho

[Amelia Jones]

Westchnał czujac jej cipeło oplatajace jego chuja.
-Boska moja.. - pocalowal jej usta dlugo i namietni.złapal z jej tylek pomagal sie jej na sobie poruszac sciskajac i mitoszac jej posladki

[Colton Grey]

Uwielbiałam się z nim kochać poddałam się chwili jego dotyk sprawiał mi nieziemską przyjemność. Lekko się odchyliłam do tyłu żeby nabijać się na niego pod innym kątem.
-och tak Kochanie !-pojękiwałam z rozkoszy

[Amelia Jones]

Blądzil dłoni po jej ciele.Jej tali..piersiach.Jak sie odchylila pochylil sie ku jej piersio i dbral do nich jezyczkiem i ustmai.Spiscil jej utki, lizał..ssał...sciskal rekoma.

[Colton Grey]

Aż przeszedł mnie dreszcz kiedy zaczął pieścić moje piersi. Sutki stały na baczność przez co jeszcze bardziej były drażliwsze.
-ohh tak Cameron!-pojękiwałam z rozkoszy poruszając się na nim czułam jak coraz mocniej pulsuje na jego kutasie