[Savanah Spencer]

-Za Vegas - uśmiechnęłam się opróżniłam kieliszek. - A swoja droga to na ile tu przyleciałyśmy? Bo tak szczerze to nawet nie mam pojęcia - zaśmiałam się.

[Gość]

-na tyle ile będziesz chciała ja się nigdzie nie spieszę...chyba że Ty się gdzieś spieszysz to możemy zarezerwować bilety powrotne na przykład na jutro

[Savanah Spencer]

-W zasadzie to też nie mam żadnych planów.A że dawno nigdzie nie wyjeżdżałam...bawmy się ile wlezie - powiedziałam.

[Gość]

-ok tylko nie przegraj całej kasy-poprosiłam ja juz tak nie raz miałam i nie było wtedy za wesoło

[Savanah Spencer]

-No to powstrzymaj mnie kiedy uznasz to za stosowne.W końcu musisz się do czegoś przydać - zażartowałam.Domówiłam nam jeszcze wina.

[Gość]

-ok będe Twoim ochroniarzem -puściłam jej oczko...-gorzej jak nas nie będą chcieli wypuścić z kasyna-zaśmiałam się

[Savanah Spencer]

-A niby czemu by nas mieli nie wypuścić? - zdziwiłam się. - I nie obraź się ale na ochroniarza to ty nie wyglądasz - wytknąłem jej język.Napiłam się znów wina.

[Gość]

-bo będa chcieli żebyś przegrała wszystko-zaśmiałam się oczywiście żartowałam...-nie wyglądam ale umiem się posługiwać się bronią i znam sztuki walki więc masz lepiej jestem nie pozorna a za to bardzo skuteczna

[Savanah Spencer]

-No proszę, proszę...Czegóż to ja się tu jeszcze o tobie dowiem - uśmiechnęłam się naprawdę miło zaskoczona. - A po co ci w ogóle to znać? Do pracy?

[Gość]

-moi rodzice mnie zapisali jak byłam bardzo młoda a mi się to bardzo podobało miała indywidualne lekcje uczyłam się też jazdy konnej... teraz już ich nie potrzebuję bo wszystko umiem -zaśmiałam się...-jak chcesz mogę Cie czegoś nauczyć po powrocie do Tree Hill

[Savanah Spencer]

-A wiesz, że z miłą chęcią. Może mi się to nawet spodoba - uśmiechnęłam się kiwając lekko głową. - A co z bronią? Chodzi ci tu o broń palną czy białą?

[Gość]

-taką i taką na początku uczyłam się posługiwać się białą bronią a później palną bo ona mi się bardziej spodobała

[Savanah Spencer]

-No ale to chyba nie jest raczej przeciętne hobby...po co ci to? - dopytywałam się.

[Gość]

-w sumie po nic tak dla mnie bez żadnego powodu po prostu to lubię-uśmiechnęłam się do niej

[Savanah Spencer]

-Yhym...przydało ci się to kiedyś do czegoś?te sztuki walki i w ogóle to wszysto?