[Octavia Blackburn]

***

[Nathan]

Na początek przyszli na plażę, bo pogoda była jeszcze całkiem niezła. Spacerowali sobie gdzies po piasku.
- Ostrzegam Cię, ze przed meczem wszystkie kluby będziemy omijać szerokim łukiem byś mnie przypadkiem nie upiła - powiedział.

[Brooke]

Zaśmiała się - Ale po meczu mam pozwolenie na upicie Ciebie... - powiedziała i spojrzała na niego

[Nathan]

- Po meczu to co innego - stwierdził. - Będziemy mogli oblać zwycięstwo - uśmiechnął się szeroko. - Tylko, ze jak mnie upijesz to będziesz odpowiedzialna za wszystkie moje wybryki i będziesz mnie tłumaczyć przed Haley.

[Brooke]

- Coś Ty... I tak pewnie nic nie zapamiętam więc nie będę Cię musiała z niczego tłumaczyć. Hales o niczym się najpewniej nie dowie - powiedziałam i dodałam - Znasz jakiś fajny klub, prawda??

[Nathan]

- Skoro nie będziesz mnie pilnować to możemy imprezować całą noc - stwierdził wesoło. - A świetnych klubów tu jest pełno, więc na pewno znajdziemy coś co się nam spodoba.

[Brooke]

Uśmiechnęłam się na samą myśl o zabawie - Więc musicie wygrać albo pójdziemy świętować wygraną drugiej drużyny - powiedziałam

[Nathan]

- Nie ma innej opcji, na pewno wygramy - stwierdził. - W końcu mamy najlepszego kibica - uśmiechnął się, bo miał na myśli Brooke.

[Brooke]

Wiedziała, że chodzi o nią więc się szeroko do niego uśmiechnęła - Najlepszego kibica i najlepszą cheerliderkę - stwierdziła wesoło

[Nathan]

- Takie 2 w 1 - uśmiechnął się. - Mamy jeszcze jakąś godzinę czasu, więc musimy dobrze zorganizować sobie ten czas.... mogę Cię np zakopać w tym piasku - spojrzał na nią z uśmiechem.

[Brooke]

Zaśmiała się - Bardzo kusząca propozycja, ale wtedy spóźnimy się na mecz, bo będę musiała zmienić ubranie i Ci dokopać - zażartowała

[Nathan]

- Tak, masz rację. W takim razie tą atrakcję zostawimy na później. Najlepiej po tym jak się upijesz. Bo jak nic nie będziesz pamiętać, to zapomnisz też by mi dokopać - zaśmiał się.

[Brooke]

Pokręciłam głowa z rozbawieniem - Ty i te Twoje pomysły - skomentowałam to tak jak inni komentowali wcześniej mnie

[Nathan]

- Nie podobają Ci się? - zapytał oburzony. - To proszę bardzo, przedstaw mi swoje pomysły.

[Brooke]

Popatrzyłam na niego - Mam jeden pomysł, ale raczej wyszłoby to wszystko odwrotnie, bo jesteś silniejszy - stwierdziłam