[Victoria]

- Przepraszam - powiedziała i przytuliła się do mamy - Będę mówiła jak będę szedła gdzieś.

[Brooke Davis]

-ciesze się musisz na siebie uważać-powiedziałam

[Victoria]

- Ty też mi mów jak będziesz gdzieś szedła. Musisz na siebie uważać.

[Brooke Davis]

Zaśmiałam się....-dobrze będe mówiła -powiedziałam przytuliłam ją do siebie

[Victoria]

- Chcesz kawałek mojego torta?? Bo ja Cię kocham i mogę Ci dać.

[Brooke Davis]

-nie dziękuje jest cały Twój i ja bardzo Cię kocham-powiedziałam

[Victoria]

- Ale ja już nie chcem. Zjedz go - powiedziała - Bo jak Ty nie zjesz to Jesse będzie chciał.

[Brooke Davis]

-no skoro nie chcesz to zjem-powiedziałam wzięłam od niej talerzyk i zaczęłam jeść tort

[Victoria]

Viki sie uśmiechała bo mama je od niej torta.

[Brooke Davis]

-nie jesteś zmęczona?-spytałam między kęsami

[Victoria]

- Trosze - powiedziała - Utulisz mnie do snu??

[Brooke Davis]

-jasne musimy iść po tate i Jessego i pójdziemy do domu

[Jesse]

Weszliśmy z tatą do pokoju...-idziemy do domu

[Joel Goran]

- No to jak jesteście zmęczeni to możemy pójśc do domu. - powiedziałem - Kotku gdzie idziemy do Cebie czy do mnie??

[Brooke Davis]

-do Ciebie bo ja nie mam w domu żadnych rzeczy dla dzieci-powiedziałam odstawiłam talerzyk na bok i wzięłam Viki na ręce...-chyba że połżemy dzieci u Kentów i wrócimy na impreze