[Savanah Spencer]

-Oj tam od razu wyganiam.Źle mnie zrozumiałeś.Po prostu dałam ci możliwość porobienia co chcesz, bo nie wiem czy bawi cie siedzenie w gorącej saunie - wyjaśniłam.-Wynajmowane czy nie mało mnie to obchodzi.Jakoś to załatwię albo się do kogoś ładnie uśmiechnę i się wproszę - dodałam.-Więc jak?Idziesz ze mną czy nie?

[Owen]

- a niech będzie - uśmiechałem się - dawno nie byłem a skoro nadarza się okazja to skorzystam

[Savanah Spencer]

No więc zadowolona, że go przekonałam wyszłam z jacuzzi i skierowałam się w stronę sauny.Chwile pogadałam z jakimś facetem, który pilnował porządku i zapisów i jakoś w sumie udało mi się go zbajerować i pozwolił nam wejść na pół godzinki.Podziękowałam mu ładnie dając buziaka w policzek, wzięłam ręcznik i weszliśmy do sauny.Od razu rozłożyłam ręcznik na ławce i się wygodnie wyłożyłam na plecach..-Mówiłam,że umiem być przekonująca - powiedziałam do Charles'a.

[Owen]

- własnie widziałem - usmiechnałem sie zrobiłem minke pełna podziwu... połozyłem się na ławeczce i ręczniczku - o tak lepszego końca roku sobie nie mogłem wybrazic - wyszeptałem

[Savanah Spencer]

-No ty byś pewne za dużo nie wskórał - zaśmiałam się.-I faktycznie.Jest po prostu cudownie.Choć ja tam lepszy koniec roku bym wymydliła.Ale nie ważne...jeszcze wszystko przede mną - dodałam w sumie bardziej do siebie juz te ostatnie słowa.Zamknęłam oczy i delektowałam się gorącem xP

[Owen]

ja leżałem sobie tak delikatnie oddychając, to ze było tak gorąco wcale mi nie przeszkadzało...
co chwile tylko katem oka zerkałem na Elishie...

[Savanah Spencer]

-Wiesz.....powinni w saunach dawać wygodniejsze ławki - powiedziałam po chwili zaczynając się nieco wiercić.-twarde to, no ale... - westchnęłam.-I moli by jakąś fajną muzykę do medytacji zapuścić - zachichotałam

[Owen]

uśmiechnąłem się po pierwszych słowach, po drugich ledwo śmiech opanowałem - kto wie za takie wygody się dopłaca - dodałem nie otwierając już tym razem oczu

[Savanah Spencer]

-A tam zaraz dopłaca..następnym razem załatwię nam saunę ful wypas - powiedziałam i przewróciłam się na brzuch podkładając ręce pod głowę.-jakbym usneła to mnie obudź - powiedziałam po czym sie powolutku wyciszałam i delektowałam odpoczynkiem...

[Owen]

- sam chciałem cie o to prosić - powiedziałem ciszej... ale leżałem spokojnie używając gorąca i całej tej temperatury

[Savanah Spencer]

-Ok.Obudzę cię - powiedziałam.-Albo będę zła i cie tu zostawię aż nie obudzi cie jakiś miły pan - zachichotałam.

[Owen]

- nie napewno nie usnę spokojnie - odezwałem się - ale poza tym to dzięki za troskę - uśmiechnąłem się spoglądając w jej stronę

[Savanah Spencer]

-Zawsze do usług - powiedziałam po czym podniosłam sie i usiadłam sobie opierając się o ścianę..

[Owen]

ja jeszcze chwilkę leżałem po czym zmieniłem pozycję bo deski były twarde - hmm co zbieramy się do hotelu - zapytałem

[Savanah Spencer]

-W sumie czemu nie.. -wstałam i wzięłam ręcznik...Wyszliśmy z sauny.Jeszcze raz podziękowałam miłemu panu i poszliśmy dalej..