[Owen]

[Owen]

weszliśmy razem tu z Natalia, obkrecilem ja w "prawie" tanecznie " tak ze po ty patrzyła mi w oczy...
- co cie zdenerwowało? - zapytałem ciszej

[Savanah Spencer]

-Zaśmiałam się kiedy tak zrobił.-Andie.A któż by inny...Ja się staram a ona wciąż to wynajduje nowe powody aby mnie nienawidzić - powiedziałam.-Ale już z tym koniec.Od tej chwili nie zamierzam się nią w ogóle przejmować. - powiedziałam- stanowczym tonem.Objęłam Owena za szyję i pocałowałam delikatnie w usta a potem usmiechnęłam się.-Fajna...sala

[Owen]

jeszcze raz obkręcilem ja tanecznie - wiesz ona wg mnie wpatrzona jest teraz tylko w Ryana - powiedziałem z małym uśmiechem
- troszkę się o nią boje ale coś mi się widzi ze od kiedy znam Ryana to traktuje on ten związek na 100% serio - pocałowałem ja dla uspokojenia
- a Andie przejdzie - dodałem ciszej po pocałunku

[Savanah Spencer]

-Szczerze.Mało mnie to już interesuje czy jej przejdzie czy nie... - powiedziałam.-Ja się tylko ciesze, że Ciebie zostawiła w spokoju i mam cie na wyłączność - powiedziałam już pogodnie patrząc na niego.

[Owen]

uśmiechnąłem się bo martwiłem się że popsuł jej się humor - ja się cieszę ze ma ciebie na wyłączność i do tego ze humor ci się poprawił - odparłem cichutko

[Savanah Spencer]

-Przy tobie nie mogę mieć złego humoru - powiedziałam po czym odeszłam nieco od niego i zaczęłam się przechadzać wzdłuż ściany patrząc na jakieś tam obrazy...-To ktoś znany? - spytałam z czystej ciekawości bo nie miałam pojęcia co to za królowie czy ktoś tam

[Owen]

- to chyba ja ma tak samo - odpowiedziałem, szedłem obok niej rozglądając się po sali - hmm no nie wiem kiepski byłem z historii - uśmiechnąłem się na wytłumaczenie - ale wole obraz tej księżniczki - wskazałem obok

[Savanah Spencer]

-No tak.Mogłam się tego spodziewać.Tobie to księżniczki w głowie - zasmialam się.-Na halloween za rok się za tka przebiorę jak chcesz - powiedziałam przyglądając się obrazowi, na który patrzył

[Owen]

spojrzałem na nią -lekko się uśmiechając - ojj kochanie będzie trudno - uśmiechnąłem drażniąc się, ale na swoja obronę szybko dodałem - bo za bardzo kocham cię bez przebrania...

[Savanah Spencer]

Już miałam mu coś powiedzieć ale na szczęście dokończył poprawnie to zdanie.-No to się nie przebiorę - powiedziałam.-Ale w księżniczki w takim razie się tak nie wpatruj -puściłam mu oczko i poszłam sobie dalej coś tam oglądając...

[Owen]

uśmiechnąłem się na jej słowa...
- wystarczy że mam dwie najlepsze do wpatrywania się na co dzień... - spojrzałem na zegarek - a co do twojego prezentu na święta i nie tylko, powinien się za niedługo pojawić u nas w domu - uśmiechnąłem się tajemniczo ...

[Savanah Spencer]

Zatrzymałam się i odwróciłam do niego patrząc na niego.-Jak to...pojawić?Nie bardzo rozumiem - powiedziałam lekko marszcząc brwi

[Owen]

- ojj skarbie i tak juz za dużo się wygadałem o niespodziance - odpowiedziałem skromnie - zobaczysz w domu ... - pocałowałem ja z uśmiechem w policzek

[Savanah Spencer]

-Jakoś nie wiele mi to pomogło w domysłach - powiedziałam.Ty i te twoje niespodzianki kiedyś mnie do grobu wpędzą - zasmialam się.-Umrę z niecierpliwości.