[Magnolia Plumier]

-Pewnie że tak..-powiedziałam wypychając piersi w jego stronę, podniecał mnie niesamowicie i nakręcał na siebie.
-Ałć..-wyjęczałam, czując jak mi dobrze, gdy mnie pieścił..
-Wiem..-wydyszałam, coraz szybciej się na nim poruszałam, czując jak prze moje ciało przebiegają dreszcze. Jęczałam coraz głosniej.

[Savanah Spencer]

-Co ałc? Cicho tam - zasmiał się i przygryzł lekko jej sutek a potem pryciągnął do siebie jej ładna buźke i wpił sie w jej usteczka mocno.Rękami załapał za jej tyłeczek i pomachała sie jej na sobie poruszać.Czuł jak mu chlernie dobrze, czasem pojekiwał czy wydal jakis odgłos zadowolenia

[Magnolia Plumier]

-Doprowadzasz mnie do szaleństwa..-powiedziałam, czując jego paluszki i wpiłam się w jego usta, a potem pocałunkami zjechałam na jego szyjkę i przyssałam się do niej, rączkami błądziłam po jego klacie, a tyłeczkiem poruszałam się coraz szybciej, czując jak mi dobrze.
-O Boże..-wydyszałam, czując jak mi dobrze. Po kilku następnych ruchach krzyknęłam głośno, czując jak się na nim zaciska..
-Beeeen! -przymknęłam oczy.

[Savanah Spencer]

-I o to chodzi..nie zostawisz mnie przynajmniej - zasmiala sie lekko a potem oderwał od jej cyków w sumie i patrzył ana nią.Była cholernie sexowna.
Kiedy poczul jak sie na nim zaciska jeknął czując jak go to jeszcze bardziej pobudziło.Wstał z nią, połozył znow na stole a potem kilkomach szybkimi, mocnymi ruchami doprowadził i siebie do orgazmy, p raz olejny zalewając jej szparkę..Jeknął z rozkoszy a potem wpil sie w jej usta mcno.
-Boska... - powiedział i usmiechnął sie szeroko.
-To co? Moja kobieta zaspokjona czy jak? - zapytał wychodzac z niej

[Magnolia Plumier]

-Nie mam takiego zamiaru..-powiedziałam i spojrzałam w jego oczy z uśmiechem. Dyszałam już głośno, jak mnie położył na stole to chwyciłam swoje cycki i jęczałam głośno, żeby go pobudzić jeszcze bardziej ^^
-bardzo zaspokojona..-powiedziałam i leżałam sobie na stole, oddychając głośno, czując jak mi dobrze i jaka jestem spełniona.

[Savanah Spencer]

-No to świetnie..teraz może w końcu uda nam sie wyjśc z teggo domu - zasmial się.Pochwlil sie nad nią i jeszcze raz ja pocałował sobie.
-Zbieraj się Młoda..bo nam piekny dzien ucieka - powiedzial z usmiechem i poklepał ją po udzie lekko a potem zaczął sie ubierać.

[Magnolia Plumier]

-Dobra, dobra.. Już się zbieram..-powiedziałam i spojrzałam na niego..-Daj mi chwilkę.-pobiegłam do łazienki, by się trochę wyczyścić, a potem wróciłam już ubrana.
-Możemy iść.-uśmiechnęłam się do niego i cmoknęłam jego usta.
-To gdzie mnie zabierasz, chłopaku?-spojrzałam na niego i wyszliśmy z jego mieszkania.

[Savanah Spencer]

-No dobra..to ugotujemy cos razem - powiedział ben, zdjął buty i pozli do kuchni.
-Na co masz ochotę?Ja umiem..spaghetti albo..o tortille tez moge zrobić - powiedział ben.Sprawdził jeszcze w sumie czy ma kurczaka w razie co itp ale wszystk mial bo czesto sobie takie rzeczy jadł

[Magnolia Plumier]

-Spagetti.-powiedziałam od razu, byłam jednak większą fanką makaronu. xD
-A skoro umiesz, to możemy razem zrobić..-uśmiechnęłam się do mojego przystojnego chłopaka.
-Dawaj z tej lodówki wszystko..-powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-Kawa przed obiadem?-zapytałam i nastawiłam wodę w czajniku, bo ja miałam ochotę.

[Savanah Spencer]

-No okey..moze być.To zorbimy sosik - powiedział Ben.
-Hmm..no może byc i kawa - kiwnął głowa a potem wyjął z lodówki pomidorki, jakies miesko też mielone znalazł.pewnie jeszcze jakies przyprawy itp itd

[Magnolia Plumier]

-Okej..-powiedziałam, gdy woda się zagotowała, to zrobiłam nam po kawie, posłodziłam, pomleczkowałam, co tam trzeba było i podałam kubek Benowi.
-Proszę kochanie..-powiedziałam i spojrzałam na niego, jak coś tam kroił, lubiłam oglądać facetów w kuchni, byli cholernie podniecający.
Wzięłam patelnię i tam zaczęłam smażyć to mięsko, a on kroił pomidory na sosik.

[Savanah Spencer]

-O dzieki - napił sie ostroznie kawki a potem odstawił kubek gdzies tam sobie blizko by se popijał.
-Lubisz bardziej łagodne czy ostre?Dorzucić jakiejs papryczki czy cos? - zapytał.No on generalnie zjadł wszystko.Choc wolał lekko pikantniejsze ale tez bez przesady..
-Albo mocniej doprawie...?

[Magnolia Plumier]

-Może być bardziej ostre..-pokiwałam głową i sobie smażyłam, mieszając łyżka, przyprawiłam tez trochę to mięsko, spojrzałam sobie na Bena, to było coś nowego w naszym związku, ale całkiem fajne było to wspólne gotowanie.
-Miło tak spędzać czas..-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.

[Savanah Spencer]

-A no..coś innego niz sex..choc..tu tez by sie to dało zalatwić - zasmiał sie głupek. a potem wstawił by sie pomidorki gotowały.Przyprawił, jakieś ziółka tez dał i jeszce dokroił troszke ostrej papryczki.A potem mieszał.
-Spróbuj - nabrał troche na łyżke i podsunął jej pod usta.
-Mów czy doprawiac czy jest ok..

[Magnolia Plumier]

Zaśmiałam się i spojrzałam na Bena..
-Seks będzie na deser..-powiedziałam i pomachałam brwiami, a potem przytrzymałam włosy i nachyliłam się nad łyżkę, by skosztować sosiku..
-Pycha, ale dodaj trochę soli i jeszcze może być bardziej ostry, bo i tak makaron będzie łagodny..-powiedziałam i wstawiłam wodę na makaron w garnku.