[Lynn Sanders]

***

[Maggie]

Stanęli na końcu kolejki - Chyba spędzimy tu cały dzień - skrzywiła się wychylajac się i sprawdzając ile ludzi stoi przed nimi.

[Nicolette McCartney]

Okej kolejka za mała to na pewno nie była. Zerknęła na nią a następnie zastanawiała się czemu dała się wmanewrować w to, żeby iść do banku. Jakby nie mogli to jej rodzice zrobić

[Matt Dawson]

-No tak to teraz sobie trochę postoimy.Cholerne popołudnie.-parsknął



Po chwili zauważył Lilly stojącą w kolejce i podszedł Ją od tyłu i lekko ścisnął Ją palcami w biodrach.-Hej jestem.-powiedział śmiejąc się

[Nicolette McCartney]

- Hey kochanie no to sobie poczekamy bo kolejka jest naprawde dość długa a wlecze się - powiedziała wskazując na ogrom ludzi stojących przed nimi

[Maggie]

- Mogłabym użyć swojego uroku osobistego by kilka osób nas przepuściło - zażartowała

[Matt Dawson]

-Tym lepiej bo spędzę z Tobą więcej czasu.-powiedział z promiennym uśmiechem

-Tak, albo mogłabyś poudawać kobietę w ciąży.-zażartował

[Nicolette McCartney]

- Nie będzie tak źle w końcu nie musimy się spieszyć

[Maggie]

Popatrzyła na swój brzuch - Sugerujesz, ze wyglądam jak kobieta w ciąży??

[Matt Dawson]

-Kazali ci zapłacić rachunki czy co?-zapytał


także popatrzył na Jej brzuch a potem powrócił wzrokiem na twarz-Nie raczej nie, ale wsadzić pod koszulkę torebkę albo coś i może by przeszło.-powiedział z lekkim śmiechem

[Nicolette McCartney]

- No rachunki kazali zapłacić mama zlecała przekaz dla mego brata ale zapomnieła o tym jednym rachunku - powiedziała

[Maggie]

- No masz szczęście - powiedziała ze śmiechem - Mój urok osobisty byłby bardziej skuteczny.

[Matt Dawson]

-Chciałabyś się później gdzieś wybrać?Do parku albo na plażę?-zapytał patrząc na kolejkę a później z powrotem na Nią

-Hmmm... zdecydowanie tak.-powiedział śmiejąc się-Jak Ci się znudzi stanie w kolejce to nie obrażę się jak po prostu pójdziesz-powiedział gdy kolejny raz spojrzał na kolejkę

[Nicolette McCartney]

- Mi to obojętnie gdzie pójdziemy. Możemy do Chocoland. Uwielbiam po prostu ten lokal

[Maggie]

- Dam im jeszcze trochę czasu - stwierdziła