[Brooke Davis]

-widze , że radzisz sobie rewelacyjnie Kochanie -powiedziałem i spojrzałem na Emily.
-czyżbyś oglądała 'Księżniczkę na lodzie' -zaśmiałem się i objąłem Emily.
-jesteś idealna Ems -pocałowałem jej usteczka i wróciłem do jeżdżenia.

[Noah Plumier]

-z tego co mi wiadomo to gdzieś w okolicach stadionu -powiedziałem i jechałem wolno przy Bliss , żeby mogła się przyzwyczaić do jazdy na łyżwach.
-więc jak będziesz chciała trzaskać piruety to będziesz mogła robić to cały rok -zaśmiałem się

[Savanah Spencer]

-Z tego co ci wiaadomo? Czyli tam nie byłes nigdy? - zapytała Bliss.
-Jasne..prędzej by piekło zamarzlo niz ja bym piruety robiła.jeszcze mi życie miłe..a szczególnie nie chce uszkodzic tych moich sexy nóżek - zasmiała się a potem chwyciła go za rekę jak sie poczuła pewniej.
-Dobra..przyspiszmy troche bo gorzej z nami niż z dziecmi - puściła mu oczko

[Emily Johnson]

-Jasne, ze sobie radzę rewelacyjnie..-powiedziałam i zaśmiałam się.
-Noo, pewnie, to ulubiony film mojej siostry, widziałam go chyba z milion razy..-powiedziałam śmiejąc się, cmoknęłam jego usta namiętnie.
-Kocham Cię, wariacie..-powiedziałam, a potem pociągnęłam go za rękę i jechaliśmy trochę szybciej.

[Brooke Davis]

-tak myślałem Kochanie -zaśmiałem się i jechałem przy mojej ślicznej dziewczynie.
-od dawna jeździsz na łyżwach ?-spytałem i dotrzymywałem jej kroku.
-czas pomyśleć Kochanie nad nowym układem -puściłem jej oczko.

[Emily Johnson]

-W sumie chyba od zawsze..-powiedziałam i zaśmiałam się..-Mama zabierała mnie na lodowisko, jak byłam mała..-powiedziałam do niego z uśmiechem..
-Chyba najpierw jeździłam na łyżwach, a dopiero potem tańczyłam..-powiedziałam do niego.
-To musisz wymyślić coś dla nas kochanie..-dodałam z uśmiechem..

[Brooke Davis]

-a to taka z Ciebie spryciula -przyciągnąłem ją do siebie i wygrzmociłem się , a Emily wpadła na mnie. Zaśmiałem się.
-myślę , że musimy wymyślić to razem -pocałowałem jej usteczka.
-Kocham Cię -spojrzałem w jej oczka.

[Emily Johnson]

-Tak, taki wymyśliłam plan..-powiedziałam do niego i zaśmiałam się, gdy upadliśmy na lód..
-No dobra, dobra, skoro nalegasz..-powiedziałam i puściłam mu oczko, odwzajemniłam jego pocałunek..
-Ja Ciebie też kocham..-powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko do niego.

[Brooke Davis]

Pocałowałem jej usteczka zanim wstałem i pomogłem jej wstać z tafli lodu.
-będzie idealnie zobaczysz -objąłem ją swoimi ramionami.
-już się nie mogę doczekać Paryża -puściłem jej oczko i wróciliśmy do jeżdżenia.

[Emily Johnson]

Odwzajemniłam jego pocałunek, a potem wstałam do pionu.
-Z Tobą zawsze jest idealnie..-powiedziałam, otrzepując się z lodu, spojrzałam na Bastiana z uśmiechem..
-Idziemy potem na gorącą czekoladę?

[Brooke Davis]

-jasne , możemy iść na gorącą czekoladę -powiedziałem i spojrzałem na moją śliczną dziewczynę.
-a później do łóżka -pomachałem brwiami.
-cholerną mam ochotę na Ciebie Piękna -puściłem jej oczko.

[Emily Johnson]

-No to super..-powiedziałam i pokiwałam głową, a potem się zaśmiałam..
-Oj, kochanie, ty tylko o jednym..-powiedziałam i pomachałam brwiami, spojrzałam w jego oczka.
-To dobrze, tak powinno być..-powiedziałam i jeździłam sobie po tafli.

[Brooke Davis]

-o tak Kochanie zawsze o jednym z Tobą nie da się inaczej -zaśmiałem się i jeździliśmy sobie w kółko. Na lodowisku zbierało się coraz więcej osób.
-ale chyba nie narzekasz na mnie co Kochanie ?

[Emily Johnson]

Zaśmiałam się..
-Oj, kochanie, ja na Ciebie nigdy nie narzekam..-powiedziałam do niego i uśmiechnęłam się, spojrzałam w jego oczka.
-Poza tym.. Wiesz dobrze, że uwielbiam się z Tobą kochać i uwielbiam Ciebie, więc w ogóle mi to nie przeszkadza, że masz tylko ochotę na mnie.

[Brooke Davis]

-no masz szczęście -puściłem jej oczko i jeździłem sobie przy Emily.
-to co zaraz się zbieramy na gorącą czekoladę?-spytałem i spojrzałem na nią.
-gdzie chcesz iść ją wypić?