[Savanah Spencer]

-nooo tonka ci dsmejszcze słowo że źle że siedziałem... -zasmialnsie A potem to już nie miał jak gadać. Swirowal języczkiem po jej cipce całej A w końcu skupił się na jej łechtaczke A paluszkami już ja sobie masowal od wewnątrz.

[Justine Devoux]

Wyszczerzyła się do niego i pocałowała jego usta zaborczo a potem już pieścił jej cipke więc się wiła na tej masce samochodu..
-yhm, Jamess.. - jęknęła dość głośno, czując jak jej jest dobrze. A potem już była coraz glosniejsza jak ja tak masował, bo był w tym boski i jeszcze to miejsce.

[Savanah Spencer]

A on nie przestawal. Mocno lizal jej guziczek. Ssal go. Dodał 3ci palec i mocno ja nimi pieprzyl czując jaka jest gorąca i mokra...jego chuj się już mocno przeżył ale jeszcze czekał...

[Justine Devoux]

Cholernie dobrze jej było,wypychała bioderka w jego stronę a dłońmi sciskała swoje cycki.. Aż doszła! Zacisnela się na jego palcach mocno i zawyła głośno.
-Ooo fuck! Jaaaaamesssss! - krzyknęła i dyszała głośno. A potem poderwała głowę.
-Zerznij mnie.. - wydyszala.

[Savanah Spencer]

-Hmm..no nie wiem nie wiem... juz doszlas wiec.. - liznal jej cipke jeszcze a potem wpil sie w jej usta.
Zsunal gacie z dupy i chwujem zaczal sie ocierac o jej mokra i rozgrzana cipke

[Justine Devoux]

Odwzajemniła zaborczo jego pocałunek, przygryzła jego wargę a potem zassała język..
-Proszę.. - mruknęła ponetnym głosem i spojrzała w jego oczy jak się tak ocierał. Czuła jak z jej cipki aż cieknie od jej soków.

[Savanah Spencer]

-Lubie jak tak proszisz Mala - liznal jej usta a potem bez ostrzezenia wszedl w nia z impetem po same jaja.Stepknal usmiechajac sie.
-Idealnie... - powiedzial i pcoalowla ja.ZAczal poruszac bioderkami juz w dosc szybkim tempoie ale jeszcze nie max

[Justine Devoux]

Uśmiechnęła się do niego szeroko, a potem zawyła gdy wszedł w nią. Sąsiedzi mieli dzisiaj bardzo ciekawy pokaz na jego ogrodzie. Ale ja to tylko kręciło bardziej..
-Oo tak, kochanie. Mocno.. - wydyszala i wypychala bkoderka w jego stronę.

[Savanah Spencer]

Bybraczej tu chyba nikt nie zaglądał.. do tego byli i w garażu choć owszem..otwarty był lol... al w też to miał gdzieś. Wolnoc Tomku w swoim domku.. że
Pieprzyl ja wiec ostro aż się auto ruszało...hysb będzie musiał potem wgniecenia naprawiać hah

[Justine Devoux]

Przybrał idealne tempo, więc oplotła go jeszcze nogami w pasie i wychodziła biodrami mu na przeciw..
-Ooo kurwa, tak! - krzyczała, czując jak jej jest dobrze. - Jamessss! Ooch! - i wpiła się w jego usta i całowała go ostro z językiem.

[Savanah Spencer]

Uwielbial ja taka.lubil jak była głośna i taka..ostra.calowal się z nią wiec ostro i tylko z czasem zwolnił ruchy na rzecz mocnych pachnieć.wychodzil z z niej cały A po te z impetem w nią cały wchodził.. po kilku takich znów obraz szybkie tempo.

[Justine Devoux]

Jej ciało drzalo pod wpływem jego dotyku i jego ruchów. Czuła jak przechodzą ja dreszcze.. Aż w koncu gdy tak mocno przyspieszył to doszła, wyjąc głośno. Oddychała szybko i znów dobrała się do jego ust. Całowała go zaborczo..
-Jesteś mój.. - mruknęła.

[Savanah Spencer]

-No pewnie..I dobrze mi z tym-odparł calujac ja A po cheili i on doszedł z gardlowym pomrukiem zadowolenia.dyszalglsono o szybko.oparl się na chwilę głowa na jej ramieniu by dojść do siebie trochę.

[Justine Devoux]

Jak się tak o nią oparł to dłonią błądziła po jego karku i uśmiechnęła się pod nosem.
-Uwielbiam Cię James.. A teraz.. Poproszę podwózke pod prysznic.. - uśmiechnęła się nam już oboje odpoczeli trochę i się uspokoiły ich ciała.

[Savanah Spencer]

Zasmial sie.
-Tak jest Skarbie - no to naciagnal spodnie na dupe tylkeo bo mial zsunniete no i podal jej jej ciuchy w reke a potem wzial ja na rece i poslzi do alazienki