[Brooke]

Popatrzyła na niego - Dobrze - powiedziała ostrożnie i podała mu rękę by mógł założyć jej pierścionek - Jest naprawdę śliczny.

[Joe]

Uśmiechnąłem się i zamówiłem dwie ogromne kule z waty cukrowej, odebrałem i podałem jej jedną - Może usiądziemy gdzieś ??

[Brooke]

Wzięła od niego watę - Dziękuję - powiedziała - Jasne, porozmawiajmy - zaproponowała i usiedli na jakiejś ławce w pobliżu.

[Joe]

- Szkoda, że nie mam aparatu - uśmiechnąłem się przyglądając się jej w tym przebraniu i usiadłem na ławce

[Brooke]

- Pewnie są tu jakieś budki do robienia zdjęć - stwierdziła próbując waty cukrowej

[Joe]

- Jak zjemy watę to porobimy sobie jakieś - powiedziałem i spróbowałem swojej waty, która strasznie się kleiła do twarzy

[Brooke]

Popatrzyła na niego i zaśmiała się widząc jak wata przykleiła mu się do twarzy. Wzięła przysunęła się trochę do niego i 'odkleiła' mu tą watę cukrową uśmiechając się szeroko a potem sobie ją zjadła.

[Joe]

- Hej ! To była moja ! - krzyknąłem i ugryzłem jej watę

[Brooke]

Zaśmiała się - Trzeba się dzelić - stwierdziła wesoło - i tak moja lepsza - dodała po chwili i wystawiła mu język zabierając swoją watę z daleka od niego

[Joe]

Zaśmiałem się i spojrzałem na nią - Więc opowiedz mi o sobie Brooke

[Brooke]

Przez chwilę się zastanowiła od czego zaczac a potem zaczela mówić - Mieszkam w Tree Hill od urodzenia. Wychowywałam się wlaściwie sama. Jedyną opiekę sprawował nade mną ojciec mojej najlepszej przyjaciółki. I to też od czasu do czasu - stwierdziła i zjadła kawałek waty cukrowej - Moze dlatego jestem teraz jaka jestem - uśmiechnęla się lekko

[Joe]

- Czyli jaka ?? - dopytywałem - Byłaś kiedyś w poważnym związku ??

[Brooke]

- Jestem imprezowiczką - powiedziała - Byłam... Dwa razy - powiedziała - Zraziłam się i teraz chyba... się boję, tak myślę.

[Joe]

- Jakie masz relacje z Milem i Lois ??

[Brooke]

- Kiedyś ja i Lois nie byłyśmy zbyt dobrze nastawione do siebie nawzajem. Ale teraz jest dobrze - powiedziała - Jesteśmy dobrymi znajomymi.