[Gość]

Wstałam z łóżka...-nie gorączkuj się tak i ciesz się puki możesz-powiedziałam do Chloe...-trzymaj się mała-wyszłam z pokoju

[Octavia Blackburn]

-Viki idziesz na dół?

[Victoria]

- Bo oni mi chcą zjeśc torta to ja chciałam sama zjeśc by oni mi nie zjadli.

[Brooke Davis]

Wbiegłam do pokoju...-Viki-powiedziałam podniesionym głosem...-nic Ci nie jest?

[Octavia Blackburn]

-zostawię was-powiedziałam do Lois i Viki i poszłam na dół

[Victoria]

Viki wyszła spod biurka z tortem w ręce - Rozmawiałam z Twoją koleżanką. Chciała wiedziec jak się nazywam i czy lubię mojego brata. I chciała mi zjeśc torta choć mówiła że nie chce. Ale ja jej nie dałam - podniosła rekę z tortem.

[Brooke Davis]

Przytuliłam Viki do siebie...-jaka moja koleżanka?-spytałam...-mogę posiedzieć z Tobą?

[Victoria]

Przytuliła się do mamy - Taka duża... Ona mówiła, że lubi ciocię i wujka. - powiedziała - A Ty nie zjesz mi torta?? Bo to mój kawałek. Jeśli mi go nie zjesz to możesz ze mną posiedzieć.

[Brooke Davis]

-nie zjem Ci-powiedziałam wzięłam ja na ręce i usiadłam z nia na łóżku...-możesz spokojnie jeść

[Victoria]

W końcu wzięła kawałek swojego tortu, którego tak dzielnie broniła i nie jadła do tej pory.

[Brooke Davis]

Patrzyłam na córkę i głaskałam ja po główce...-pokażesz mamie później z kim rozmawiałaś?

[Victoria]

- Pokażem Ci - pokiwała głową - Jak ją zobacze to Ci powiem.

[Brooke Davis]

-nie odchodź nigdy nie mówiąc gdzie idziesz-poprosiłam

[Victoria]

- Ja uciekałam przed jessem, bo on by mi zjadł. Tak jak te lody wtedy - powiedziała

[Brooke Davis]

-tak wiem rozumiem , ale bardzo martwiłam się o Ciebie