[Brooke Davis]

Odwzajemniałem jej pocalunki z języczkiem dłońmi jeździłem po jej pleckach po chwili zacząłem dobierać się do jej spodnie próbując je z niej ściagnąć lekko uniosłem ją do góry i gdy się ich pozbyłem posadziłem ją znowu na swoich kolanach i wróciłem do całowania jej ust delektując się smakiem jej boskich usteczek

[Savanah Spencer]

-Czyżbyś AŻ tak zatęsknił za moim jakże cudownym ciałem, e tak ci się śpieszy? - zażartowałem puszczając mu oczko przy czym dłońmi zaczęłam rozpinać jego spodnie.Cały czas namiętnie oddawałam pocałunki.

[Brooke Davis]

-nawet nie wiesz jak bardzo-powiedziałem między pocałunkami pomogłem jej z moimi spodniami gdy już ich na sobie nie miałem położyłem ją na łóżku pochyliłem się nad nią i zacząłem pieścić pocalunkami jej ciałko

[Savanah Spencer]

-Niecierpliwiec - powiedziałam ciszej kiedy mnie tak obcałowywał.Błądziłem rączkami po jego ciele gdzie tam tylko miałam dostęp.Zamknęłam oczy delektując się jego dotykiem, który tak uwielbiałam.Oddech mi z każda minutą przyspieszał..

[Brooke Davis]

Zatrzymałem się na jej piersiach i zacząłem ssać jej sutki delikatnie co jakiś czas je przygryzając ręką odchyliłem jej majteczki i zacząłem zagłębiać się w nią paluszkami

[Savanah Spencer]

-Ahh!! - jęknęłam głośno kiedy zaczął mnie pieścić.Jedną ręką chwyciłem pościel a drugą wplotłam mu we włosy przeczesując je.

[Brooke Davis]

Pieściłem jej boskie jej jęki sprawiały że nakręcałem się jeszcze bardziej choć czułem że długo nie wytrzymam dlatego zwiększyłem intensywność swoich pieszczot by i ona była gotowa na świetną zabawę xD

[Savanah Spencer]

Nie musiałam mu mówić jaki jest świetny.Z każdym jego ruchem moje ciało rozpalało się jeszcze bardziej i chciało jeszcze więcej.W pewnym momencie stwierdziłam, że jemu tez się należy przyjemność więc podniosłam się i popchnęłam go na plecy.Początkowo usiadłam na nim okrakiem i mocno i zachłannie całowałam jego usta tyłeczkiem ocierając się o jego klejnoty.

[Brooke Davis]

Odwzajemniałem jej pocałunki i sam całowałem ją coraz łapczywiej jak by mi miała zaraz uciec ująłem w dłonie jej tyłeczek i mocno go ścisnąłem

[Savanah Spencer]

Zjechałam pocałunkami na jego szyję delikatnie ją muskając.Potem na ramiona i przez klatę w końcu zsunęłam sie do jego męskości.Chwilę pieściłem go dłonią a potem nie odrywając wzroku od jego twarzy zaczęłam go pieścić ustami

[Brooke Davis]

Głośno westchnąłem gdy zaczęła pieścić ustami moją męskość spojrzałem na nią z pożądaniem było mi cudownie ale chciałem się w niej zagłębić tak strasznie za nią tęskniłem po dłuższej chwili przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem namiętnie jej usta swoją męskością zacząłem drażnić jej szparkę

[Savanah Spencer]

-Mrrauuuuuu - zamruczałam cicho z błogim uśmieszkiem wpełzającym na moją twarz.namiętnie i z zapałem oddawałam jego pocałunki.-Wejdź we mnie - szepnęłam w końcu tuz przy jego ustach.

[Brooke Davis]

-nie tak szybko-powiedziałem przy jej ustach chciałem się z nią podrażnić jeszcze chwilę więc nie zaprzestawałem ocierania się o jej szparkę

[Savanah Spencer]

-I kto to mówi? Ten co z taką niecierpliwością zrzucił ze mnie ubranie - wytknęłam mu język.Ustami przeszłam na jego szyje i całowałam ja delikatnie.Pojękiwałam coraz częściej.oddech przyspieszał.Byłam już mocno napalona na niego - Tak bardzo cie pragnę Ty - szepnęłam mu do uszka a potem lekko je przygryzłam.Rękami błądziłam po jego klacie.

[Brooke Davis]

Nie mogłem już dłużej się powstrzymywać i wszedłem w nią bardzo gwałtownie i zacząłem się w niej poruszać rękoma błądziłem po jej ciele