usytuowane w stanie północnej karoliny, na wybrzeżu oceanu, otoczone z pozostałych stron wzgórzami, pomiędzy którymi wije się kręta rzeka, to tylko niektóre atuty, które sprawiają, że tree hill jest niezwykle urokliwym miasteczkiem. zaprasza tutaj nie tylko malownicze położenie, ale także liczne kluby, restauracje i miejsca, w których można spędzać swój wolny czas. dla bardziej wymagających znajdą się wysokiej klasy szkoły: th high oraz th university, a także wiele ciekawych miejsc pracy, w których każdy znajdzie dla siebie satysfakcjonujące zajęcie. tree hill jest magnesem dla ciekawych osobistości, wszyscy mieszkańcy razem, a także każdy z osobna tworzą barwny fundament tego miejsca. każdy z nas tworzy swoją własna prawdziwą historię. historię o o miłości, przyjaźni, wzajemnym zaufaniu, ojcach i synach, matkach, żonach, córkach, o zakazanym owocu, po którego tak mocno chcesz sięgnąć, o szczęściu, którego szukasz.. o życiu i o czasie.
IMPREZA: text GDZIE: text KIEDY: text
√ Prosimy o zrobienie twardego resetu forum - ctrl+F5
√ forum ma 12 lat!
√ zapraszamy do rejestracji!
√ na forum mamy rok 2023.
-Taka mała odskocznia po tym wszystkim..-puściłem mu oczko i napiłem się piwa.
-W ogóle nie warto i już serio nie mam zamairu się starać i walczyć o to, by było dobrze..-powiedziałem, całkowicie poważnie.
-No właśnie..-powiedziałem i zaśmiałem się.. A tak w ogóle to oni są w wejściu xD i chyba teraz kolej na posta Asha, więc jak Ci się chce to tam odpisz też
-OJ..jak ty mało wiesz o życiu dziewczynko - pokrecił na nią głową a potem załozył gacie no i sie zebrali z plazy i przyszli do niego.
Wjechali winda i otworzyl kluczami drzwi do mieszkania.
-Zapraszam..czym chata bogata - powiedział weoslo i weszli dośrodka.-To co?Napijesz sie czegoś? - zapytał miło i pewnie skierowlai się do salonu bo to tak oduchowo najpierw
Przyszłam do Bena, jak tylko mi odpisał, chciałam się z nim zobaczyć, bo już dawno nie było okazji.. Tak jak napisał, to weszłam od razu do mieszkania, a potem do tego jego studia.
Nie czekając aż mi odpisze, przyszłam sobie do niego do mieszkania, akurat wracałam ze szkoły, to powiedzmy, że miałam po drodze xD
Zadzwoniłam i czekałam aż mi otworzy
No na bank odpisał, że spoko i, że czeka xD
Jak usłyszał dzwonek to poszedł otworzyć.
-No siema Mała - usmiechnął sie wpuyuszczając ja do środka i zamykając za nia drzwi.
-Prosto ze szkoły?Małolato? - zazartował
-Hej - Powiedziałam do niego z szerokim uśmiechem i weszłam do środka.
-Tak. Ze szkoły, dziadku.. - Powiedziałam nieco wrednie i cmoknelam jego usta.
-Co robisz?
-A no w sumie to nic nie robie.. słuchałem se muzy i tam noo jakies seciki do klubu se szykowalem tak z nudów - powiedział.
-Chcesz cos?Jesc, pic? - zapytał i poszli w stone salonu pewnie?
-No sam..kiedys mialem wspollokatorke ale to dawne dzieje.. - powiedzial jak weszli.Zamkna za nimi drzwi.
-Oj a co to za sztuka zorbic drinka?Woda cola lub sok i gotowe - zasmial sie.
-Chyba ze chcesz cos wymyslnego t..wybacz Mała ale... - no i poszli do salonu
Jakiś czas po przyjeździe do TH, gdy już wszystko sobie mniej więcej poukładałam, to postanowiłam odwiedzić Bena.. Nie wiedziałam nawet czy tu jeszcze mieszka, ale warto było spróbować. Stanęłam przy drzwiach i zadzwoniłam.
W sumie nikogo sie nie spodziewał a dzis mial wolny dzien jakos tak wiec siedzial jedzac pizze i grajac na pleyce.No ale..poszedł do drzi, otworzył ii....stanał jak wryty trzymajac nadgryziony kawałek pizzy w dłoni. /scal mi z salonem taras xD i usuń pokoj Cortney
Gdy otworzył drzwi z tym kawałkiem pizzy w ręku, uniosłam lekko brew do góry i oczywiście zmierzyłam go wzrokiem od góry do dołu.. Wyglądał jeszcze lepiej niż ostatnio..
-Cześć...-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.. -Wybacz, że tak z zaskoczenia Cię nachodzę..-powiedziałam, bo się ni słowem nie odezwał, więc był pewnie w szoku jeszcze..
-Ee..nie nooo wejdź.spoko..zapraszam - usunał sie by ja wpuscic do srodka.Ale dalej sie na nia gapil z niedowierzaniem.Kto jak kto ale jej by sie ne spodziewał tu za chiny ludowe xD
-I noo czesc - zasmial sie po chwli i zamknal za nia drzwi.
-Właź dalej...wiesz gdzie co i jak - dodał
Akurat zapukałam i czekałam aż mi ktoś otworzy, co prawda nie wiedziałam, czy Ben jest w domu, jednak chciałam zapytać, co z tym Sylwestrem, a przy tym może i go odwiedzić, no ale w progu zostałam praktycznie odepchnięta przez gościa, który wychodził.. Tekst ją... Hmm.. No właśnie.. Ani jakoś szczególnie nie zdziwił.. Bo czego się po Benie spodziewać.. Jednak mimo wszystko zrobiło się jej przykro.. Choć najdziwniejsza w tym wszystkim była reakcja jego..
-Thomas?-zapytałam niepewnie, bo nawet w tym wszystkim nie zobaczyłam jego twarzy, tylko usłyszałam znajomy głos..
No w sumie to liczyl na piwo z kuzynem.... moze nawet pogadaja o laskach a na bank nie spodziewal sie ze laska ktara pukal w nocy wlasnie bedzie sie pieprzyc z Benem... jak ja jehobreakcja dziei to trudno
- ooo Sam.... a ty tu skad?? Wrocilas do Bena?? - ha juz pojawienie sie tej dziewczyny spodobalo sie chlopakowi... taaaak zdecydowanie ja bedzie wpychsl Benowi bo to jedyna, ktorej nie beda obydwaj miec....
