[Brooke Davis]

-możesz przecież mieć znajomych poza szkołą nie muszą przecież być to Twoi rówieśnicy-stwierdziłem

[Maggie]

Spojrzała na niego i delikatnie się uśmiechnęła, bo automatycznie pomyślała, że on może być jej znajomym - Chodzi pan na imprezy?? - zapytała po chwili

[Brooke Davis]

-czasami mi się zdarza, ale obecnie to nie bardzo-powiedziałem

[Maggie]

- To źle - powiedziała przyglądając mu się. Dopiero teraz zauważyła jak przystojny jest jej nauczyciel - Może da się to jakoś naprawić. Nauczyciele potrzebują też się czasem rozerwać.

[Brooke Davis]

-mogę coś spróbować, ale to dopiero za jakiś czas najpierw muszę się zadomowić w miasteczku-powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej...-a Ty jak już skończyłaś swój artykuł powinnaś iść się cieszyć resztą dnia wolnego od wszkoly-powiedziałem i zaśmiałem się

[Maggie]

- Mam nadzieję, że szybko się pan zadomowi i będzie można pana spotkać na jakiejś imprezie - uśmiechnęła się a potem wzruszyła ramionami - Już wystarczająco się dziś nim nacieszyłam - stwierdziła i spojrzała na siebie - Może nawet się troche opaliłam. Widać?? - zapytała

[Brooke Davis]

-chyba nie wypada mi rozmawiać z Tobą czy się opaliłaś czy nie a zwłaszcza aż tak Ci się przyglądać-uśmiechnąłem się do niej

[Maggie]

Spojrzała na Jake'a - Co?? - zmarszczyła lekko brwi - Czemu nie?? Jesteśmy ludźmi. - wzruszyła ramionami - Nie ważne, że jest pan moim nauczycielem - stwierdziła i spojrzała na niego uważniej z lekkim uśmiechem. Patrząc tak na niego dłużej przysunęła się bardziej w jego stronę - Może rzeczywiście powinnam szukać znajomych nie wśród moich rówieśników. Powinnam szukać wśród tych którzy mnie rozumieją - dodała ciszej

[Brooke Davis]

-tak jesteśmy ludźmi, ale Ty jesteś moją uczennicą więc mi nie wypada poza tym mogę przez to stracić pracę, a Ciebie mogą wyrzucić ze szkoły

[Maggie]

- Czy ktokolwiek musi o tym wiedzieć?? - zapytała patrząc na niego - Jeśli nikt się nie dowie nie będzie żadnych konsekwencji.

[Brooke Davis]

-to jest za małe miasteczko by się nikt nie dowiedział dlatego nie zaryzykuję-powiedziałem i wstałem z krzesła

[Maggie]

- Boisz się?? - zapytała również wstając z krzesła - Nie zaryzykujesz nawet dla takiej dziewczyny jak ja?? - podeszła do niego - Umiem dochowac tajemnicy.

[Brooke Davis]

-jestem tu nowy i nie chcę kłopotów -odsunąłem się od niej

[Maggie]

- Nie będziesz miał kłopotów - powiedziała ponownie do niego podchodząc - Jestem dobra w ukrywaniu się - dodała. Sama nawet nie wiedziała co w nią wstąpiło. - Przyznaj, że Ty i ja... to byłoby... interesujące.

[Brooke Davis]

-nie mam zamiaru niczego ukrywać dlatego przystopuj bo fantazja Cię ponosi-powiedziałem, ale tym razem się nie odsunąłem się od niej bo niczego się nie obawiałem