[Justine Devoux]

-Tak, raz tu byłem..-powiedziałem i spojrzałem na nią.
-Ale w sumie możemy zajechać na miejsce, a potem skoczymy do baru, jest niedaleko..-powiedziałem do niej.
No i pojechaliśmy do domku na plaży xD

[Emily Johnson]

Przyszli więc do centrum spacerkiem, a potem wybrali jedna z knajpek i zasiedli sobie na ogródku przed nią. Zaraz podszedł kelner z kartami i polecał potrawy, więc zamówili sobie coś różnego i już popijali chłodna lemoniadę.

[Octavia Blackburn]

-dobrze mieć chwilę dla siebie i bez myślenia , że jutro do pracy -powiedział i puścił jej oczko pocałował jej dłoń
-gdzie byś chciała pojechać na dłuższe wakacje ?-spytał bo w sumie mogli by coś zaplanować za jakiś miesiąc czy dwa

[Emily Johnson]

-To prawda..- powiedziała z uśmiechem i puściła mu oczko.
-A w sumie.. Może gdzieś Ameryka południowa? Nie będziemy mieć problemu, żeby się dogadać.. Kolumbia? -zaproponowała.

[Octavia Blackburn]

-mi pasuje -powiedział
-zacznę szukać czegoś ciekawego jak wrócimy do domu -powiedział i pocałował czule jej usta
-uwielbiam Cię Kat

[Emily Johnson]

-Jasne,kochanie, nie ma sprawy.. -powiedziała wesoło.
-A jak Colton wróci z podróży poślubnej to pojedziemy na nasze wakacje i będę mogła wzziąć wtedy więcej wolnego.

[Octavia Blackburn]

-ok więc mamy już jakiś plan -powiedział zadowolony
-jedziemy na tydzień czy od razu na dwa ?-spytał , żeby wiedzieć w jakim przedziale czasowym szukać im tych wakacji

[Emily Johnson]

-Wtedy możemy juz pojechać na dwa.. -powiedziała wesoło i uśmiechnęła się do niego, cmoknęła jego usta..
-Jesteś najlepszy.. -powiedziała miło.

[Octavia Blackburn]

-ciesze się , że tak mówisz Kochanie -powiedział. Dostali swoje zamówienie i zabrali się za jedzenie
-smacznego Kochanie -napił się coli

[Emily Johnson]

-Mówię tak, bo tak jest.. -powiedziała miło i puściła mu oczko.
Dostali jedzenie, więc sobie je tam wciągnęli gadając o jakieś pierdołach..
-To co? Zbieramy się? -zapytała miło, jak już zjedli i obiad i deser.

[Octavia Blackburn]

-tak zbieramy się -powiedział zapłacił dał napiwek i wziął jeszcze na wynos jakieś dobre winko. Poszli spacerkiem do swojego domku