[Cold-Soul]

***

[Cold-Soul]

Wszedłem do gabinetu usiadłem przy biurku włąłczyłem laptopa i zacząłem słuchać płyty Mii

[Cold-Soul]

Gdy przesłuchałem płyte napisałem smsa do Mii i wyszedłem z gabinetu

[Cold-Soul]

ROK PÓŹNIEJ

[Cold-Soul]

Wszedłem do gabinetu usiadłem w fotelu siedziałem po ciemku

[Cold-Soul]

Wstałem z fotela i poszedłem się połozyć do sypialni

[Octavia Blackburn]

Weszliśmy do gabinetu. Włączyłem laptopa i zaczęliśmy szukać piaskownicy dla Kate.
-widzisz coś ciekawego?-spytałem bo w sumie nie wiedziałem , jaką piaskownicę chcę kupić Peyton.

[Emily Johnson]

Wskazałam na kilka z ofert..-Te są nawet ciekawe..-powiedziałam i spojrzałam na E..-Może kupimy od razu huśtawkę, co?-zapytałam i uśmiechnęłam się. Lubiłam huśtawki..
Oglądaliśmy te oferty, które pokazałam..-Co myślisz?-zapytałam.

[Emily Johnson]

Wskazałam na kilka z ofert..-Te są nawet ciekawe..-powiedziałam i spojrzałam na E..-Może kupimy od razu huśtawkę, co?-zapytałam i uśmiechnęłam się. Lubiłam huśtawki..
Oglądaliśmy te oferty, które pokazałam..-Co myślisz?-zapytałam.

[Octavia Blackburn]

-może być z huśtawką już niedługo Kate będzie na tyle duża , że sama będzie mogła się huśtać na niej -powiedziałem do Peyton i uśmiechnąłem się do niej.
-to , ta czy ta?-spytałem i uśmiechnąłem się do żonki
-jeśli masz jeszcze jakieś pomysły to mow teraz bo wtedy od razu wszystko dostarczą w tym samym czasie Kochanie

[Emily Johnson]

-Okej, w takim razie bierzemy tą huśtawkę..-pokazałam na monitorze -taką piaskownicę, i na razie chyba wystarczy..-powiedziałam z uśmiechem.
-Chyba, że jakiś taki domek..-spojrzałam na E. -Co myślisz?-zapytałam..

[Octavia Blackburn]

-wiesz mamy spory ogród więc domek też się zmieści-powiedziałem i zasmiałem się
-ale chyba już coś większego dla Kate niedługo pewnie już w takim domku się nie zmieści-powiedziałem i wskazałem na ekran monitora oczywiście wcześniej już wrzuciłem piaskownicę i huśtawkę do koszyka.

[Emily Johnson]

-Możemy zamówić po prostu większy domek..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego..-Taki drewniany na przykład..-pokazałam na ekranie..-No chyba, że wolisz kochanie zbudować naszej córci domek na drzewie..-powiedziałam z uśmiechem.

[Octavia Blackburn]

-może być domek drewniany, ale ja nie jestem aż tak dobry w tych rzeczach , dlatego lepiej kupić , bo ja nie zagwarantuje że to co bym zbudował by się nie rozwaliło od razu jak by ktoś na tym stanął-powiedziałem

[Emily Johnson]

-Oj, kochanie, taki słaby z Ciebie majsterkowicz?-zapytałam i zaśmiałam się lekko..
-Dobra, to w takim razie zamawiaj..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.