[Nicolette McCartney]

****

[Savanah Spencer]

Nie ma tu zadnego posta więc..se Mia u przyszła troche oćwiczyć.Wkoncu dobra okondycja to podstawa.Przebrala sie w legginsy i krótki top sportowy i se ne wiem..ćwiczyła powiedmzy jakies brzuszki na ławeczce czy cos xd

[Justine Devoux]

Gdzieś tam podpytałem, to mi powiedzieli, że Mia jest tutaj. Wlazłem do salki, zamykając za sobą drzwi na klucz, podszedłem do ławeczki..
-Yhm, jak seksi tyłek się tu pręży..-powiedziałem i pochyliłem się nad nią, pocałowałem jej usta zachłannie.

[Savanah Spencer]

Zerknela w str drzwi kto przyszeld bo w koncu głucha ne byla.
-Hmm..moj sexy tylek...ale twoj tezby tu pasowal - zasmiala sie a po chwili juz odwzajemniala poclanek.
-hej Przystojniaku..co tam?przyszedles pocwiczyc? -zapytała siadajac sobe juz

[Justine Devoux]

-Nie mam zamiaru ćwiczyć..-powiedziałem i zaśmiałem się, spojrzałem wn nią..
-Przyszedłem Ci poprzeszkadzać i trochę zbałamucić..-powiedziałem i pomachałem brwiami..
-Masz ochotę na swojego męzczyznę..?-zapytałem.

[Savanah Spencer]

-Nie?Eh..no ja nie wiem, nie wiem..przydałoby ci sie - zażartowała i poklepala go po brzuchu xD
-Uuu..ach ty nie dobry - pokiwala mu paluszkiem a potem złapała za koszulke i sie nieco podciagneła na niegj wstajac.
-Mojego, hę..? - wpila sie w jego usta

[Justine Devoux]

-Ej, ej, bez takich tu proszę..-powiedziałem i zaśmiałem się, spojrzałem na nią.
-Zawsze jestem dobry..-powiedziałem do niej i puściłem jej oczko.
-No twojego, Twojego..-powiedziałem i puściłem jej oczko..
-A czyjego innego?-zapytałem z rozbawieneim i odwzajemniłem jej pocałunek zachłannie/.

[Savanah Spencer]

-Dobry?No coś ty..musisz udowodnic - puscila mu oczko.
najpierw odwzajemnila pocalunek a otem spojrzala na niego ladac mu lapke na lacie by lekko od siebie odsunac.
-No jak to? Wciąz masz zone wiec... - oj chyba po tlyu miesiacach zczynala jej to toche przeskzadzac ale..nie pzyzna mu sie xD

[Justine Devoux]

Uniosłem brew do góry i spojrzałem na nią, nie spodziewałem się takiej reakcji, wręcz przeciwnie.. Liczyłem na jakiś seks w miejscu pracy, a ta mnie odsunęła.. Patrzyłem w jej oczy..
-No mam..-powiedziałem i pogładziłem jej policzek..
-Ale wiesz, że to Ciebie kocham..-dodałem..

[Savanah Spencer]

-Eh..ciagle tuo mowisz..ok..ne bylo tematu - wpila sie w jego usta.Oj zdecydowanie ebdzie sex ale..co jej z takiej milosci jak zawsze byla ta druga i ie musili ukrywac?
wsunela lapki podjeg o koszulke i ja z niego zdjeła.
-Nooo pare cwiczen by ci sie pzydalo..mowilam - zasmiala sie zartujac i zaczeła calowac jego klate

[Justine Devoux]

Spojrzałem na nią i westchnąłem, ale zaraz odwzajemniłem jej pocałunek..
Podniosłem ręce do góry, by mogła swobodnie zdjąć moją koszulkę.. Spojrzałem na nią i westchnąłem, czując jak jest mi przyjemnie, gdy tak zaczęła całować moją klatę, przejechałem dłońmi po jej talii i też podwinąłem jej koszulkę, by za chwilę ją ściągnąć..

[Savanah Spencer]

]Miala tlyko pewni stanik taki sportowy albo bokserke, pl licho..nemniej jak to zdjał to juz nie miala nic xD
-Uwielbiam cie - powiedziala i wpila sie w jego usta.łapkami juz rozpiela jego pasek dobierala sie do rozporka by sie pozbyc i spodni

[Justine Devoux]

-Ja Ciebie też, kochanie. - Powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej szeroko, pocałowałrm jej usta zaborczo i pozbylem się jej spodni i majteczek czy co tam miała na sobie jeszcze. A potem pachnąłem ja w stronę jakiejś ławeczki czy co tam było by sobie usiadła.

[Savanah Spencer]

-Ej..co se tak rzadzisz..ne za bardzo? - no co za brutal xD
No ale siadła sobie skoro tego chcial w tej chwili i czekala co on zameza.
-A jak ktos wejdzie? -zapytała tlyko

[Justine Devoux]

-Źle Ci?-zapytałem, a potem klęknąłem sobie przed nią i zacząłem pieścić jej cipkę językiem..
-Zamknąłem drzwi..-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej figlarnie..
-Ale nie krzycz za bardzo, bo przybiegną..-pomachałem brwiami.