[Emily Johnson]

-Hej ślicznotko..-powiedziałem z uśmiechem i wlazłem do środka, patrząc jak się krzata po pokoju i śmiejąc się troche pod nosem..
-Przydałoby się..-powiedziałem i pokiwałem głową.. -Kup sobie mieszkanie niedaleko mnie..-puściłem jej oczko.
-Jak już to możesz dać piwo..-powiedziałem i rozsiadłem się na łózku.
-Co słychać?-zapytałem.

[Amelia Jones]

-jasne..jak znajdziesz mi takie z niwysokim czynszem i opłatami to jasne.bede mogła do ciebie wpadac w srodku nocy na małe co nieco - pusciłam mu oczko i sięgnęłam do lodówki po piwko dla niego.Sobie wzięłam sok.
-A no nic w sumie nowego.Załatwiony mam urlop..tzn powiedzmy.Musze tlyko zadzwonic dzien wczesniej i tyle.. - powiedziałam z uśmiechem i siadłam sobie koło niego na łózku ale tak bokiem podwijając jedna nogę.Wiaodmo jak.
-A u ciebie?Coś nowego?Interesującego? - zapytałam

[Emily Johnson]

-No to muszę się rozejrzeć za jakimś..-puściłem jej oczko i wziąłem od niej iwo, a potem napiłem się łyczka, bo w sumie było ciepło i pić mi się chciało.
-NO i bardzo dobrze, nade mną też szef się zlitował i mam tydzień urlopu..-powiedziałem i pomachałem brwiami..
-W sumie nic nowego..-powiedziałem i wzruszyłem ramionami.. -Normalnie i to co zawsze..-zaśmiałem się lekko.

[Amelia Jones]

-No i dobrze..zawsze to dobry i tydzień na odpoczynek choc..przy mnie to ja nie wiem czy wypoczniesz sean - zasmiałam sie i wziałem laptopa połozyłam miedyz nami na łozku.Sie właczał.
-Hmm..to nudna we masz to życie..ja nie wiem..ne poznaje kolegi - zasmiałam sie i napiłam co tam iałam.
-Hmm..dobra..to co szukamy? -zapytałam kiedy laptop sie właczył./

[Emily Johnson]

-Musiałem sobie zarobić na odpoczynek i odpracować w pracy swoją nieobecność. Więc nie miałem czasu na moje normalne życie..-zaśmiałem się i puściłem jej oczko..
-Ale odrobimy to sobie na wakacjach..-powiedziałem z uśmiechem.
-No nie wiem..-spojrzałem na nią..-A nie jedziemy do tej Chorwacji?-zapytałem, no bo miasteczko organizowało tam jakiś wyjazd.

[Amelia Jones]

-No tak to już jest z robotą.No ale..bez niej życ sie nie da chyba, że jestem milarderem albo dzieckiem takiego - zasmiałam sie.
-No jasne, ze tak..razem to na pewno bedzie sporo szaleństwa - puściłam mu oczko a potem spojrzałam na niego.
-Hmm..w sumie..mnie to obojętne Sean.Nie byłam tam więc moge tam jechać.. - powiedziałam

[Emily Johnson]

-No niestety sam musze zarabiać na swoe zachcianki, więc nie mam za dużego wyboru..-powiedziałem i spojrzałem na nią..
-No to może pojedźmy tam.. No chyba że chcesz odpocząc od tych wszystkich ludzi z TH, którzy też się tam wybiorą, to możemy polecieć na jakieś inne Hawaje czy coś.

[Amelia Jones]

-No dokładnie..cóż począc.Dobrze, że ja chociaż swoją pracę lubię - usmiechnęłam się.
-I ty w sumie chyba tez nie masz co narzekać no nie? - zapytałam.
-Nie no możemy tam. A ludzie z TH... cóż.. nie musze tam z nimi przebywać czy gadać.najważniejsze bym odpoczęła od pracy i tyle - powiedziałam.
-No i powykorzystywała sobie ciebie..ksiązka już czeka - puściłem mu oczko i nachwyliłam sie do niego i pocałowałam jego usta.

[Emily Johnson]

-Ja swoją tez lubię..-powiedziałem z uśmiechem..-Tylko czasem chcę od tego wszystkiego odpocząć.
-No dobra, to jedźmy tam, bo to chyba najprostsze rozwiązania, a zwykle te wakacje są dobrze zorganizowane.. Więc jak nie chcemy mieć problemów z niczym, to akurat.
Odwzajemniłem je pocałunek..-Jaka książka? -zapytałem i spojrzałem na nią - Kamasutra?-pomachałem brwiami.

[Amelia Jones]

-Oj to jak kazdy Sean..więc w niczym sie nie wyróżniasz. - powiedziałam z usmiechem na ustach.
-No okey..to chyba wystarczy, że sie tam zadzowni i zarezrwuje wszyzktro i kase wpłąci no nie? Więc mozna tojutro ogarnąc i jechac jak najszybciej -powiedziałam.
-No a jaka..bedziemy przerabiac wszystko po kolei..chyba dasz radę, hm? - uniosłem brew.Ona da bo wygimnastykowana w końcu xD Usiadłam mu na kolankach

[Emily Johnson]

Uśmiechnąłem się do niej..
-Dobra, to jutro załatwimy formalności..-powiedziałem i spojrzałem na nią, jak siadła mi na kolankach.
-Nice..-powiedziałem i spojrzałem na e cycuszki, no co w końcu je miałem już tak blisko..
-Postaram się sprostać twoim oczekiwaniom, Maleńka..-powiedziałem i pocałowałem ją namiętnie.

[Amelia Jones]

-Okey..to spawa wakacji zamknięta - powiedziałam z usmiechem.Przejechałam łapka po jego wlosach.
-Wiedziałam, że ci sie spodoba - puściłam mu oczko.
-Oj..w to, to nie wątpie.najwzyej cie podszkolę - i odwzajemniłam pocałunek.
Chcesz teraz poćwiczyć? - zamachałam brawiami lekko i liznęłam jego szyjkę

[Emily Johnson]

-Szybko nam poszło..-zaśmiałem się i spojrzałem na nią.
-Ooo zdecydowanie..-powiedziałem rozbawiony i przejechałem rączką po jej tyłeczku.
-ćwiczenie czyni mistrza..-zamachałem brwiami i przyciągnąłem je twarz do siebie, po czym pocałowałem zachłannie jej usta.

[Amelia Jones]

Odwzajemniałam jego każdy pocałunek coraz namięniej.
-Zdejmuj to - uniosłam jego koszulke w górę ale no. cóż..troche musuał mi pomóc ;p.Potem znów przywarłam do jego us.ZAczełam poruszac lekko tyłczkiem ocierając sie o jego sprzęcior

[Emily Johnson]

Zaśmiałem się tylko i pozbyłem się swojej koszulki, po czym spojrzałem na nią, wjechałem ręką pod jej sukienkę i zacząłem przez materiał majteczek ją pieścić, całując ją przy tym zachłannie.