[Nicolette McCartney]

- Innaczej zamkne cie w pokoju i nigdzie nie wypuszcze - pogroziła mu lekko

[Matt Dawson]

-A to by mi się nawet bardzo podobało.-zaśmiał się zadziornie, ale cichutko

[Nicolette McCartney]

- Oj wiem ale naprawde nie ryzykuj za bardzo jeżeli nie musisz i nie udawaj chojraka - powiedziała

[Matt Dawson]

-Starczy mi wrażeń jak na jeden dzień.-przyznał z pochmurną miną

[Nicolette McCartney]

- No i dobrze. - powiedziała do niego

[Matt Dawson]

-Dobrze, już dobrze, już nic nie musisz mi mówić.-powiedział ciszej

[Savanah Spencer]

Siedziałam i czekałam co dalej..

[Nicolette McCartney]

Tuliła się do Stevena bojąc się tego wszystkiego

[Octavia Blackburn]

Siedziałem i czekałem aż policja wkroczy do środka jeśli oczywiście to nastąpi

[Owen]

W baku rozległ się telefon... bandyci odebrali go, słychać było rozmowę że za chwile podstawiony zostanie samochód

- wstawać - wrzasnęli bandyci do Stevena i Clare - wychodzicie z nami - popatrzyli na Lilly która była tez obok nich - ty też idziesz z nami !!! - zagrozili bronią i popychali trójkę dziecików...

po chwili policjanci podstawili samochód...

[Matt Dawson]

-Puść Je.-krzyknął od razu-Ja wam wystarczę.-dodał szarpiąc się

[Octavia Blackburn]

Patrzyłem na całą sytuację siedząc pod ścianą z innymi

[Nicolette McCartney]

Była naprawde przestraszona i robiła to co jej po prostu kazali

[Savanah Spencer]

Wstałam jak mi kazali.Nie miałam ochoty znow oberwać.Miałam tylko nadzieje, że policja ma jakiś dobry plan..

[Owen]

Steven dostał kolbą po plecach - Ruszaj się !!!

Bandyci zebrali się przed drzwiami przed sobą mając dzieciaki... Byli gotowi do wychodzenia z torbami pieniędzy...

Gdy z przodu otworzyły się drzwi i do sali bankowej wleciały granaty ogłuszające... minęła sekunda i nastąpiły wybuchy, po których nikt nic nie słyszał i nie za bardzo wiedział co się dzieje...

Policjanci wkraczali od frontu...