[Octavia Blackburn]

***

[Owen]

wykonałem kilka telefonów, zaszedłem do pubu, wypiłem kilka piw i spotkałem się z znajomymi z szkoły i dzieciństwa...
pózniej poszlismy na jeden z meczy piłki nozej...

nie ma to jak miły brytyjski wieczór

[Savanah Spencer]

Skoro mialo byc cs brutyjskiego to przyszli do Pubu.Czyli nie wukwintne danie a jakies fish'n'chips xD
Siedli do stolika i zamowli jedzoanko.
-To co? Jakie plany na te 2 dni? Dzis zwiedzanko a jutro imprezka? -zapytal

[Justine Devoux]

- Tak myślę.. Choć tutaj jest tyle rzeczy do zwiedzania...-powiedziala i uśmiechnęła się..
-fajnie by było do jakiegoś muzeum pójść.. Ale nie wiem czy by cie to interesowało.. - powiedziała. Dostali piwko. Bo skoro tam to piwko piją.

[Savanah Spencer]

-Oj no jasne..czemu nie..wiec wies..pod Big Benem to se fotke strzleimy a potem pozwiedzac mozna jakies muzeum..ja sie dopausje do siebie - no on wiaodmo..czesciej bywal w Europie wiec pewnie cos tam se pozwiedzal kiedys kiedy.
Napil sie

[Justine Devoux]

- No dobra. To rano może zarezerwujemy jakieś wejściówki do muzeum i pójdziemy.. Ale to jutro bo dziś to już późno.. - powiedziała z uśmiechem.
Dostali jedzonko i się nim zajęli, bo byli już dość głodni.

[Savanah Spencer]

-Okey..wszystko sie zalatwi...smacznego - i sobie jedsli a potem jak zjedli to poslzi an ten spacer pod tego BB

[Justine Devoux]

Haha. To przyszli sobie do innego pubu na śniadanko.. Bo nie ma innego. Ale w domyśle że to inny.
-Dobra to co? Zamawiamy sobie brytyjskie śniadanie? Będzie z fasola.. - zaśmiała się.

[Savanah Spencer]

-Oj..od kilku ziarenek fasoli nic nam ne bdzie..a trzeba srobowac - powiedzial i wzieli tkai jakis zestaw standardowy.Do tego oczywiscie kawe.
-to co?Potme mzem a potem zobayczmy jak czasowo tak? - zapytal

[Justine Devoux]

- dokładnie tak.. - powiedziała i uśmiechnęła się. Pewnie tam wieczorem jeszcze sobie ogarnęli jakieś bilety itp.
-A wieczorem imprezka.. - dodała i pomachala brwiami.. - najgorsze to że jutro już trzeba wracać.. Tak szybko minęły te dwa tygodnie..

[Savanah Spencer]

-No cóż.. takie życie.. Ale wiesz..to będziemy się smjcic jutro..dziś jeszcze jest cały dzień i noc wiec..głowa do góry-cmoknal ja A niedługo potem dostsl i śniadanko.i kawkę.. bo co jak co ale on się nie skusi na herbatę z mlekiem bo dla niego to wybryk natury hihi

[Justine Devoux]

- No dobra.. Będziemy mieć czas w samolocie żeby się posmucic..-powiedziala..-albo się będziemy pocieszać w toalecie.. - pomachala brwiami i sobie już jedli..
-a tak swoją drogą.. Najdziwniejsze miejsce w którym uprawiales seks?

[Savanah Spencer]

-No coś w ten deseń- zasmial się.
-hmm.. nie uprawiam sexu w dziwnych miejscach.. - dodał myśląc.
- wiec hmm..chyba kiedyś się zdarzyło że za kulisami sceny.. W ciemnym kacie - zasmial się.
- A Ty?- Oj tu się spodziewał wszystkiego chyba xd

[Justine Devoux]

Spojrzała na niego i uniosła brwi do góry..
-czemu nie? - zapytała i zaśmiała się..
-To jest całkiem fajne. Czy cie nie kręci? - spojrzała w jego oczy uważnie.. No chciała wiedzieć jak już przekroczyli ta granice..
-Rozumiem że kino, parkiet w klubie i kanapy to nie są dziwne miejsca? - spojrzała na niego.

[Savanah Spencer]

-a nie wiem... nie że nie kręci wiem chyba po prostu nie było okazji czy coś.. albo widocznie nie poznałem takich szalonych lasek - dodał z uśmiechem.
-hmm...oookkkkeeyyyy kino...kanapa..czaję ale parkiet?-No tego sobie nie umiał wyobrazić by się tam pieprzyć wśród ludzi bo no jak to ukryć?xd