[Savanah Spencer]

-Emma przyjechała do domu taxówką od mad.Zapłaciła za kurs i weszła do środka starając sie byc jednak cicho bo było póxno a nie wiedziała czy Kentowie juz spia czy jak.Zdjęła buty, kurtke i poszła do siebie spac

[Emily Johnson]

Przylazłem sobie pod dom Emki, zapukałem do drzwi i czekałem aż ktoś mi otworzy. xD

[Savanah Spencer]

No to skoro Ems go wyczekiwała no to zbiegła na dól i otworzyła.
-Heeeejjj... - rzuciła mu sie delikatne na szyjke i pocałowała jego usteczka czua

[Emily Johnson]

-Hej, slicznotko..-powiedziałem i spojrzałem na nią z uśmiechem, wziałem ją na ręce i okręciłem dookoła siebie, całując przy tym jej usta..
-Jestem..-wyszczerzyłem się i postawiłem ją na ziemie..-Idziemy gdzieś?

[Savanah Spencer]

-Uuu nice - powiedziała.No coz..lubiła cos takiego a to były korzysci jak sie mialo takiego faceta wysokiego i dobrze zbudowanego xD
-No w sumie chyba możemy..cieplo jest więc..co bedziemy siedzieć w dou.. - powiedziała.
-Ale gdzie?Moze na plaze..Dawno ne byłam bo było zawsze zimno - zapoponowała

[Emily Johnson]

Uśmiechnąłem się do niej.
-Może być plaża..-powiedziałem i spojrzałem na nią z uśmiechem..-Gotowa już, czy potrzebujesz jeszcze minutki?-zapytałem, wyglądała dobrze, ale kto tam nadąży za tymi laskami, ile się będą szykować do wyjścia.

[Savanah Spencer]

-W sumie to..minutka sie przyda.Musze leciec na górę po telefon - wyszczerzyła się do heńka po czym cmoknęła go i wleciała do domu jak burza na góre pędząć do swojego pokoju.PO chwili wróciła na dól..po jakis 5 minutach haha.
-Ne mogłam znaleźć - wyszczerzyła się.
-Chodźmy 0 no i pewnie złapała go za rkeke i poslzi

[Savanah Spencer]

-No spoko..to akurat sobie przyjde do domu by sie wyszykowac..wiesz jak to z nami..laskami..kazde wyjdzie godzinne przygotowanie -zasmiała sie Ems kiedy szli do niej.
-Noo albo i film i coś.. -cmoknęła go a potem otworzyła drzwi jak doszli do domu i weszli do środka. Zdjeli pewnie buty i poszli na góre do pokoju Emmy

[Octavia Blackburn]

Przyjechaliśmy pod dom. Clark zaparkował samochód na podjeździe i wysiedliśmy z samochodu.
-Mike , idź umyj ręcę , a zaraz będzie kisiel -powiedziałam i wzięłam Clarka za rękę. Weszliśmy do domu.
-co Wy widzicie w tym kisielu ?-spytałam męża , bo nie kumałam fenomenu tego gluta xD

[Joel Goran]

Też pewnie pójde zaraz umyś rece ale najpierw poszedł Mike a mnie zatrzymała Choe pytanie
- Po prostu lubimy gęste ciecze o slodkim bądź kwaskowym smaku - spojrzałem na nia
- A co wolisz nam zrobic budyń?? Bo pozywniejszy i z mleka??

[Octavia Blackburn]

-Kochanie na pewno żadnych glutów wam nie polecała bym , ale to moje zdanie , więc wam zaraz zrobię kisiel -zaśmiałam się i klepnęłam Clarka w tyłek.
-ten kisiel to Twoja sprawa -zaśmiałam się i poszłam do kuchni.

[Savanah Spencer]

Emma z Kentami przyszli do domku z grilla u Lois i Mila.
-Dobranoc wszystkim - powiedziała Emma i poszla do swjego pokoju

[Octavia Blackburn]

-dobranoc Emma-powiedziałam. Mike pobiegł na górę szykować się do spania.
-chyba nam też przyda się troszeczkę snu-powiedziałam do męża i objęłam go w pasie. Poszliśmy na górę szykować się do snu.

[Octavia Blackburn]

Wyszłam z domu , postanowiłam pójść sobie spacerkiem do pracy.

[Savanah Spencer]

Więc w sumie jak wrócili i Henry ja odpowiedził to już było pewnie cos ok 17 powiedzmy.
-To co?Widzimy sie jutro w szkole? - zapytała szukajac kluczy do drzwi w torbie