Biuro Mila

Post 17 gru 2010, 22:34

Weszliśmy do biura.-Tak w ogóle to hej. - przywitałam go z uśmiechem. - Mam nadzieję, ze nie jestem nie w porę? - spojrzałam na niego.-Jeśli tak to mogę przyjść później...

Post 17 gru 2010, 22:41

- Cześć - przywitałem ja - nie spoko, przynajmniej będziemy mieli to z głowy - zasmialem sie. Usiedlismy - jakoś chyba nie jestem dobry w rozmowach kwalifikacyjnych, więc nie bedziemy sie bawili w papiery i sprawdzanie czy mówisz prawde.

Post 17 gru 2010, 22:44

-No proszę.Każdego tu tak zatrudniłeś? - zapytałam ze śmiechem.-No ale dla mnie to i lepiej bo nie mam przy sobie papierów. Ale zawsze w końcu możesz mnie wywalić - puściłam mu oczko.

Post 17 gru 2010, 22:47

- Nie, nie każdego tak przyjmowałem na przysłowiowe ładne oczy - powiedziałem z uśmiechem - niektórych na początku musiałem ostro przetrzepać i sprawdzić, czy się nadaja, w końcu restauracja musiała przynieśc korzyści i zyski

Post 17 gru 2010, 22:52

-No tak.To widzę, że ja chyba mam szczęście. - uśmiechnęłam się.-Szkoda, że wszędzie nie miałam tak łatwo -zaśmiałam się. - No ale teraz przejdźmy do formalności.Jestem tu kelnerka czy kim?I jak z godzinami pracy? - spytałam siadając na krześle i zakładając nogę na nogę.

Post 17 gru 2010, 22:56

Wziałem kartke do reki i spojrzałem na grafik. Chwile sprawdzałem na której zmianie teraz jest mniej kelnerów i tam podopisywałem Elishe - tak będziesz kelnerką, bo kuchnie mam całą obsadzoną a klienteli jest dosyć sporo. Mamy tez kilku kierowców, co czasem Wam pomagają gdy nie mają kursów. - wziałem skserowałem grafik - zmiany sa rózne, ale najpóźniej będziesz kończyła o 22, chyba Ci pasuje, co??

Post 17 gru 2010, 23:00

Wzięłam grafik do ręki i na szybko spojrzałam.-Dostosuję się.Nie będę wybrzydzać przecież już na samym początku - powiedziałam.-mam nadzieje, że nie pożałujesz, że mnie przyjąłeś...

Post 17 gru 2010, 23:05

- Też mam taka nadzieję - stawka może na początku nie jest wysoka, ale do napiwków Wam się nie mieszam i są w 100% Wasze - powiedziałem do niej - na nowy miesiąc grafik będzie lepszy, bo teraz po prostu nie było innego wyjścia i dostałas zmiany gdzie było mniej obsługi

Post 17 gru 2010, 23:08

-No to fajnie.Ja już się postaram o te swoje napiwki - puściłam mu oczko lekko się uśmiechając.-Ty często bywasz w restauracji? - spytałam opierając się łokciem o biurko i podpierając głowę.

Post 17 gru 2010, 23:13

- Dosyć rzadko, ale teraz muszę sie trochę zając restauracja, bo mi sie personel zaniednuje - zasmiałem sie - musze Was troche przypilnowac czy mi sie nie obijacie i nie wypędzacie klientów- popatrzyłem na nia z usmiechem - a tak w ogóle to kiedykolwiek pracowałas jako kelnerka??

Post 17 gru 2010, 23:16

-Ja ci klientów na pewno nie wypędzę..Co najwyżej może być odwrotnie - powiedziałam. - Kilka razy pracowałam za barem.I raz chyba mi się zdarzyło w jakiejś niewielkiej kawiarni.W restauracji jeszcze nie - powiedziała nieco naginając prawdę.

Post 17 gru 2010, 23:21

- No to mam nadzieje, ze dasz sobie radę, bo my szkoleń nie prowadzimy. Najwyżej poćwicz w domu chodzenie z tacą - zasmiałem sie - to co może chcesz poznac resztę załogi?? - spytałem i najpierw stuknałem sie w głowie - a jeszcze umowa, bym zapomniał - wydrukowałem umowę - póki co masz miesiąc próbny, potem bedzie na czas nieokreslony i z większą stawką

Post 17 gru 2010, 23:24

-Spokojnie.Nie wiem czy tak długo zamierzam pracować jako kelnerka - zaśmiałam się.-Póki co na miesiąc wystarczy... - wzięłam umowę i podpisałam.-Lois z Toba prowadzi restaurację czy jest zajęta swoją pracą? - spytałam wstając z krzesła.

Post 17 gru 2010, 23:41

- Lois tylko czasem tutaj jada obiady, zwykle jadamy je tu cała rodzina, no chyba, że jemy akurat w domu lub u Kentów - powiedziałem do niej i jak podpisała umowe jedną dostała a druga ja schowałem do papierów - no to chodźmy poznac resztę personelu - usmiechnałem sie wstając i podchodząc gdzies tam w jej stronę