[Julia Grace]

- nie wiem - wzruszyła ramionami i gapiła się dalej na mecz. W sumie już się kończył, uff. Nie wiedziała komu kibicuje V, więc patrzyła bez emocji, a gdy tylko rozległ się ostatni gwizdek czy co tam to zaraz wyłączyła mu tv xD
- chcesz...uznałam, że powinnam być z Tobą zupełnie szczera, więc jeśli masz jakieś pytania, to na każde odpowiem

[Matt Dawson]

-No jasna cholera, tępaki.-Victor westchnął po skończonym meczu, jego drużyna przegrała ;/
-O wszystko wszystko?-zapytał tym faktem zainteresowany.
-Bez kręcenia i gierek?-jakoś trudno mu było w to uwierzyć.

[Julia Grace]

zaśmiała się delikatnie na jego reakcję
- gają tak samo marnie jak kibicujesz - mruknęła i napiła się znów
- uhm, wszystko wszystko - powiedziała powoli żałując swojej decyzji, ale nioe będzie się wykręcać.

[Matt Dawson]

Zaśmiał się.
-Coś w tym jest.-przyznał z uśmiechem
-No dobra, to jak możesz opowiedz mi jak to dokładnie był z Twoją ucieczką, ale wszystko.-no czego mogła się spodziewać, chciał wszystko wiedzieć.

[Julia Grace]

- to jednak zacznę od początku - wzięła głęboki oddech.
- tylko mi kurwa nie przerywaj! - zagroziła nagle szybko xD ale zaraz się zaśmiała nerwowo.
- ok, to jak zapewne pamiętasz nie tak wyglądałam gdy widziałeś mnie ostatni raz. Byłam...w stylu kujona co? I popychadła mojej kochanej siostrzyczki...więc jak miałam 15 lat to trafiłam do sekty i życie mi się zupełnie odmieniło. Początkowo na lepsze, ale później było coraz gorzej i gorzej. I gorzej - westchnęła i spojrzała na swoje paznokcie
- no, a zwiałam bo ich wydałam. Sektę. Musiałam zwiać - wzruszyła ramionami i spojrzała na niego

[Matt Dawson]

Podniósł ręce w geście poddania się mając wypchaną buzię popcornem, gdy się na niego wydarła.No to zaczynamy seans xD.
-A co złego Ci robili?Dlaczego w ogóle do nich dołączyłaś.-nie zrozumie pewnie dlaczego tak czy siak, ale nie wiedział co nią kierowało.
-Nikt nie mógł Ci pomóc?-zapytał jeszcze i napił się whisky

[Julia Grace]

popatrzyła na niego jak na kretyna
- serio?? Taki jesteś stary, że nie pamiętasz jak traktuje się słabych ludzi w szkole? - trochę na niego ironicznie naskoczyła, ale raczej dlatego, że to było lekko logiczne a on się o to pytał
- przecież nikt nie chce być popychany no nie? A teraz? teraz nikt nawet mnie nie ruszy, a to wszystko właśnie dzięki sekcie - powiedziała w sumie zadowolona z tego jak to wszystko się ułożyło.
- Victor, to była spora grupa...poza tym byłam członkinią, dość wysokiej rangi, więc wszystkie zarzuty dla nich były też na mnie

[Matt Dawson]

-Za moich czasów to wyglądało trochę inaczej.-wzruszył lekko ramionami.Co miał poradzić, że nie pamiętał tego tak jak Julia to opisuje.Realia się zmieniły.
-Ale pewnie przez to, ze zeznawałaś przeciwko nim wyroku nie dostałaś tak?Czy po prostu ciekłaś i nawet procesu nie było?-był ciekawy czy miała jakieś zawiasy za to wszystko czy udało się jej wywinąć.

[Julia Grace]

pokręciła głową
- wiedziałam o ich akcji, o tym skąd brali narkotyki...o ich działalności ogólnie. Musiałam uciekać, bo miałam już tego dość. Zadzwoniłam na policję i zwiałam - powiedziała spokojnie
- a później, jak się okazało ta dziewczyna co ją zabiłam...ona też była z sekty. Nie wszystkich złapali - powiedziała to dość smutno bo akurato to było najgorsze w tym wszystkim
- nie wszycy dostali dożywocie...więc jest do dupy

[Matt Dawson]

-Jaką dziewczynę zabiłaś?-zapytał bo nie wiedział o kogo chodzi.On to chyba o tym zabójstwie nic nie wiedział.Tym niedawno.
-Skąd wiesz, że Cię tutaj nie znajdą?-oczywiście by jej pomógł gdyby jednak znaleźli, ale chciał się po prosu obeznać w sytuacji.

[Julia Grace]

wiedział, przecież mu mówiła że spodobało jej się zabijanie xD
- no...Alex? w akademiku...ta co mi rozwaliła nogę - teraz to zwiątpiła czy mu mówiła xD
- nie ma mnie póki co kto szukać, poza tym...rodzinka nic o mnie nie wie, a wszystkie ślady zawsze prowadzą w inne miejsce. - popatrzyła na niego
- a jak znajdą...mam broń. - nie wiedziała jeszcze kogo zabije, czy siebie czy ich ;p bo raczej sekta będzie chciała się mścić niż ją zabić, więc raczej to jej rodzinka powinna się bać ;p

[Matt Dawson]

-Nie pamiętałem.Pomińmy ten szczegół.-machnął ręką jak gdyby nigdy nic
-Czyli póki co możesz sobie żyć tutaj nie przejmując się niczym?-zapytał patrząc w jej oczy
-pamiętaj, że jak Cię znajdą to masz jeszcze mnie.Swojego wujaszka.-zaśmiał się rozpościerając ramiona.Jeżeli jej rodzina wiedziała o sekcie to pewnie wiedzą jak się ochronić do tej pory.

[Julia Grace]

zaśmiałą się na jego machnięcie i napiła się whiskey
Rodzina nie wiedziała
- no jeśli mnie nie znaleźli do teraz, to chyba już nie znajdą. Poza tym doskonale wiedzą, że mogę być wszędzie i mogę być każdym - to oni ją nauczyli zmieniać dane

[Matt Dawson]

Akurat czasem mu było jednak obojętne czy będzie jedna osoba mniej czy więcej stąpała po tym świecie.Poza tym nie znał jej.
-No to problem z głowy.-wzruszył ramionami.
-Dzięki że mi wszystko wyjaśniłaś.-uśmiechnął się do niej pogodnie.No może nie wszystko, ale większość na pewno.

[Julia Grace]

- no właśnie...nie wszystko - westchnęła
- te problemy co teraz miałam...to przez to, że już kiedyś brałam, ale nigdy nie tyle. - bo teraz jej się schudło nawet i wgl było źle.
- bo żeby zarabiać i wspomagać sektę..trzeba było się sprzedawać, a żeby zapomnieć brało się prochy i tak w kółko...