[Brooke Davis]

-żegnaj-powiedziałam cały czas siedząc na podłodze

[Joel Goran]

Podszedłem do drzwi - a tak w ogóle jesli Cie to w ogóle interesuje to rozmawiałem z Andreą i dzieci maja sie dobrze - powiedziałem i wyszedłem z pokoju siadając na korytarzu pod ściana...

[Brooke Davis]

Gdy wyszedł wstałam usiadłam na łóżku i zaczęłam pić miałam nadzieję że się zapiję na śmierć nic nie miało już dla mnie sensu

[Joel Goran]

Siedzialem obok jej drzwi, oparłem głowe o scianę i przeczesałem palcami włosy. Nie miałem zielonego pojęcia co robić. Zastanawiałem sie na tym ile jeszcze oboje będziemy znosili takich głupich rzeczy. Starałem sie nie robić awantury o studentów czy kolesia z którym tanczyła, ale moje starania i tak poszły na marne....

[Brooke Davis]

Wypiłam pół wódki i zaczęłam sprzątać lustro z podłogi

[Joel Goran]

Na korytarzu było ciemno jak w dupie. Od czasu do czasu ktoś szedł ze świeczką lub latarka i wchodził do rożnych pokoi. Siedziałem po ciemku z mętlikiem w głowie.

[Brooke Davis]

Posprzątałam dopiłam wódkę wyszłam z pokoju zostawiając zapalone świeczki zapomniałam że światła nie ma idąc potknęłam się o coś lub o kogoś uderzyłam głową o ścianę a później upadłam na podłogę zawyłam z bólu...-kurwa!!-próbowałam się podnieść ale trochę mi nie szło

[Joel Goran]

Zdecydowanie potkneła sie o mnie :p - Lois gdzie sie wybierasz?? - spytałem przesuwając sie gdzieś w jej stronę. Trochę widziałem gdzie jest bo odrobina światła z wnetrza jej pokoju oświetlala minimalnie te część korytarza gdzie upadła

[Brooke Davis]

-tato to TY?-spytałam czułam jak odpływam próbowałam wstać ale zawroty głowy były coraz większe

[Joel Goran]

Wziałem ja na ręce uznając, że majaczy i wniosłem do pokoju kładąc na łóżku... - Leż i się nie ruszaj

[Brooke Davis]

-wróciłam tak jak chciałeś-mówiłam jakieś bzdury z głowy leciała mi krew leżałam i się nie ruszałam nie miałam na to siły

[Joel Goran]

Wziałem apteczke i zajałem sie jej rana, to, że majaczyła mnie martwiło. Przez ta pogode ne miałem mozliwoscie nawet wezwac pogotowia ani tam poechac. Zaczałem jej przemywac rane na głowie a potem ja zabandarzowałem.

[Brooke Davis]

-dlaczego mnie tak nienawidzisz...nie rób tego!!-krzyczałam cały czas miałam zamknięte oczy......-nieee!!!-rzucałam się na łóżku

[Joel Goran]

Przytrzymałem ja - Lois to ja Milo, nie krzycz, wszystko bedzie dobrze - powiedziałem i połozylem sie obok by ja przytulić

[Brooke Davis]

Na chwilę zamilkłam i znowu zaczęłam majaczyć...-to nie ja przecież wiesz że teko nie zrobiłam... puść mnie-mówiłam podniesionym głosem